Nie każda mgła jest smogiem |
Rozważania o smogu należy zacząć od tego, że nie jest to problem nowy. Z bardzo wysokim zanieczyszczeniem powietrza w Polsce mamy do czynienia
od kilkudziesięciu lat. Mało tego - można powiedzieć, że dawniej było
znacznie gorzej.
Nie trzeba przenosić się daleko, żeby znaleźć wartości smogu dużo wyższe, niż obecnie.
Wykres przedstawiony obok pokazuje średnie godzinowe stężenia pyłu PM10
w Krakowie w dniach 04-10.01.2011. Widać, że zdecydowanie największy
smog panował w nocy z 9 na 10. stycznia, kiedy w centrum miasta stężenie
wyniosło prawie 1000 mikrogramów na metr sześcienny, co stanowi
2000% normy! Możemy domniemywać, że w okolicznych wsiach
zanieczyszczenie powietrza było jeszcze większe! I czy wtedy było
mówione w mediach na okrągło, że Polaków zabija smog, były odwoływane
wycieczki szkolne? Ja sobie bynajmniej tego nie przypominam, wszystko
było zamiatane pod dywan. Życie toczyło się normalnie, nikt nie słyszał o
darmowej komunikacji miejskiej, a ludzi z maskami antysmogowymi nie
było. Oczywiście, można zgonić na sytuację baryczną, ale rok temu w
styczniu mimo tego, że wybitnie sprzyjała ona koncentracji
zanieczyszczeń to nie wiem, czy chociaż przez chwilę ta sama stacja
pokazała stężenie pyłów zawieszonych przekraczające 400 mikrogr. na metr
sześć.
Można się tylko zastanawiać, dlaczego dopiero od pewnego czasu
ludzi informuje się o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą smog, a dawniej
tego nie robiono. Bo tutaj nie ma wątpliwości, że zanieczyszczenie
powietrza powoduje astmę i szereg innych chorób układu oddechowego, w
skrajnych przypadkach nowotwory. I przez wiele lat żyliśmy w tej
nieświadomości i nagle zaczęło się, że w Krakowie powietrze jest
tragiczne, potem do kolekcji doszła Warszawa, Wrocław, rejony podgórskie
z Zakopanem i Nowym Targiem na czele, a teraz okazało się, że w
zasadzie cała Polska, włącznie z teoretycznie czystymi miejscowościami
nadmorskimi, zmaga się ze smogiem. I pomimo tego, że obecnie faktycznie jest lepiej, niż jeszcze parę lat temu, trzeba powiedzieć jasno (czego niektóre miasta i wsie jeszcze nie zrobiły), że zanieczyszczenie powietrza i tak się utrzymuje, jest niebezpieczne, jedne z największych w Europie i należy dążyć do jego jak najszybszej eliminacji, co nie będzie łatwe.
Dużo
kroków w dobrą stronę zrobił już Kraków, gdzie do lata przyszłego roku
wejdzie w życie ustawa, która zakaże całkowicie palenia w piecach i
kominkach paliwami stałymi, które mają ogromny wpływ na wzrost
zanieczyszczeń. Co więcej, władze, aby zachęcić mieszkańców do wymiany
pieców, w sporej części ich wymianę dofinansowują. Miejmy nadzieję, iż w
Krakowie się to uda i w jego ślady pójdą kolejne miejsca. Koniecznie
trzeba sobie bowiem zdać sprawę z tego, że smog jest i nas zabija,
choć z drugiej strony nie można dać się nabrać propagandzie niektórych
mediów, gdzie można wyczytać nagłówki w stylu "tak źle jeszcze nie
było", "rekordowe stężenie smogu", bo to jest nieprawda i w stosunku do
poprzednich lat naprawdę widać poprawę i należy to obligatoryjnie
podkreślać. I oby ta tendencja w przyszłości została kontynuowana. Ale dużo zależy też w tej kwestii od nas.
Wciąż są bowiem osoby, które, mówiąc wprost, śmieją się z całego tego
problemu i spotykanych na ulicy ludziach w maskach. Można też spotkać
się z traktowaniem całej tej sprawy na odwrót. Mam tutaj na myśli
klasyfikację jakości powietrza, która wyrażana jest u nas w sześciu
stopniach: bardzo dobra, dobra (do 120% normy), umiarkowana,
dostateczna, zła i bardzo zła. Dla przykładu: to, co w Polsce nazywa się
powietrzem umiarkowanym i prawie każdy się wtedy cieszy, że jest fajnie
(pomimo wyraźnych przekroczeń dopuszczalnych norm), w Paryżu wiązałoby
się już z wprowadzeniem alarmu smogowego i podjętych daleko idących
kroków w celu redukcji zanieczyszczenia. A u nas takie coś ma miejsce
dopiero wtedy, kiedy zanieczyszczeń jest czterokrotnie więcej, niż w stolicy Francji. Normalne?
Źródło wykresu:
Bokwa A., 2012, Zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym PM10 a sytuacje
synoptyczne i warunki termiczne w Krakowie, [w:] Bielec-Bąkowska Z., Łupikasza E., Widawski A. (red.), Rola cyrkulacji
atmosfery w kształtowaniu klimatu, Uniwersytet Śląski, Wydział Nauk o Ziemi,
Sosnowiec, s. 389-402.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej