środa, 27 marca 2019

PROGNOZA 16-DNIOWA: SINUSOIDA POGODOWA SZYBKO SIĘ NIE SKOŃCZY

W przeciwieństwie do poprzedniego roku, kiedy to luty i marzec były iście zimowe, a w kwietniu już na stałe przyszła wiosna, która szybko przerodziła się w lato, w tym roku jak na razie wszystko wygląda inaczej. Atlantyk jest bardzo aktywny, bez przerwy podsyła nam swoje fronty atmosferyczne z opadami i burzami, a do tego wszystkiego dochodzi skacząca jak oszalała temperatura. Obecne prognozy wskazują, że szybko się to nie zmieni...
DO 11 KWIETNIA GŁĘBSZE OCHŁODZENIA NA ZMIANĘ Z POWIEWAMI PRAWDZIWEJ WIOSNY
Po wczorajszych i poniedziałkowych burzach gradowych i śnieżnych, teraz czeka nas trochę spokojniejsza i lepsza pogoda, choć ta poprawa będzie mozolna. Dzisiaj rozpogodzi się głównie na wschodzie, częściowo południu i w centrum. Natomiast od Pomorza po Opolszczyznę i Dolny Śląsk swoją obecność zaznaczy następny front atmosferyczny z chmurami i słabym deszczem bądź mżawką. W czwartek dla odmiany padać nie powinno na północy i północnym-wschodzie, zaś im dalej na południe, tym zachmurzenie większe i jednocześnie wyższe prawdopodobieństwo na przelotne opady deszczu. Natomiast w piątek i sobotę padać nie powinno już wszędzie. Będzie też więcej słońca, ale od czasu do czasu schowa się ono za niegroźnymi chmurami. 
Z każdym najbliższym dniem ma także robić się coraz cieplej. Środa zapowiada się jeszcze zimno, bo od tylko 3℃ na Podhalu do 6-9℃ w głębi kraju. W czwartek, z wyjątkiem wschodu, południa i Wybrzeża już minimum 10℃, a w piątek na przeważającym obszarze kraju 10-14℃, lokalnie nawet 15℃, tylko Karpaty wciąż chłodniejsze. Sobota przyniesie najprawdopodobniej apogeum ciepła, bowiem w dzielnicach południowo-zachodnich i zachodnich słupek rtęci zbliży się do 18℃!

Warto wykorzystać te ładne dni, ponieważ już w niedzielę z zachodu na wschód przemieszczać ma się front atmosferyczny z przelotnymi opadami deszczu, za którym ponownie spłynie zdecydowanie zimniejsze powietrze. Dlatego początek następnego tygodnia to znów bardziej przedwiośnie - nocami przymrozki, a w dzień średnio od 5 do 11℃. Początkowo miejscami popada przelotny deszcz, krupa śnieżna i deszcz ze śniegiem, jednakże, według obecnych prognoz, opady powinny mieć tendencję do ustępowania słońcu.

Żeby nie było nam za nudno, i ten stan rzeczy nie potrwa długo i druga połowa przyszłego tygodnia to szybki wzrost temperatury. W czasie najcieplejszych dni, które przypaść powinny bezpośrednio przed 10.04, w całej Polsce w najcieplejszej chwili dnia notować mamy przeszło 10℃, w województwach południowych nawet do ok. 20℃. Również nocne przymrozki przejdą do historii. Tak, jak to zwykle bywa wiosną i latem, początkowo ociepleniu towarzyszyć ma naprawdę ładna aura, bez deszczu i ze słońcem, ale prędzej czy później zacznie rozwijać się konwekcja z przelotnymi opadami deszczu i burzami. Ponadto, najprawdopodobniej jeszcze w pierwszej dekadzie kwietnia przetoczy się przez nasz kraj chłodny front atmosferyczny z silniejszym deszczem (i oczywiście burzami), który sprawi, że ok. 10.04 znów możemy doświadczyć większego spadku temperatury - w dzień miejscami będzie ledwie kilka stopni, a nocami w takiej sytuacji rzecz jasna wystąpią przymrozki. 

Na razie ciężko stwierdzić, kiedy pogoda będzie miała szansę się ustabilizować. Obecnie tego nie widać w żadnych prognozach.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze