poniedziałek, 18 marca 2019

WIELE OFIAR I OGROMNE ZNISZCZENIA; TRAGICZNE SKUTKI PRZEJŚCIA CYKLONU PRZEZ POŁUDNIOWO-WSCHODNIĄ AFRYKĘ

Jakiś czas temu informowaliśmy o potężnym cyklonie, który znad wód Kanału Mozambickiego kierował się w stronę wybrzeża Afryki. Prognozy zakładały, że formacja może uderzyć w ląd jako cyklon trzeciej lub czwartej kategorii. Niestety ale przewidywania synoptyków okazały się trafne, gdyż żywioł z wielką mocą zaatakował kilka krajów w południowo-wschodniej Afryce. Szacuje się, że burza dotknęła ponad 2,5 miliona ludzi w Mozambiku, Zimbabwe i Malawi. We wszystkich tych krajach do tej pory potwierdzono śmierć ponad 215 osób a setki uznaje się za zaginione. Najbardziej katastrofalne okazały się ulewy, które towarzyszyły cyklonowi. W ich wyniku dziesiątki tysięcy osób zostało odciętych od świata, gdyż żywioł zniszczył drogi i połączenia kolejowe. Wśród najbardziej dotkniętych miast wymienia się Beirę, portowe miasto we wschodnim Mozambiku liczące ponad pół miliona mieszkańców. Służby próbują dotrzeć w to miejsce, aby pomóc mieszkańcom i ocenić skalę zniszczeń, ale już wiadomo, że wiele dzielnic miasta zostało poważnie zniszczonych. Miasto zostało również całkowicie pozbawione prądu. Według Czerwonego Krzyża miasto jest w 90% zniszczone. Cyklon dotarł w to miejsce w czwartek wieczorem miejscowego czasu z wiatrem o prędkości 160 km/h, w porywach do 200 km/h. Tak potężna siła wiatru wyzwoliła ogromne fale osiągające nawet 9 m. wysokości. Katastrofalna sytuacja panuje również w sąsiednim Zimbabwe, gdzie jak powiedział jeden z przedstawicieli rządu krajobraz przypomina następstwo wojny na pełną skalę, z kolei prezydent Mozambiku stwierdził, że w jego kraju w następstwie cyklonu mogło zginąć nawet tysiąc osób. Według władz jest to największa klęska żywiołowa w historii Mozambiku. Cyklony tropikalne, które tworzą się na Oceanie Indyjskim w rejonie Afryki są o tej porze roku powszechnym zjawiskiem, jednak rzadko zdarza się, aby uderzały w ląd, tym bardziej z taką siłą. Obecne zdarzenie jest jednym z najsilniejszych tego typu w ostatnich latach. W tej chwili formacja już zdecydowanie osłabła, jednak wcale nie oznacza to, że zagrożenie minęło. Po rozpadnięciu się cyklonu zwykle we znaki dają się jego pozostałości w postaci potężnych chmur burzowych niosących olbrzymie ilości deszczu. Tak też będzie i tym razem. Prognozy zakładają, że na Zimbabwe, Malawi i Mozambik w ciągu następnych dni może spaść niewyobrażalne 900/1000 mm deszczu. Takie sumy z całą pewnością doprowadzą do znacznego pogorszenia i tak już tragicznej sytuacji, jaka tam panuje. Dla porównania, tyle deszczu spada na polskie niziny przez dwa lata!

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze