czwartek, 25 września 2014

UMIARKOWANIE CIEPŁO, Z PRZELOTNYMI OPADAMI DESZCZU



W dniu dzisiejszym na wschodzie, południu i w centrum Polski mieliśmy stosunkowo najspokojniejszą aurę. Od czasu do czasu na niebie pojawiało się Słońce, a deszczu wiele nie spadło.
Nieco inaczej sytuacja przedstawiała się na zachodzie i północy, gdzie znalazł się front atmosferyczny, w obrębie którego występowały przelotne opady deszczu, a nawet słabe burze!
W całym kraju było niezbyt ciepło: na ogół około 15 stopni Celsjusza. 
Zobaczmy teraz, co ciekawego czeka nas w pogodzie w piątek. 

SYTUACJA BARYCZNA
Od Grenlandii po Skandynawię bez przerwy rozciągają się głębokie układy niskiego ciśnienia, niosące ulewy, wichury i niską temperaturę.
Niżową aurę mamy również na południowym-wschodzie kontynentu. Także tam leje, grzmi, a niebo jest zachmurzone. Wilgoć z tych niżów sięga aż po Europę Środkową, w związku z czym nawet w Polsce, czy na Słowacji nie będzie nam dane cieszyć się piękną jesienią.
Wyże z kolei stacjonują w środkowej Rosji, na zachodzie i południowym-zachodzie Starego Kontynentu. Jest tam słonecznie i przyjemnie ciepło.

JUŻ PRZED POŁUDNIEM BĘDZIE PADAĆ
Piątkowe przedpołudnie zacznie się stosunkowo pochmurno. Na większe przejaśnienia mamy szansę tylko na wschodzie i Mazurach.
W wielu miejscach pojawią się przelotne opady deszczu bądź mżawki, a w górach też deszczu ze śniegiem i śniegu. Najwięcej odnotujemy ich na południu, a najmniej na północy i Kujawach, gdzie w niektórych rejonach nie spadnie ani jedna kropla wody. 
PO POŁUDNIU CAŁY CZAS MOKRO
W drugiej części dnia nie liczmy na większe zmiany. Zwłaszcza na zachodzie, południu i w centrum nie brakować ma chmur, z których popada deszcz bądź mżawka, najmocniej i najczęściej na Górnym Śląsku i w Małopolsce. W górach cały czas prószyć będzie śnieg. 
Tymczasem na Mazurach i wschodzie pojawi się więcej Słońca, a deszcz spadnie tylko lokalnie i okaże się niewielki. 
Wieczorem niebo rozpogodzi się na dobre na wschód od linii Wisły. Poza tym niezmiennie pochmurno z opadami deszczu albo mżawki: od Pomorza po Dolny Śląsk ciągłymi, a w województwie śląskim, częściowo świętokrzyskim i małopolskim przeważnie przelotnymi. 
ZIMNO W MAŁOPOLSCE
Piątek najchłodniejszy okaże się w zachodniej, południowej Małopolsce i na Górnym Śląsku, gdzie przez padający często deszcz i spore zachmurzenie termometry wskażą zaledwie 10-12 stopni Celsjusza. Na południu Śląska i wschodzie zapowiadamy 13-14 st. C., 15-16 w głębi kraju do 17 kresek na Żuławach i Nizinie Szczecińskiej. 
Wiatr słaby i umiarkowany. 

NOC Z FRONTEM ATMOSFERYCZNYM
Wieczorem zanikające, przelotne opady prognozowane są przez nas jeszcze na Górnym Śląsku i w Małopolsce. 
Z kolei na Pomorzu i zachodzie, gdzie swoją obecność zaznaczy front atmosferyczny, nie zabraknie słabych, ciągłych opadów mżawki i deszczu.
Jeśli chodzi o regiony wschodnie, to tam będzie pogodnie, miejscami wręcz bezchmurnie.
Z biegiem nocy front powoli przesuwać ma się wgłąb kraju. Oceniamy, że do rana rozciągać będzie się mniej więcej w pasie od Mazur po Śląsk i zachodnią Małopolskę. Na północnym-zachodzie po jego przejściu niebo się przejaśni, a na wschodzie przed nim dopiero zacznie się chmurzyć.
Prognozowana suma opadów na noc w strefie frontu wynosi około 5 mm.
Rano szykuje nam się spora różnica w temperaturze. Podczas, gdy na Zamojszczyźnie zapowiadamy tylko 4 stopnie, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie 5-8 st. C., to w Małopolsce i na Podlasiu wieścimy już 9-10 kresek, w centrum 11 do 13 st. C. na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej i Kujawach.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie. 

JAKA POGODA W WEEKEND?
W sobotę przed południem fatalna pogoda zapowiada się na południu, wschodzie i częściowo w centrum, gdzie ostatecznie dojdzie front atmosferyczny, w obrębie którego pojawią się niewielkie opady deszczu.
Tymczasem na zachodzie i północy będzie ładnie i sucho. 
Po południu ciąg dalszy poprawy aury, gdyż pogodne niebo zacznie obejmować kolejne połacie RP. Modele wskazują, że do wieczora rozpogodzi się już wszędzie, a minimalny deszcz ograniczy się wyłącznie do Bieszczad.
Słupki rtęci w najcieplejszej porze dnia wskażą od 13-14 stopni na Podhalu i Zamojszczyźnie, 15-16 w głębi kraju do 17-18 st. C. na północy i w pasie od Nowego Sącza po Sandomierz. 
Wiatr słaby i umiarkowany. 

W niedzielę już nigdzie nie spadnie ani jedna kropla wody. 
Żeby było jeszcze lepiej, nie zabraknie przejaśnień i rozpogodzeń. Większa ilość chmur ma szansę pojawić się jedynie na niebie zachodniej i północnej Polski, a także na samych krańcach wschodnich.
Trochę cieplej: termometry pokażą od 15-16 stopni na wschodzie, południowym-wschodzie i Wybrzeżu, 17-18 w centrum i na północnym-zachodzie kraju do 19, a jeśli dobrze pójdzie nawet 20 st. C. na Dolnym Śląsku.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie. 

Komentarze