sobota, 12 stycznia 2019

PROGNOZA POGODY NA SOBOTĘ: ODWILŻ

Pierwsza dekada stycznia wypadła w Polsce w sumie mokro i z dodatnim odchyleniem temperatury. Jednak, jak wiemy, nie wszędzie było równie ciepło, ponieważ praktycznie cały czas w naszym kraju mamy dwie pory roku. Dodatnie odchylenie temperatury od średniej zawdzięczamy tylko temu, że ciepło obejmowało zwykle większy obszar. Granica normy przebiegała mniej więcej na linii Olsztyn-Warszawa-Katowice. Na wschód od niej było nieco chłodniej, niż powinno, zaś na zachód - cieplej.
Dzisiaj aura zmieni się, ponieważ czeka nas w całej Polsce ocieplenie. Nie zmieni się jednak to, że nadal ma często padać i w dalszym ciągu to wschód będzie najchłodniejszy.
Sobotnie przedpołudnie zapowiada się pochmurno z przejaśnieniami i rozpogodzeniami miejscami na wschodzie i północy, a rano także w centrum. Zanikające opady śniegu wystąpią tylko na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu, a także w Górach Świętokrzyskich. W drugiej połowie dnia chmury mają już przeważać, a chwile ze słońcem ograniczą się głównie do wschodnich dzielnic. Prószyć nadal może w Karpatach, a kolejny front atmosferyczny nadciągnie od zachodu i szybko przemieszczać ma się w głąb kraju, na tyle szybko, że wieczorem osiągnie już Żuławy i Górny Śląsk. Nieść ma ciągłe opady o natężeniu słabym i umiarkowanym - na zachodzie tylko deszczu, w głębi kraju jeszcze mokrego śniegu i śniegu z deszczem.
Bez odwilży dzisiaj tylko u podnóża Tatr i Bieszczadów, gdzie odnotujemy -3/-1℃. Na wschód od linii Elbląg-Gliwice 0-1℃, w głębi kraju od 2 do 4℃, zaś na północnym-zachodzie i krańcach zachodnich nawet 5-6℃.
Wiatr wiać ma umiarkowanie, z zachodu i południowego-zachodu.  

MOKRA I CIEPŁA NOC
Noc nie zapowiada się najprzyjemniej. Front dotrze już na wschód, zatem wszędzie będzie sporo chmur z niewielkimi przejaśnieniami i opadami do 3-6 mm, najpierw ciągłymi, a po północy, zwłaszcza od Pomorza po Śląsk, wystąpią też opady przelotne. Śnieg ograniczy się do krańców wschodnich i Podhala. W głębi kraju spodziewamy się opadów marznącego deszczu i deszczu ze śniegiem, początkowo również mokrego śniegu, zaś na całym Pomorzu, Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce będzie deszczowo.
Temperatura minimalna w nocy wyniesie od -4/-1℃ na wschodzie, północnym-wschodzie i w rejonie Zakopanego, 0 na Mazowszu, Ziemi Świętokrzyskiej i w Małopolsce, 1-2 w centrum do 3-4℃ w województwach zachodnich. 
Wiatr powieje umiarkowanie, z południowego-zachodu i zachodu. 

NIEDZIELA I PONIEDZIAŁEK
W niedzielę pogoda, krótko mówiąc, fatalna. Raczej nigdzie nie pokaże się słońce, a po niebie sunąć będą tylko ciemne chmury. Do wczesnego popołudnia padać ma najczęściej słabo, jedynie na południu umiarkowanie. Mokry śnieg popada co najwyżej w Karpatach i na krańcach wschodnich, poza tym będzie to deszcz na zachodzie, mogący zamieniać się w głębi kraju w deszcz ze śniegiem. Kolejne załamanie aury nadejdzie wieczorem, kiedy z zachodu dojdzie nowy front atmosferyczny z przelotnymi, ale obfitymi opadami deszczu, a nawet burzami!
Zachód tradycyjnie najcieplejszy z 5-7℃. W głębi kraju 2-4℃, na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej i Podlasiu 1℃, a na południu Małopolski i Podkarpacia -1/0℃.
Wiatr zachodni i południowo-zachodni, umiarkowany, pod koniec dnia nasilający się od zachodu i północnego-zachodu. 

W nocy z niedzieli na poniedziałek zaraz na północ od Polski znajdzie się centrum niżu. Ciśnienie spadnie zatem na łeb na szyję do 973-990 hPa, do tego wszystkiego dojdą bardzo silne, ale przelotne opady deszczu, gradu, krupy śnieżnej, deszczu ze śniegiem i śniegu, a także lokalne burze! Całości dopełni silniejszy wiatr, który rano od Pomorza po Sudety sięgać ma w porywach 75 km/h.
W ciągu dnia niż zacznie odsuwać się na wschód, ale dalej ma mieć spory wpływ na aurę w Polsce. Najwięcej chmur na wschodzie i północnym-wschodzie, poza tym czasem błyśnie słońce. Wszędzie nie zabraknie przelotnych i obfitych opadów. Początkowo będzie to jeszcze typowa mieszanka - od deszczu po śnieg, ale w godzinach popołudniowych już wszędzie sypać ma prawdopodobnie sam śnieg. Tam, gdzie podczas weekendowej odwilży stopnieje albo gdzie go w ogóle nie ma, jest spora szansa na to, że krajobrazy zmienią się na iście zimowe. 
Najcieplej będzie rano, kiedy tylko na samym południu będzie 0℃, a poza tym 1-3℃. W kolejnych godzinach nastąpi niewielki spadek temperatury i około 13 prognozujemy od -2/-1℃ na Podhalu, 0-1 na wschodzie, południu, północy i w centrum do 2-3℃ nad morzem, zachodzie i południowym-zachodzie.
Wiatr północno-zachodni, silny i bardzo silny, w dzielnicach wschodnich w porywach do 60 km/h, w głębi kraju od 60 do 80 km/h, a lokalnie nad morzem, południowym-zachodzie i krańcach zachodnich możliwe są jeszcze silniejsze podmuchy, rzędu 80-90 km/h, a na Przedgórzu Sudeckim do 100 km/h. 

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części 
bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze