piątek, 25 listopada 2016

PROGNOZA 16-DNIOWA: ZIMA W KOŃCU UDERZY?

Kończy się listopad, a cały czas nie brakuje regionów, które w tym sezonie jeszcze nie widziały śniegu. Nie jest to oczywiście jakiś powód, na podstawie którego moglibyśmy sądzić, iż zimy znowu nie będzie, ale niemniej jednak o tej porze roku opady białego puchu i ujemne temperatury na termometrach powinny być u nas coraz częstszym gościem. Sprawdźmy, czy rzeczywiście tak się stanie i najbliższe dni przyniosą więcej zimna i śniegu, czy ciepła i słoneczna jesień jeszcze nas zaskoczy. 

SOBOTA OSTATNIM DNIEM BEZ ŚNIEGU
Jutro zapowiada się ostatni dzień jesiennej pogody. Rano w wielu miejscach przywitają nas bardzo gęste mgły. W ciągu dnia tak, jak ostatnio - lokalnie ustąpią i się wypogodzi, ale musimy się również liczyć z tym, iż gdzieniegdzie przez cały dzień utrzyma się stratus i mgła bądź zamglenie. Na krańcach północnych popada na dodatek słaby deszcz do 1-2 mm. Powieje tam też silny wiatr, w porywach do 50 km/h, a nad morzem 60-70 km/h.
Przeważnie temperatura wyniesie od 2 do 4 stopni. Cieplej będzie na południu, południowym-wschodzie i nad morzem - do 5-8 stopni, a na południu Górnego Śląska i Małopolski nawet 9-10 st. C.   

OD NIEDZIELI ZIMNO
Od niedzieli, dość niespodziewanie, czeka nas generalna zmiana pogody. W ostatni dzień tygodnia nad Polską znajdzie się chłodny front atmosferyczny, który w całym kraju przyniesie przelotne, intensywne opady deszczu, które z czasem od północy będą przechodzić w deszcz ze śniegiem i w śnieg. Wieczorem padać ma już wyłącznie śnieg. Najmniej padać ma na zachodzie.  
Śnieg padać ma też w nocy z niedzieli na poniedziałek, zwłaszcza na wschodzie, północy i południowym-wschodzie, w poniedziałek wszędzie, oprócz województw zachodnich, z kolei w nocy z poniedziałku na wtorek i we wtorek porządnie może sypnąć w pasie od Górnego Śląska, Małopolski i Podkarpacia po Podlasie, Warmię i Żuławy. Nie wykluczamy, że do środowego poranka gdzieniegdzie na nizinach będzie leżało do 10 centymetrów śniegu, a w rejonach podgórskich nawet przeszło 10-15 cm białego puchu. 
Utrzymywaniu się śniegu sprzyjać na temperatura: w niedzielę jeszcze wszędzie na plusie, od 3-5 stopni na wschodzie, południu i w centrum do 6-7 st. C. na zachodzie i Wybrzeżu, ale w poniedziałek i wtorek na wschód od linii Elbląg-Gliwice w dzień co najwyżej -1/1 stopień, a gdzieniegdzie, zwłaszcza u podnóża gór, będzie jeszcze chłodniej, do -2/-3 st. C. Cieplej w regionach pogodniejszych, tj. na zachodzie, Pomorzu i Kujawach - od 4 do 7 st. C. 
Nocami wszędzie chwytać ma mróz; przeważnie do -2/-5 st. C., ale przy rozpogodzeniach na wschodzie i południu możemy odnotować nawet -7/-10 stopni.

W POŁOWIE TYGODNIA KOLEJNA ZMIANA W POGODZIE
Od środy czeka nas następna zmiana w pogodzie. Niże znad dalekiego Atlantyku, poprzez Islandię, docierać będą nad Skandynawię, a następnie mają nurkować na południe, w kierunku Morza Bałtyckiego i Europy Środkowej. Zaczną one jednocześnie wypierać zimne powietrze znad naszego kraju, choć szczerze mówiąc nie wiadomo dokładnie, czy uda im się wyrzucić chłód z całej Polski i na jak długo się to stanie. Szczególnie niepewne prognozy mamy co do rejonów wschodnich i południowych. 
Wstępnie przewidujemy, iż od środy musimy nastawić się na wzrost zachmurzenia i opady: do czwartku na wschodzie i południowym-wschodzie, gdzie temperatura utrzyma się jeszcze w okolicach 0-2 stopni, a w górach będzie nawet trzymał delikatny mróz, popada najczęściej śnieg bądź śnieg z deszczem. Poza tym oczekujemy głównie deszczu, gdyż przewidujemy nawet 7 st. C. Jeśli wszystko pójdzie tak, jak obecnie zakładają to modele, a podkrlamy jeszcze raz, iż nie jest to pewne, ocieplenie osiągnie szczyt około 5. grudnia, kiedy nad morzem i w województwach zachodnich słupki rtęci zbliżą się do 7-10 stopni, ale na krańcach wschodnich i południowo-wschodnich nadal będzie ledwie 1-4 st. C. Pogoda cały czas dynamiczna. Nie zabraknie opadów deszczu i deszczu ze śniegiem, może również powiać silny wiatr.   

PO MIKOŁAJKACH ZIMA MOŻE WRÓCIĆ
Dużo wskazuje na to, że po 6. grudnia pogoda znów zacznie obierać bardziej zimowy tor. Nad nami cały czas dość często będą przetaczać się fronty atmosferyczne z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem, ale coraz częściej będą one zamieniały się w sam śnieg. Wszystko przez temperaturę, która systematycznie będzie się obniżać. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady grudnia dodatnie temperatury do 1-3 stopni utrzymają się najprawdopodobniej jedynie w Polsce zachodniej i na Pomorzu. W głębi kraju przewidujemy w dzień przeważnie około 0 stopni, aczkolwiek wzdłuż wschodniej granicy i w górach może być chłodniej, nawet do -3/-4 st. C. Nocami oczywiście w całym kraju mroźno.

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze