poniedziałek, 20 marca 2017

PODSUMOWANIE ZIMY WEDŁUG IMGW: ZRÓŻNICOWANE OPADY, CHŁODNA NA POŁUDNIU, CIEPŁA NA PÓŁNOCY

Na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pojawiły się już dokładne i oficjalne podsumowania minionej zimy. Na pewno pamiętamy, jak jesienią nie brakowało różnych głosów na temat tego, jaka ta pora roku będzie. Większość osób i modeli obstawiała kolejną z rzędu, ciepłą i mokrą zimę, ale pojedyncze przypadki (na przykład model ECMWF), już nie były co do tego takie pewne i sugerowały, że temperatury zimą oscylować będą w pobliżu normy. Komu najlepiej wyszły prognozy.

TEMPERATURA
Zima średnią temperaturę na plusie przyniosła tylko nad morzem i zachodzie Polski, ale jedynie w strefie brzegowej średnia ta przekroczyła 1 stopień. Poza tym było wyraźnie chłodniej - na wschodzie, Ziemi Świętokrzyskiej i Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej średnia temperatura wyniosła między -3 a -2 st. C., a w rejonach podgórskich spadała poniżej -3/-5 st. C.
2017_Winter_MeanTemp_Anomaly.jpg
Przekładając to wszystko na średnie temperatury zimowe z wielolecia, zima ciepło zapisała się w Polsce północnej i na Śnieżce, gdzie było o 0,5-1 stopień cieplej, niż powinno, a w rejonie Koszalina i na krańcach północno-wschodnich odchylenie przekroczyło 1 stopień na plus. W pasie województw centralnych temperatury balansowały w granicach normy, a na południu poniżej. Zdecydowanie najchłodniejsza okazała się południowa część Podkarpacia i Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, gdzie było o ponad 1 stopień zimniej, niż wskazuje na to norma. 

OPADY
Miniona zima (okres od grudnia do lutego) największe opady przyniosła w górach, częściowo na Warmii, w rejonie Warszawy, Łodzi i Zielonej Góry, gdzie spadło ponad 120 mm wody. W głębi kraju opadów było wyraźnie mniej, średnio 70 do 120 mm, a w pasie od Legnicy po Wrocław i Racibórz, we wschodniej Małopolsce i w okolicach Sandomierza i Zamościa poniżej 70 mm.
2017_Winter_Precipit_Anomaly.jpg
Jeśli chodzi o anomalię opadów, to największa była ona gdzieniegdzie na Mazowszu, przede wszystkim w Warszawie i na północ od stolicy, gdzie spadło ponad 130% normy opadowej. Z kolei na Śląsku i w Małopolsce znalazły się takie miejsca, w których napadało 70% normy, a punktowo jeszcze mniej.

USŁONECZNIENIE
Ostatnie miesiące najmniej słońca przyniosły na Podlasiu - mniej, niż 120 godzin, co jest wartością naprawdę niewielką, jeśli bierzemy pod uwagę okres 89 dni. Im dalej na zachód i południe, tym godzin z naszą dzienną gwiazdą było jednak więcej. Zdecydowanie przodowało Podhale, gdzie słońce świeciło ponad 300 godzin!
2017_Winter_Sunshine_Anomaly.jpg
Porównując te wartości do średnich z trzydziestolecia 1971-2000 wyszło, że na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i w Małopolsce zima zapisała się jako bardzo słoneczna, gdyż otrzymaliśmy w prezencie dodatkowe 90 i więcej godzin ze słońcem. W głębi kraju dodatkowych pogodnych godzin było około 50. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce na Podlasiu, wschodzie Mazowsza i Lubelszczyźnie, gdzie było pochmurno. Okolice Terespola  w zimie odnotowały ubytek w usłonecznieniu przekraczający 30 godzin.

Podsumowując, zima 2016/2017 zaskoczyła chyba każdego, ponieważ chyba mało kto spodziewał się, że będziemy mieli aż tak dużo mroźnych dni. Nie brakowało też dób ze stałą pokrywą śnieżną. Ta zima była niewątpliwie sukcesem europejskiego modelu ECMWF, gdyż od początku trzymał się on z daleka od wieszczenia kolejnej ciepłej i mokrej zimy na terenie Europy Środkowej i jak widać, wyszedł na tym najlepiej. Ale nas to nie dziwi. Nie od dziś bowiem wiadomo, że jest to jeden z lepszych, darmowych modeli, do którego dostęp może mieć każdy z nas. A to, że większość woli cały czas korzystać z badziewnego GFS-a, to już ich problem.  
 
Opracowanie tekstowe: Arek Płachta; źródło mapek: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwowy Instytut Badawczy.

Komentarze