sobota, 15 lipca 2017

PROGNOZA POGODY NA SOBOTĘ: WRÓCĄ PRZELOTNE OPADY I BURZE

W piątek, mimo cały czas nie zachwycającej temperatury, która balansowała tylko w okolicach 20℃, nie mieliśmy większych powodów do narzekania na aurę, gdyż wszelkie opady w zasadzie całkowicie ustąpiły i znacznie częściej pokazywało się słońce. Odpuścił również silny i zimny wiatr. 

Dzisiaj do południa spodziewamy się jeszcze dość dużej ilości przejaśnień i rozpogodzeń, aczkolwiek coraz częściej będzie się już chmurzyć i gdzieniegdzie, zwłaszcza w górach, na Górnym Śląsku i w Małopolsce, spodziewamy się pierwszych, przelotnych opadów deszczu i burz. Po południu opady ominą być może regiony północno-zachodnie, gdzie powinno do wieczora być pogodnie. Nad resztą kraju zachmurzenie zmienne z przelotnymi opadami deszczu. Na południu, południowym-wschodzie, krańcach wschodnich, Wybrzeżu i Kaszubach, gdzie wzrośnie chwiejność atmosfery, uformują się też przeważnie pojedyncze komórki burzowe. Punktowo mogą się one połączyć w jakąś multikomórkę, ale generalnie rzecz biorąc zjawiska nie będą groźne i w zasadzie nieść mają tylko ulewne opady deszczu do 15 mm. Lokalnie możliwy jest również mocniejszy wiatr, ale maksymalnie do 60 km/h. Wieczorem pogoda zacznie się szybko uspokajać.
Chłodno: od zaledwie 14℃ w rejonie Zakopanego, 16-18 na południu Śląska i Podkarpacia, 19-21 w głębi kraju do 22℃ w Wielkopolsce. W Tatrach temperatura maksymalna wyniesie tylko 4-5 (minimalnie 0) i ponownie istnieje spora szansa na opady deszczu ze śniegiem.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie. 

POGODNA I ZIMNA NOC
W nocy już nigdzie nie będzie padać. W sporej części Polski także się wypogodzi. Tylko w województwach wschodnich przez całą noc na niebie pozostanie większe zachmurzenie.
Nad ranem znów odnotujemy dość wyraźne spadki temperatury: do ledwie 6-8℃ w rejonach podgórskich (w okolicach Czarnego Dunajca 4-5℃), 9-10 w centrum i 11-12℃ na Lubelszczyźnie, Wybrzeżu, zachodzie Dolnego Śląska i południu Ziemi Lubuskiej.
Wiatr powieje słabo.

NIEDZIELA I PONIEDZIAŁEK
W niedzielę zachmurzenie umiarkowane, wzrastające bardzo powoli z biegiem godzin od zachodu do dużego. Punktowo w rejonach podgórskich i w górach, a wieczorem też na Pomorzu Zachodnim, spodziewamy się słabych i przelotnych opadów deszczu. 
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 17-19 na Pogórzu Karpackim, 20 nad morzem, 21-23 w centrum do 24℃ miejscami na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, Ziemi Łódzkiej i w Wielkopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany.

W poniedziałek przez Polskę przemieszczać ma się z północnego-zachodu na południowy-wschód front atmosferyczny z chmurami, przelotnymi opadami deszczu i być może pojedynczymi burzami. Średnio spadnie od 5 do 10 mm, do 15 mm w miejscach, w których zagrzmi. Do południa front skupi się głównie na regionach zachodnich, środkowych i północnych. W kolejnych godzinach doczołga się na południe i wschód (jednocześnie odpuszczając mieszkańcom Pomorza, Kujaw, Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej), choć możliwe, że nie uda mu się dojść do wieczora nad Bieszczady
Termicznie bez wyraźnych zmian: od 18℃ w strefie brzegowej, 19-22 w głębi kraju do 23-25℃ na południu, gdzie front nie zdąży przyhamować wzrostu temperatury.
Wiatr słaby i umiarkowany. 

Żeby nie kończyć znowu tej prognozy tak pesymistycznie to warto napisać, że jeszcze tylko wtorek będzie chłodny. Później zacznie robić się szybko ciepło i czwartek i piątek to fala upałów do 30-33℃. O nawałnicach jeszcze nie piszemy, bo nie wiadomo, jak to z nimi dokładnie wyjdzie.

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze