poniedziałek, 15 października 2018

NIEBAWEM WKROCZYMY W SEZON NA SMOG. JEST ON REALNYM PROBLEMEM CZY TYLKO WYMYSŁEM MEDIALNYM?

Znalezione obrazy dla zapytania SMOG KRAKÓWMamy połowę października, na horyzoncie widać definitywny koniec ciepła... To oznacza, że nieuchronnie zbliżamy się do sezonu smogowego. W ostatnich latach o zanieczyszczeniu powietrza w naszym kraju stało się bardzo głośno. Jednak niektórzy twierdzą, że jest to tylko zbędne rozdmuchiwanie całej sprawy i w rzeczywistości nie jest tak źle. Kto ma zatem rację? Czy smog naprawdę jest tak ogromnym problemem, a może zanieczyszczenie systematycznie się zmniejsza? W tym artykule postaramy się odpowiedzieć na te pytania.
Problem smogu w Polsce jest i co do tego nie możemy mieć żadnej wątpliwości. Poważna nagonka na zanieczyszczenie powietrza zaczęła się gdzieś 3 lata temu. Punktem zapalnym był Kraków, który, nie wiedząc czemu, poszedł na pierwszy ogień, jako najbardziej zanieczyszczone miasto w Polsce. Z biegiem czasu okazało się, że nie tylko stolica Małopolski, jak sądzono, męczy się ze smogiem. Poprzez instalowanie wszelkich czujników, zarówno oficjalnych, jak i prywatnych, głównie firmy Airly, smog "pojawił się" również w Warszawie, Katowicach, a niedawno, o zgrozo, w Zakopanem, podgórskich uzdrowiskach i na Pomorzu, które były uważane za nieskazitelne! I tak oto, przez te 3 lata okazało się, że to nie Kraków jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce, tylko że nie ma w naszym kraju miasta, które nie miałoby najmniejszego problemu z przekroczeniem norm pyłu zawieszonego. 

Jednak należy sobie powiedzieć wprost, że problem smogu bynajmniej nie jest czymś nowym. W zeszłym roku na studiach miałem akurat takie szczęście, że analizowałem wieloletnie wskazania pyłomierzy w Krakowie. I już na pierwszy rzut oka na wszystkich wykresach zauważyłem, że z roku na rok, niezależnie od tego, jaka akurat panuje sytuacja synoptyczna, bo to już odrębna kwestia, stężenie pyłu zawieszonego w powietrzu powoli, ale systematycznie spada. Oczywiście do ideału jeszcze bardzo daleko i Kraków, w związku ze swoim położeniem dolinnym, zawsze będzie narażony na choćby niewielki smog, jednak możemy powiedzieć wprost, że odczuwamy poprawę. Potwierdzają to starsi mieszkańcy Krakowa, potwierdzą mieszkańcy Górnego Śląska... Ci wprost mówią, że porównując to, co wizualnie widać za oknem, co wisi w powietrzu teraz i zapach, jaki unosi się podczas zimowych, bezwietrznych i mglistych nocy z tym, co było jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu, poprawa jest ogromna. 

Mamy więc podane jak na tacy odpowiedzi na wszystkie pytania, które trapią wielu Polaków od tych trzech lat, kiedy wypowiedzieliśmy wojnę smogowi. Z jednej strony nie ma co ukrywać - mamy cały czas spory problem z zanieczyszczeniem powietrza, przede wszystkim w południowej Polsce, ale również w innych regionach i nie możemy wobec tego przechodzić obojętnie, jak robią to władze niektórych miejscowości. Z drugiej jednak strony, wiele osób miesza w tą całą sprawę politykę i wychodzą na świat takie poglądy, że smog to niby jest świeży problem i wynika między innymi z betonowania miast. Taką polityczną wojnę mamy chociażby w Krakowie. A tak nie jest. Smog był od dawien dawna, tylko po prostu się o tym nie mówiło głośno. Czemu? Tego nie wiem. W czasie ostatnich mroźnych zim na początku obecnego dziesięciolecia, stężenia pyłów zawieszonych w atmosferze były nawet kilkukrotnie wyższe, niż w czasie najbardziej "brudnych" dni w ostatnich latach. A jakoś nie widziałem do wspomnianego już parę razy 2015 roku ani jednej osoby w maseczkach antysmogowych, nie spotkałem się ani razu z odwoływaniem wycieczek szkolnych, nie mogłem ani razu skorzystać z bezpłatnej komunikacji miejskiej w związku z zanieczyszczeniem powietrza, w mediach nie spotkałem się ani razu z informacją dotyczącą stężeń wszystkich pyłów. Nic takiego nie było. Pewnie ktoś tam wiedział o tym, że kłopot istnieje, ale dopiero trzy lata temu ta sprawa wypłynęła na poważnie i do dziś elektryzuje zdecydowaną większość Polaków.

Można też wspomnieć jeszcze o przyczynach, które wywołują smog. Tutaj każdy zgania na każdego, jak to w naszym kraju zawsze bywa. W przypadku niektórych miejsc oczywiście ważny jest czynnik naturalny, tj. położenie w dolinie/obniżeniu terenu. Pozostałe czynniki są już typowo ludzkie. Albo mocno zanieczyszczający, przestarzały transport albo jeszcze mocniej zanieczyszczające kopalnie, huty albo kominy domów, gdzie palimy wszystkim, czym się da, nawet śmieciami. Na szczęście polityka tutaj powoli idzie do przodu - stawiamy na coraz bardziej ekologiczny transport, z naciskiem na zachęcanie do korzystania z komunikacji zbiorowej. W Krakowie od nieco ponad tygodnia nie ma już na stanie autobusów, które spełniałyby normę jakości spalin niższą, niż Euro 5, co jest dużym sukcesem. Likwidujemy również duże i brudzące huty albo unowocześniamy je, aby ich negatywny wpływ na środowisko był znacznie mniejszy - tu za przykład trzeba podać głównie województwo śląskie. Powoli Polacy zdają sobie też sprawę, że bardzo dużo złego może uczynić palenie wszystkim, co popadnie, w swoich osobistych piecach. Mamy już za to wysokie mandaty, choć niestety i one nie wykonują w stu procentach swojej roli, bo w zimie nie trzeba daleko jechać, aby zobaczyć chociaż parę domów, z których kominów wydobywa się gęsty dym o dziwnej i przerażającej barwie. 

Podsumowując ten mój krótki, może trochę bezładny i nieskładny wywód, który nie miał na celu przedstawiania jakichś konkretnych wartości, a pokazanie mojego punktu widzenia jako osoby, która po pierwsze studiuje geografię i z tematem smogu nieraz spotkała się na uczelni i osoby, która od urodzenia mieszka w centrum Krakowa. Musimy zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy - problem smogu istnieje od bardzo dawna. Co więcej, w przeszłości było znacznie gorzej. Aktualnie, jego stężenia nawet podczas radiacyjnego typu pogody są wyraźnie niższe. To jednak nie zmienia faktu, że normy wciąż są przekraczane i to znacząco, najbardziej w Europie i przed nami jeszcze przynajmniej kilka, kilkanaście lat ciężkiej pracy, aby móc w końcu przez cały rok oddychać świeżym powietrzem, bez obawy, że przez samo przebywanie na zewnątrz nabawimy się astmy czy raka. 
Smog, który kreują niektóre media, jako występujący ledwie od kilku lat, potężny, niespotykany, pojawiający się podczas każdej pierwszej lepszej mgły, który dodatkowo jest winą polityków i złego gospodarowania miastem jest smogiem, który realnie nie istnieje. Pora, abyśmy wszyscy to sobie uświadomili.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze