poniedziałek, 19 czerwca 2017

MAJ BYŁ DOŚĆ CIEPŁY I NA OGÓŁ SUCHY

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował oficjalne podsumowanie maja 2017 roku. Jak pewnie pamiętamy, nie zachwycał on nas pod względem pogody. Ale czy rzeczywiście nie należał od do najprzyjemniejszych, czy po prostu przyzwyczailiśmy się już do cieplejszych klimatów i zapomnieliśmy, jak wygląda typowy, polski maj?

Było dość ciepło
2017_05_MeanTemp_Anomaly.jpgŚrednia temperatura w maju kształtowała się na poziomie od 10-12 stopni na północy Polski, krańcach południowych i lokalnie na północ od Krakowa i Kielc, 13-15 w głębi kraju do nieco ponad 15 st. C. w rejonie Wrocławia.  
Oznacza to, że miesiąc ten nie był wcale zimny, jak mogło nam się wydawać. Przeważnie zapisał się w normie albo z odchyleniem na poziomie kilku dziesiątych stopnia na plus. Największą anomalię dodatnią rzędu niewiele ponad 1 stopnia, zmierzono na Wybrzeżu Zachodnim i Środkowym, na północ od Warszawy, na Podhalu, Podbeskidziu, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku. 

Przeważnie sucho
2017_05_Precipit_Anomaly.jpgZeszły miesiąc najbardziej mokro zapisał się w rejonie Białegostoku i Jeleniej Góry, na północnym-zachodzie i w pasie od Bielska-Białej po wschodnią Małopolskę i wschodnie Podkarpacie, gdzie spadło przeszło 60 mm deszczu, a miejscami, zwłaszcza w górach i w Gorzowie Wielkopolskim ponad 100 mm. Z kolei dużo mniejsze opady nawiedziły pas od Suwałk po Trójmiasto i Koszalin, okolice Sulejowa, Katowic i południowo-zachodnie regiony. Znalazły się takie miejsca, gdzie odnotowano miesięczny opad o wysokości <20 mm!
Nic więc dziwnego, że na przeważającym obszarze RP maj sklasyfikowany został jako miesiąc bardzo suchy i suchy. W Łebie suma opadów nie osiągnęła nawet 30% normy wieloletniej. Tylko w większej części Podlasia, w dzielnicach północno-zachodnich i w Toruniu ostatni miesiąc zapisał się z nadmiarem opadów - największy (170%) był on w pasie od Szczecina po Gorzów Wielkopolski.

Słońca dość sporo
2017_05_Sunshine_Anomaly.jpgZ usłonecznieniem w maju najgorzej było w trójkącie Bielsko-Biała-Kraków-Zakopane, gdzie słońce świeciło na niebie przez <180-200 godzin. W głębi kraju godzin z naszą dzienną gwiazdą mieliśmy średnio od 220 do 300 godzin, a na Żuławach, w Trójmieście i na Wybrzeżu Wschodnim ponad 320 h.
Przekładając to na "normy" wyjdzie nam, że nigdzie ubiegły miesiąc nie był pochmurny. Od Podhala, Krakowa i Katowic po środkowy zachód i Szczecin słońce świeciło tyle, ile powinno, a w pozostałych miejscach było go więcej, niż wynika ze średniej wieloletniej. Ponad 60 dodatkowych godzin ze słońcem otrzymali mieszkańcy Żuław i okolic Łeby.  

Źródło mapek: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwowy Instytut Badawczy   

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze