czwartek, 22 sierpnia 2019

SŁABA, ALE ŚMIERCIONOŚNA BURZA W TATRACH

Wczoraj pisałem na blogu, że z powodu wyjazdu nie będzie prognozy pogody. Ten wyjazd był w Tatry. Pech chciał, że znalazłem się w centrum tej śmiercionośnej burzy. Burza, która raniła ponad 100 osób i zabiła przynajmniej 5 osób, nadeszła nagle. Zachmurzenie, jakie zalegało nad Podhalem, skutecznie przykryło formującą się chmurę burzową. Tylko obserwujący radary mogli zdać sobie sprawę z zagrożenia. Z nieba, które niezbyt zmieniało kolor i przez które jeszcze chwilę wcześniej przebijało się słońce, zaczęły padać wyładowania atmosferyczne. Sama burza była słaba - błyski i grzmoty nie były częste (choć bardzo donośne), nie padał grad, nie wiał wiatr, deszcz również nie padał strasznie mocno. Wystarczyło jednak parę wyładowań, które chyba zaskoczyły dzisiaj wszystkich, abyśmy mieli do czynienia z jedną z największych tragedii w historii Tatr.

Zaskoczenie tą burzą to jedna sprawa. Na szlaku widziałem również bagatelizowanie sprawy. Mimo lejącego deszczu, bliskich wyładowań atmosferycznych, część ludzi, w tym rodzin z dziećmi, dalej kontynuowała wędrówkę szlakiem w kierunku Giewontu albo Kuźnic i nawet nie pomyślała o schronieniu. Z jednej strony należy więc mówić o gwałtowności tej burzy i w pewnym sensie braku oznak jej zbliżania się (utworzyła się ona centralnie nad Tatrami, powyżej zalegającego zachmurzenia), a z drugiej strony, nie należy zapominać o bezmyślności ludzi, którzy nawet w czasie największej burzy, nie zdecydowali się na schronienie. Ważniejsze było dla nich zdobycie danego punktu. Kto wie - może w tej burzy ucierpiała m. in. matka z córką, które mijałem? Po wyładowaniu atmosferycznym, małe dziecko, chcące schować się pod dachem, otrzymało srogą reprymendę od matki i nakaz pójścia dalej.

Nie należy zapomnieć także o tym, że natura pokazała dzisiaj nam kolejny raz, że możemy sobie prognozować, a ona i tak finalnie zrobi swoje.

Kolejne dni to następne burze w Tatrach. Prawdopodobieństwo ich wystąpienia będzie jednak wyższe.

Komentarze