Koniec listopada najpierw przyniósł nam kilka dni ładnej jesieni, z licznymi rozpogodzeniami, ale z nocnymi przymrozkami. Zmieniło się to w weekend, kiedy dotarły do nas fronty atmosferyczne, zatem zmniejszyła się dobowa amplituda temperatury, ale za to przybyło chmur i zaczęło padać. Na wschodzie, południu i w centrum miejscami był to śnieg. Niestety, nie jest to zapowiedź zimy. Co prawda pierwsza połowa nowego tygodnia zapowiada się jeszcze zimno, szczególnie nocami, ale później nastąpi bardzo duże ocieplenie. Oto szczegóły.
Poniedziałek, 30 listopada
Jutro zachmurzenie umiarkowane i duże. Na zachodzie, Pomorzu i Kujawach możliwe są słabe opady mieszane. Na pozostałym obszarze kraju może natomiast poprószyć śnieg, zwłaszcza od północnego-wschodu po Śląsk, ale i tam będą to opady wręcz symboliczne.
Na południu Małopolski i Podkarpacia przez cały dzień lekki mróz do -2/-1℃. Na wschodzie i południu od 0℃ do 2℃, w głębi kraju 3-4℃ do 5℃ na Wybrzeżu.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, z kierunków zachodnich.
We wtorek na zachodzie i północnym zachodzie będzie sporo chmur, z niewielkimi opadami śniegu i śniegu z deszczem, a przy zachodniej granicy również deszczu. Poza tym padać nie powinno i nie brakować ma rozpogodzeń. Szczególnie dużej dawki słońca oczekujemy na południowym wschodzie.
Poranek najchłodniejszy właśnie na południowym wschodzie, z -5/-3℃, a u podnóża gór nawet z -8/-10℃. W dzień słupki rtęci pokażą od -1/0℃ w rejonach podgórskich, 1-3℃ w większości kraju do 4-5℃ na zachodzie oraz Wybrzeżu.
Wiatr skręci na kierunki południowe, ale pozostanie słaby i umiarkowany.
Środa, 2 grudnia
Środowy poranek szczególnie mroźno zapowiada się w województwach wschodnich, południowych i środkowych, gdzie temperatura spadnie do -5/-8℃, a w Karpatach nawet do -10/-12℃. Mróz ominie jedynie Wybrzeże. W pełni dnia zrobi się oczywiście cieplej. W Bieszczadach, w strefie nadmorskiej, na zachodzie i południowym zachodzie będzie od 2℃ do 5℃. Poza tym -1/1℃.
W całym kraju dominacja słońca. Okresami świecić ono będzie na zupełnie bezchmurnym niebie. W związku z tym, nie ma mowy o jakichkolwiek opadach.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, ze wschodu oraz południowego-wschodu.
Czwartek, 3 grudnia
W czwartek rano znów w większości kraju kilkustopniowy mróz, od Śląska i Małopolski po centrum poniżej -5℃, a na Podhalu do -10℃. W dzień najchłodniej w rejonie Krakowa, w centrum, na Kujawach, Pojezierzu Pomorskim, Warmii, Mazurach i Podlasiu - około 0℃. W głębi kraju 1-3℃, najcieplej na południu Podkarpacia - 4-5℃.
Pogoda nie będzie już tak idealna, jak w środę, ponieważ z godziny na godziny wzrastać ma zachmurzenie. Opady, jeśli jednak się pojawią, to dopiero pod koniec dnia na południowym zachodzie oraz krańcach południowych. Bliżej Sudetów może padać śnieg i śnieg z deszczem, a im dalej na wschód, tym większa szansa na opady samego deszczu.
Wiatr południowy i południowo-wschodni, słaby i umiarkowany.
Piątek, 4 grudnia
W piątek przeplatanka słońca z chmurami. Gdzieniegdzie popada słaby i przelotny deszcz, lokalnie na zachodzie i Pomorzu również deszcz ze śniegiem.
Zdecydowanie cieplej: od 2-4℃ na północy i miejscami w obszarach podgórskich, 5-7℃ w centrum do 8-9℃ na Górnym Śląsku i w Małopolsce.
Wiatr południowo-wschodni, w okolicach Krakowa i na zachodzie Dolnego Śląska słaby, poza tym umiarkowany i dość silny, w porywach do 50 km/h, na krańcach południowych fen do 60-80 km/h, wysoko w górach, zwłaszcza w Tatrach, do 110 km/h.
Weekend, 5-6 grudnia
Weekend zapowiada się jeszcze cieplej! W sobotę przymrozki o świcie wystąpią jedynie przy gruncie. W pełni dnia termometry poszybują do 6-7℃ na krańcach południowych oraz na północy i do nawet 11℃ na Śląsku. Na tym się nie skończy, gdyż w niedzielę rano lekki mróz pojawi się tylko w Karpatach i w Krakowie, zaś po południu aż 12-13℃ zapowiadamy na południowym zachodzie. Niewiele chłodniej nad resztą kraju - od 7℃ do 11℃.
Pogoda będzie niezła. Nie zabraknie słońca i przeważnie nie powinny występować opady.
Wiatr południowo-wschodni, umiarkowany i dość silny, do 50 km/h. U podnóża gór i w górach istnieje ryzyko silnego wiatru fenowego, w porywach do 60-80 km/h, a na szczytach nawet do 110-130 km/h.
