czwartek, 13 lutego 2020

NA OCEANIE RODZI SIĘ PRAWDZIWY POTWÓR! CZY DOJDZIE DO UTWORZENIA NAJPOTĘŻNIEJSZEGO NIŻU W HISTORII PÓŁNOCNEGO ATLANTYKU?

Tegoroczny sezon zimowy obfituje w potężne atlantyckie niże, które w zasadzie od grudnia rodzą się na tym akwenie jak grzyby po deszczu. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest wysoki indeks NAO, czyli Oscylacji Północnoatlantyckiej, który utrzymuje się na dodatnim poziomie już od kilku miesięcy. To też i m.in. z tego powodu tegoroczna zima w Europie jest wyjątkowo łagodna. Wracając jednak do niżów, to w tym sezonie są one niezwykle aktywne i głębokie. Na przełomie roku fascynowaliśmy się układami, w których ciśnienie potrafiło obniżyć się do 940-950 hPa. Są to już naprawdę ogromne i niebezpieczne układy pogodowe, które są w stanie powodować szereg zniszczeń. W miniony weekend i na początku tego tygodnia nad Europę dotarł kolejny niezwykle głęboki niż, który swoim zasięgiem objął ok 80% kontynentu, powodując przy tym ofiary śmiertelne i duże szkody. Takie układy nazywane są orkanami. Z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienia w zachodniej Europie, ale układ mocno dał się we znaki również w Polsce, tu jednak jego siła nie dorównała orkanowi, gdyż porywy nie przekroczyły 120 km/h. Mimo to i u nas doszło do ofiar śmiertelnych i poważnych strat materialnych. Po przejściu tego systemu pogodowego nad Europą zapanował względny spokój, jednak nie na długo, ponieważ do bram kontynentu zaczynają powoli pukać następne niże. Szczególnie jeden z nich ma szansą zapisać się na stałe na kartach meteorologii. Wszystko dlatego, że istnieje spore prawdopodobieństwo, iż ów układ stanie się najpotężniejszym niżem w historii pomiarów, jaki kiedykolwiek powstał na wodach Północnego Atlantyku! Wiele prognoz wskazuje, że w sobotę, kiedy niż znajdzie się na południe od Islandii, ciśnienie w jego centrum może obniżyć się do ok.920-925 hPa. Są to już wartości skrajne jak na warunki klimatyczne tej części świata. Jednak to nie wszystko, gdyż istnieją również prognozy, które wskazują na jeszcze potężniejszy niż z ciśnieniem nawet poniżej 920-915 hPa! Gdyby tak się stało, możemy być świadkami nigdy wcześniej nie spotykanej sytuacji, gdyż istnieje realna szansa na pobicie rekordu najniższego ciśnienia na wodach Północnego Atlantyku, które wynosi 914 hPa i należy do niżu z 10 stycznia 1993 roku. Czy ten potężny i niezwykle niebezpieczny układ pogodowy zagrozi Europie? Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, im dalej na zachód i północ, tym wpływ na pogodę tego typu układów jest większy. Tak będzie również i tym razem. Na pewno da on się we znaki w Skandynawii i na Wyspach Brytyjskich, oraz częściowo również w innych krajach Europy Zachodniej. A co z Polską? Dla nas sytuacja jest jeszcze mocno niepewna, ale na ten moment możemy trochę wyciszyć ton, gdyż prognozy zdecydowanie zmniejszyły wpływ tego układu na pogodę w naszej części Europy. Wszystko zależeć będzie od ewentualnego powstania w obrębie tego układu wtórnego ośrodka niżowego, oraz od tego, jak zachowają się wyże na południu Europy. W tej chwili wygląda na to, że wał wyżowy ciągnący się od Azorów, przez Półwysep Apeniński i Bałkany, po Turcję i Kazachstan, będzie w stanie obronić większość Europy przed niszczycielską działalnością tego gigantycznego orkanu. Oby te prognozy się utrzymały, bo w przeciwnym razie możemy być świadkami naprawdę dużego niebezpieczeństwa i zniszczeń na ogromną skalę.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze