niedziela, 5 października 2014

PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA: CIEPŁO I POGODNIE; WIĘKSZY DESZCZ POJAWI SIĘ DOPIERO PO 12. PAŹDZIERNIKA


Od kilku dni Polska jest pod wpływem rozległego wyżu, który, jeśli nie mamy mgieł i stratusów, zapewnia nam słoneczną aurę, z umiarkowanie wysoką temperaturą. Taka aura utrzymać powinna się jeszcze przez nadchodzący tydzień (choć w okolicach wtorku, środy pojawi się miejscami słaby deszcz, a potem poczujemy wręcz lato), a później nadejdą większe zmiany w pogodzie.

Przede wszystkim wszelkie wyże ze wschodu, jakie bronią ładnej pogody u nas zaczną odpuszczać i jednocześnie pozwolą armii atlantyckich niżów wkroczyć nad Europę Środkową. To oznacza dla nas pogorszenie pogody około 13. października. Niebo się zachmurzy, zacznie padać, okresami intensywnie. Nie zabraknie również silniejszych podmuchów wiatru. 

Jeśli chodzi o temperaturę, to ta trochę się obniży, ale cały czas pozostanie na sympatycznym poziomie: zapowiadamy przeciętnie od 13-16 stopni na północy, 17-19 w centrum do 20-22 st. C. na południu. 
Okresami w miejscach deszczowych może być jednak nieco chłodniej, niż wynika z obecnej prognozy. 
Noce przyniosą w końcu trochę wyższe temperatury. Wszystko to zawdzięczać będziemy chmurom, które stworzą "powłokę", przez którą ciepło nie ucieknie tak szybko do atmosfery i pozostanie z nami.

Aktualne wyliczenia naszych modeli nie wskazują na pojawienie się białej pory roku za dwa tygodnie w Polsce. Nie ma jej również w zapowiedziach modeli, z których korzysta telewizja. 
Ich huczna zima opiera się jedynie na jednorazowym wybryku GFS-a z 00 UTC. Co ciekawe przed tą aktualizacją zapowiadał cały czas wilgotną i ciepłą aurę i teraz (06 UTC, 12 UTC) wrócił do tego samego.

Według nas jakieś większe ochłodzenie nadejdzie dopiero około 20. października. Wtedy słupki rtęci spadną do 12-14 kresek na północy i 17-19 na południu. 
Na domiar złego nie opuszczą nas deszczowe, wietrzne niże i fronty atmosferyczne, w związku z czym gdzieniegdzie może być trochę zimniej, niż zapowiadamy. 


Komentarze