Znad Atlantyku nad kontynent europejski przywędrował kolejny już w tym miesiącu niż. Aktualnie układ znajduje się u wschodnich wybrzeży Wielkiej Brytanii z ciśnieniem w centrum wynoszącym 978 hPa. Układ w miarę swojej dalszej wędrówki na wschód przez Morze Północne będzie się pogłębiał do tego stopnia, że w szczytowym momencie ciśnienie w centrum niżu spadnie do ok 965 hPa. Tak głębokie niże w tej części Europy nie zdarzają się zbyt często, dlatego postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się temu układowi, szczególnie, że jego wpływ odczujemy również w Polsce. W jaki sposób da nam się we znaki? Wydawałoby się, że tak głęboki niż i dodatkowo ulokowany stosunkowo blisko powinien przynieść do naszego kraju silną wichurę. Po części jest to prawda, gdyż układ przyczyni się do bardzo silnego wiatru, ale w rejonie Morza Północnego i Norweskiego, gdzie spodziewany jest potężny sztorm. Prędkość wiatru może w tych rejonach osiągać nawet 120 km/h. U nas również w niedzielę mocniej powieje, ale co najwyżej z prędkością w porywach osiągającą 40-50 km/h, jedynie na północy nieco silniej, podobnie w górach, gdzie pojawi się halny. Silnej wichury mogą za to spodziewać się Niemcy, Szwajcaria i kraje Beneluksu. Dla nas istotny jest inny element, który będziemy zawdzięczać omawianemu niżowi; mowa o temperaturze. Z racji tego, że na północnej półkuli Ziemi powietrze wokół niżu obraca się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, to układ ten w niedzielę sprowadzi do nas bardzo ciepłe masy powietrza z południa i południowego-zachodu, dlatego jutro w dzielnicach południowych temperatura może otrzeć się o 20ºC. Żeby jednak nie było za dobrze, to brak wyżu na kontynencie siłą rzeczy musi spowodować wędrówkę niżu dalej na wschód. Jutro znajdzie się on nad południową Norwegią, ale ciśnienie w jego centrum zacznie już rosnąć, co oznacza, że niż będzie się wypełniał. Przejściu niżu oczywiście towarzyszy front atmosferyczny, który w nocy z niedzieli/poniedziałek znajdzie się nad Polską psując nam pogodę i wypierając ciepłą masę powietrza. Zatem jutrzejsze ocieplenie będzie solidne ale przejściowe. Na wspomnianym froncie dojdzie do zafalowania, w związku z czym opady na nim mogą być intensywniejsze. Kiedy ośrodek przemieści się jeszcze bardziej na wschód i znajdzie się mniej więcej w rejonie Sztokholmu, co ma mieć miejsce w poniedziałek, wypełni się na tyle, że ciśnienie w jego centrum podniesie się do ok 995-997 hPa, ale nacierający od zachodu wyż zagęści izobary na północy Polski, gdzie pierwszy dzień nowego tygodnia może przynieść silny wiatr do 70-80 km/h. Dodatkowo nad obszar kraju zacznie płynąć zimniejsze powietrze, przez co w poniedziałek zobaczymy na termometrach 5/9ºC. Niż dalej będzie przemieszczał się na wschód, cały czas tracąc na sile, aż ostatecznie zakończy swoje panowanie we wtorkowy wieczór w okolicach Zatoki Ryskiej. Od tego momentu stery nad pogodą w naszej części kontynentu zacznie przejmować wyż ulokowany nad Europą Zachodnią.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
