niedziela, 14 września 2014

PROGNOZA 16-DNIOWA: PRZYJEMNE BABIE LATO

Pewnie większość z Państwa czeka na naszą dzisiejszą prognozę długoterminową, gdyż mamy przecież wrzesień, a to oznacza groźbę coraz głębszych ochłodzeń. 
Jak jednak wynika z najnowszych wyliczeń modeli, nie mamy na razie powodów do obaw, ponieważ do końca września powinna dominować przyjemna pogoda. 

Po pogodnej roboczej części tygodnia, w weekend zaczną się zmiany. Przybliżą się bowiem do Polski deszczowe i chłodne fronty atmosferyczne. Niestety staną się one przyczyną większego ochłodzenia na terenie naszego kraju w kolejnych dniach. 

Cała pierwsza połowa trzeciej dekady września zapowiada się niezbyt ciepło, ze średnimi temperaturami od 13-17 stopni na północy, 18-19 w centrum do 20-21 st. C. na południu. Na domiar złego, nocami na wschodzie, w Małopolsce, Mazurach i na Żuławach pojawią się spadki temperatury minimalnej do 5 i mniej stopni, co może doprowadzić do wystąpienia pierwszych tego sezonu przymrozków przy gruncie do -1/-2 stopni. 
Pocieszające jest przynajmniej to, że mimo chłodu, powinno być w miarę pogodnie, choć od czasu do czasu niebo i tak mocniej się zachmurzy i popada przelotny deszcz.

Ochłodzenie nie powinno być długie. Pod sam koniec września pojawi się typowy rozkład ciśnienia dla Europy, tj. na Atlantyku zagoszczą głębokie niże, a na wschodzie naszego kontynentu wyże. 
W ten sposób z południa bez przeszkód będzie mogło płynąć do środkowej części Europy, w tym do Polski ciepłe powietrze. Przypuszczamy, że słupki rtęci na południu około 30. września wskażą nawet 23-25 st. C., co jest wysoką wartością, jak na koniec września. Ciepło zrobi się także w centrum  - około 20-22 st. C., a na Pomorzu i Mazurach zapowiadamy umiarkowane 16-19 kresek.
Wysokie temperatury pójdą najprawdopodobniej w parze z ładną pogodą: w dalszym ciągu dominować ma małe i umiarkowane zachmurzenie, a deszcz, czy burze pojawią się tylko lokalnie i co najważniejsze - nie powinny okazać się gwałtowne.

Oznacza to, że na północy susza jeszcze mocniej się pogłębi, a południe RP będzie mogło odpocząć po rekordowo mokrym i burzowym lecie. 
Na przykład w Krakowie od 8.07 do dzisiaj spadło 317 mm deszczu (dane z mojej stacji meteorologicznej), co stanowi ponad 200 procent normy. 

Komentarze