poniedziałek, 18 marca 2019

EKIPA NASZEGO BLOGA NA TORFOWISKU W CZARNYM DUNAJCU - PRAWDOPODOBNIE NAJZIMNIEJSZYM MIEJSCU W POLSCE - WYWIAD Z ODKRYWCĄ TEGO MIEJSCA I ZAŁOŻYCIELEM STACJI

W sobotę, 09 marca, część ekipy naszego bloga - Arek Płachta wraz z Pawłem Albertusiakiem, znajdowali się u Pana Arnolda Jakubczyka, który pochodzi z Czarnego Dunajca na granicy Orawy i Podhala i prowadzi pomiary na swojej prywatnej stacji meteo na tamtejszych torfowiskach. Stacja ta spełnia wszystkie wymogi IMiGW. Pan Arnold twierdzi, że to miejsce jest jednym z najzimniejszych w Polsce. Postanowiliśmy zatem przeprowadzić  z Nim wywiad, w którym mamy nadzieję udzieli nam odpowiedzi na kilka pytań dotyczących jego pomiarów. Zapraszamy do lektury.
Pierwsze pytanie Panie Arnoldzie. Co skłoniło Pana do założenia tej stacji? Czy było to spowodowane Pana pasją, zainteresowaniami na temat pogody, czy może powód jest zupełnie inny?
Latem 2012, kiedy przejeżdżałem rowerem w tych okolicach, to zawsze czułem wyraźną różnicę temperatury między dniami, a wieczorami. Wcześniej, gdy słyszałem o Hali Izerskiej,  gdzie panuje mikroklimat podobny do tutejszego, postanowiłem zbadać warunki termiczne tego miejsca. Mając już stację w Czarnym Dunajcu, chciałem porównywać je z innym miejscem. Pierwszy maszt  na torfowisku postawiłem 16 sierpnia 2012 i już następnego ranka termometr pokazał mróz przy gruncie. Nie mogłem w to uwierzyć. 

Jeśli to pasja skłoniła Pana do założenia stacji, to moje pytanie brzmi: od jak dawna interesuje się Pan meteorologią i dlaczego akurat tą dziedziną wiedzy?
Od dzieciństwa, zapewne po lekcjach przyrody, interesowałem się pogodą, zwłaszcza temperaturą i stanem zachmurzenia. Zapisywałem regularnie w dzienniczku swoje obserwacje. Czułem, że moim obowiązkiem jest zapisywanie pomiarów, jakby była to jakaś kronika. Systematycznie zdobywałem wiedzę i stale się rozwijałem z dziedziny meteorologii a także klimatologii. 

Kolejne pytanie. Jak długo prowadzi Pan już pomiary na tej stacji?
Na dzień dzisiejszy, prowadzę je już ponad 6,5 roku.

Czy jest Pan sam, czy ktoś pomaga Panu w tych pomiarach?
Tylko ja dokonuję pomiarów na tej stacji. Na początku musiałem za każdym razem chodzić na stację w celu sprawdzenia temperatury, ale od jakiegoś czasy pomiary manualne są zastąpione przez automatyczny rejestrator i termograf. Pomimo to, dalej są robione pomiary ręczne przy każdej wizycie na stacji (uczestniczyliśmy w nich ;) - red.). Kiedy nie było danych z automatu, dostępnych przez Internet, to musiałem często chodzić do stacji; latem średnio raz w tygodniu, a w zimie 1-2 razy miesięcznie. 

Czy przez cały ten czas prowadzenia pomiarów przez Pana zauważył Pan jakieś zmiany, które zaszły przez ten czas w pogodzie? Inaczej mówiąc, jak zmieniała się według Pana pogoda w czasie tych lat obserwacji?
Odkąd prowadzę pomiary, zauważyłem zmianę jedynie średniej temperatury rocznej oraz liczby dni z mrozem. Od założenia stacji nigdy nie było miesiąca bez mrozu - ciąg ten  został przerwany dopiero w czerwcu 2018. Myślałem wtedy, że był to wyjątek i powtórzy się dopiero za kilka, kilkanaście lat. Jednak w sierpniu tego samego roku również nie było mrozu, co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie jestem pewny, czy ma to związek z globalnym ociepleniem (o którym, jakby nie patrzeć, cały czas więcej nie wiemy, niż wiemy - red.) czy jest to po prostu zwykły zbieg okoliczności. 

Jakiego rodzaju jest to stacja? Czy jest ona automatyczna i wyposażona w jakiś czujnik wysyłający dane bezpośrednio do komputera czy Internetu, czy też pomiary prowadzone są ręcznie?
Stacja jest zarówno manualna jak i automatyczna. Przesyła dane temperatury i wilgotności bezpośrednio przez Internet na stronę. Dodatkowo są manualne i cyfrowe sprzęty, które służą nam jako awaryjne w razie problemu z siecią, zasilaniem albo z operatorem.

Dlaczego akurat wybrał Pan to miejsce, co jest w nim takiego szczególnego? Przecież mógł Pan właściwie postawić ją np. obok własnego domu?
Tak, jak wcześniej wspomniałem, pierwszą stację postawiłem koło domu, a drugą w tym miejscu postawiłem z ciekawości i uznałem, że zostanie na stałe, gdyż stacja przyniosła interesujące pomiary i różnice. Znajduje się ona na wysokości 654 m n.p.m., ponad 50 m powyżej dna Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, częściowo w zagłębionym miejscu. 

Według Pana, torfowiska w Czarnym Dunajcu są najzimniejszym miejscem w Polsce? Dlaczego Pan tak uważa?
Powiedziałbym, że jest to jedno z najzimniejszych miejsc w Polsce. Zimą przeważnie moja stacja notuje niższe temperatury minimalne, niż Hala Izerska. Inaczej jest latem, ale nie jest to stała reguła. Ogólnie Puścizna Rękowiańska (nazwa jednego z torfowisk ,gdzie mieści się stacja, polecam zobaczyć Wikipedię) miała niższą roczną średnią temperaturę minimalną, więcej liczby dni z mrozem oraz niższą absolutną temperaturę minimalną. Biorąc pod uwagę to, że Puścizna leży 200 m n.p.m. niżej, niż Hala Izerska, to stwierdzam, że zdecydowanie Puścizna Rękowiańska była zimniejsza. 

Jaka jest najniższa temperatura, jaką kiedykolwiek odnotował Pan na stacji? Kiedy doszło do jej ustanowienia?
Minus 39,8 stopnia na 2 m wysokości oraz minus 42,9 stopnia przy gruncie dnia 8 stycznia 2017 roku. Niewiele brakło do legendarnej bariery -40 stopni, która jest niezwykle trudna do osiągnięcia w naszym klimacie. A ponieważ stacja istnieje dopiero od sierpnia 2012, jestem ciekaw, ile miała na przykład w lutym 2012, kiedy to w samym Czarnym Dunajcu było zimniej o 3 stopnie, niż w 2017 roku. Być może było poniżej -40 stopni. Szkoda, że się tego nie dowiemy, ale uważam, iż z pewnością spadki na stacji sięgały minimum  -39/-41  stopni.

A jaka jest najniższa wartość zmierzona tej zimy?
Minus 27,7 stopnia w styczniu.

Jakie inne elementy pogody, poza temperaturą, można zmierzyć na tej stacji?
Jedynie wilgotność. Stacja jest bardzo uboga i pomimo apeli do czytelników i instytutów, nikt nie chciał pomóc w jej rozwoju. Miejsce jest bardzo ciekawe i fascynujące pod względem temperatury, amplitud i prędkości wiatru. Bez wątpienia powinna być w tym miejscu stacja badawcza, żeby móc dokonywać o wiele, wiele więcej pomiarów m.in. poziomu wody w glebie, wilgotności gleby, wielkości parowania, kamery nieba i usłonecznienia.

Czy poza bardzo niską temperaturą, zanotował Pan jakieś inne zaskakujące parametry,  np. nietypowo niska wilgotność itp?
Owszem, stacja potrafiła wiele zaskakiwać. Oto kilka przykładów:
-Wilgotności bardzo trudno "zejść" do poziomu 30% i niżej, jako że stacja leży na podmokłym torfowisku. Zdarzały się jednak wyjątki. W zeszłym, suchym roku, wilgotność wyniosła zaledwie 15%.
-Bardzo często zalega mgła. W 2014 roku stacja "zaliczyła" ponad 180 dni z mgłą, zaś w roku 2018 na pewno dobiła do 200 dni, jednakże jeszcze nie policzyłem dokładnie liczby dni z mgłą. Ubiegły rok był tak bardzo mglisty, że "biegun zimna" miał spore problemy z mrozami. To właśnie częste mgły były przyczynami braku mrozu w czerwcu i sierpniu 2018 roku.
-Amplitudy dzienne są tam duże a czasami wręcz potężne. Do tej pory w latach 2012-2019 stacji udało się zanotować amplitudę co najmniej 30 stopni dwa razy: 3 listopada 2015 (30,9 stopnia) i 21 kwietnia 2018 z (30,1 stopnia).
-Mgły są dla mnie fascynujące. Dwa razy udało mi się na stacji zaobserwować błyskawiczne utworzenie się mgły w niecałe 10 minut, a poza tym, 3 razy zobaczyłem cienką warstwę inwersyjnej mgły, która nie dotykała powierzchni ziemi.
-Białe tęcze we mgle. Pojawiają się bardzo rzadko i tylko rankiem.

Pana stacja spełnia wszystkie wymogi IMiGW, czy to prawda?
Zgadza się, posiada dokładnie przyrządy meteorologiczne i odpowiednią lokalizację. Nie robiłbym niepewnych i niedokładnych pomiarów, żeby później zastanawiać się, czy to była prawda. 

Jeżeli tak, to czy w takim razie uważa Pan, że Instytut powinien w tym miejscu postawić swój posterunek, żeby pomiary z tego miejsca traktować jako oficjalne?
Uważam, że Instytut powinien włączyć tę stację do swoich sieci i traktować  jako oficjalną, nawet niższego rzędu. Wiele razy pisałem i za każdym razem odpisali, że nie mogą ze względu na budżet, a nawet, że nie widzą w tym sensu ani niczego ciekawego i fascynującego. Ponadto, w telewizji rozpowszechnili nieprawdziwe informacje, iż użyłem amatorskich sprzętów i nazwali mnie zwykłym amatorem (przyrządy w rzeczywistości są w pełni profesjonalne, jak na oficjalnych posterunkach - red.). O takim Instytucie, który nie myśli o młodych ani o rozwoju działalności meteorologicznej i prywatnie urządza folwark na swoim podwórku, mam wiele negatywnych uwag do powiedzenia.

A  teraz zapytam, czy według Pana liczba posterunków meteo oraz stacji w Polsce jest wystarczająca? Jeśli nie, to dlaczego Pan tak uważa?
Moim zdaniem ilość posterunków w Polsce jest zbyt mała. Jest wiele miejsc, która mogą różnić się między sobą warunkami klimatycznymi, głównie w górach, ale również na nizinach. Zbyt odległe posterunki między sobą powodują, że "przegapiamy" niższe lub wyższe wartości temperatury w czasie fal mrozów lub upałów. Jeszcze w 1975 w Polsce było 2698 posterunków, a obecnie jedynie około 1750. Gdyby obecnie nadal było, dajmy na to, 3000 posterunków z pewnością udałoby się "załapać" wyższą temperaturę niż 39,0 stopnia z Cebra z 8 sierpnia 2015. Wyobraźmy sobie, że na południu Podkarpacia, u podnóża Bieszczadów, na początku listopada 2018 mamy tylko 2 stacje np. Stuposiany (max 24,5 stopnia) i Lesko (24,1 stopnia). I wiemy tylko tyle, że panowała tam temperatura trochę ponad 24 stopni. Otóż, jak wiemy, to nie była prawda. Na szczęście w tym regionie jest większa (jeszcze) liczba posterunków (14) i dzięki temu załapaliśmy wyższą temperaturę, niż wspomniane wyżej 24 stopni, a mianowicie 26,4 stopnia w Polanie. Ogólnie, tam aż 8 stacji zanotowało temperaturę 24 stopnie i wyższą! Dlatego jestem zwolennikiem, by posterunków na obszarze Polski było możliwie jak najwięcej.

Dziękujemy bardzo za rozmowę i życzymy dalszej wytrwałości w rozwijaniu swojej pasji, nowych rekordów temperatury i, miejmy nadzieję, do zobaczenia w przyszłości! :)
Pytania do wywiadu przygotowali: Tomasz Zieliński, Paweł Albertusiak

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze