sobota, 7 marca 2020

ATLANTYK NADAL NIE DAJE ZA WYGRANĄ; WYSPY BRYTYJSKIE ZAGROŻONE WICHURAMI I POWODZIAMI

Już niejednokrotnie w tegorocznym sezonie zwracaliśmy uwagę na bardzo wysoką aktywność Oceanu Atlantyckiego. Robimy to jeszcze raz, gdyż w dalszym ciągu utrzymuje się ona na wysokim poziomie. Cały czas na Atlantyku tworzą się głębokie i rozległe układy niskiego ciśnienia. Każdy z takich niżów to potencjalne zagrożenie dla Europy. Tym razem również układ przyniesie spore zamieszanie pogodowe w niektórych krajach. Na wczorajszym zdjęciu satelitarnym omawiany ośrodek widoczny jest na wschód od Kanady, w tym momencie jednak znajduje się już na południowy-wschód od Grenlandii. Ciśnienie w jego centrum spadło poniżej 970 hPa. Oznacza to, że nie jest to już tak głęboki układ, z jakimi mieliśmy już niejednokrotnie do czynienia w tym sezonie, jednak uwagę przykuwa jego rozmiar. W następnych godzinach ośrodek niżowy pomknie na wschód, w kierunku Skandynawii. W niedzielę ciśnienie w jego centrum obniży się poniżej 965 hPa. Niż bardzo mocno popsuje pogodę na wyspach Brytyjskich oraz w Irlandii. Już w tej chwili daje się tam odczuć jego wpływ, w postaci bardzo silnego wiatru i obfitych opadów deszczu. Porywy wiatru, szczególnie w zachodnich regionach Irlandii, Szkocji czy Wielkiej Brytanii osiągają 80-90 km/h. Do Skandynawii natomiast niż poza wiatrem przyniesie również obfite opady śniegu. W Górach Skandynawskich w ciągu najbliższego tygodnia spaść może nawet 2 metry białego puchu. W innych miejscach padać będzie słabiej, przybędzie co najwyżej 20-30 cm białej pokrywy. Nie będzie to jedyny niż, który w najbliższych dniach będzie wpływał na pogodę w tamtej części kontynentu. Znad Atlantyku nieustannie docierać będą jeden po drugim, kolejne układy niskiego ciśnienia. Z tego powodu przede wszystkim na Wielkiej Brytanii w nowym tygodniu należy spodziewać się częstych wichur, niejednokrotnie z wiatrem powyżej 100 km/h, oraz ulewnych opadów deszczu. Według prognoz na zachodzie Irlandii, Szkocji czy Wysp Brytyjskich w ciągu następnego tygodnia spaść może miejscami nawet 100/200 litrów wody na metr kwadratowy powierzchni. Oznacza to spore ryzyko podtopień, a nawet powodzi na większą skalę, Dodatkowym problemem okażą się wysokie fale wtłaczane przez silny wiatr znad Atlantyku w kierunku wybrzeża. Atlantyckie niże, jak to mają w swoim zwyczaju poruszają się przeważnie na wschód, obejmując również naszą część kontynentu. Tym razem będzie oczywiście podobnie. Jeden z takich układów w połowie przyszłego tygodnia znajdzie się prawdopodobnie nad południową Skandynawią. Oznacza to i u nas znaczne pogorszenie pogody w postaci większej ilości opadów oraz wzrostu prędkości wiatru. Na tą chwilę jednak nic nie wskazuje na to, abyśmy musieli zmagać się z ogólnopolską silną wichurą. Co prawda w okolicach środy wszędzie powieje mocniej, jednak jedynie na północy wiatr może stwarzać zagrożenie, chociaż i w tej kwestii prognozy mogą ulec zmianie. Pomimo naprawdę wysokiej aktywności atlantyckich niżów, nie mamy zbytnio powodów do narzekań, gdyż z naszym krajem obchodzą się one w tym roku wyjątkowo łagodnie. Co prawda mieliśmy kilka poważniejszych uderzeń wichury, ale jak na tak dynamiczną sytuację nie było źle. Niektórzy zapewne pamiętają silną cyrkulację strefową w sezonach 2006/07 i 2007/08. Wtedy układy niżowe znad Atlantyku często docierały nad Morze Bałtyckie, przez co musieliśmy się nieustannie zmagać z bardzo silnymi wichurami, nawet o sile orkanu. Jednym z nich był Cyryl, ze stycznia 2007 roku. Zatem jak widać, w tym roku aktywny Atlantyk poza rekordowo ciepłą zimą nie przynosi nam jak na razie zbyt wielu ekstremalnie groźnych zjawisk. I oby tak było dalej.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze