Aura nadal bardziej przypomina marzec, niż styczeń. W ciągu dnia wszędzie, nawet wysoko w górach, temperatura jest dodatnia, nocami mróz pojawia się tylko lokalnie, śniegu w zasadzie już nie ma, niebo zdominowane jest przez chmury, ale deszcz nie pada wszędzie. No i nie można oczywiście zapomnieć o zanieczyszczeniu powietrza, które wciąż gnębi wiele regionów Polski, zwłaszcza rejon Krakowa.
Dzisiaj tylko na Pogórzu Karpackim wystąpią najprawdopodobniej większe przejaśnienia i rozpogodzenia. Poza tym niestety przewaga chmur, początkowo też mgły i zamglenia, aczkolwiek czasami, wyłączając pas od Podlasia po Opolszczyznę i Dolny Śląsk, powinno się przynajmniej na chwilę przejaśnić. W wielu regionach wystąpią słabe opady deszczu albo mżawki o natężeniu 1-3 mm/12h. Padać nie będzie tak naprawdę jedynie w Małopolsce, na Podkarpaciu Warmii, Kujawach, częściowo Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce.
Nadal ciepło: od 3-4℃ na północnym-wschodzie, Podhalu, Lubelszczyźnie i w Górach Świętokrzyskich, 5-7 w centrum do 8℃ na Dolnym Śląsku.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie. Zanieczyszczenia powietrza będą w związku z tym dość trudno się rozpraszać.
NOC Z KOLEJNYM FRONTEM
W nocy w kwestii zachmurzenia bardzo podobnie, czyli na ogół chmur dużo, a na północnym-zachodzie w ogóle bez przejaśnień. Wyjątkiem będzie Podhale, gdzie oczekujemy zachmurzenia umiarkowanego. Najpierw w dzielnicach wschodnich i częściowo środkowych, a w drugiej części nocy w północnych i zachodnich, zapowiadamy opady deszczu, miejscami od Podlasia po Podkarpacie również deszczu ze śniegiem. Nieco mocniej, do 3-6 mm, popada na Pomorzu, Kujawach i w północnej części Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski.
Temperatura minimalna w nocy wyniesie od -2/0℃ na Podhalu, w Bieszczadach, w rejonie Białegostoku i na wschodzie Mazowsza, 1-2 w głębi kraju do 3-5℃ w Wielkopolsce, na Kujawach, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, po północy na Pomorzu dość mocno, w porywach do 45-65 km/h, a lokalnie w strefie brzegowej do 65-75 km/h.
NIEDZIELA I PONIEDZIAŁEK
W niedzielę Polskę zdominuje front atmosferyczny. Nie oznacza to nic innego, tylko dużo chmur, przejaśnienia głównie na północy i okresowe opady deszczu, a na północnym-wschodzie także deszczu ze śniegiem. W regionach południowych i centralnych mają to być przede wszystkim drobne opady wielkoskalowe, a na północy bardziej przelotne.
Słupki rtęci w najcieplejszej chwili dnia pokażą od 3-5℃ na wschodzie i Podhalu, 6-7 w centrum do 8-9℃ na zachodzie.
Wiatr umiarkowany i dość silny, w porywach do 45-65 km/h, nad morzem 65-75 km/h.
W poniedziałek wiatr w naszym kraju jeszcze mocniej da się we znaki. Na Wybrzeżu rozpędzi się do 70-80 km/h, punktowo w jego wschodniej części niewykluczone 85 km/h, a w głębi lądu od 50 do 70 km/h.
Swoją obecność zaznaczy u nas następny front, najpierw ciepły, a potem chłodny. Znów będzie więc pochmurno, trochę słońca pokaże się w województwach południowych, no i nie zabraknie deszczu, zwłaszcza na wschodzie i północy, a wieczorem i w nocy, kiedy przemieszczać zacznie się front chłodny, silniejsze opady spodziewane są już w zasadzie wszędzie.
Najcieplejszy południowy-zachód, gdzie wieścimy aż 11-13℃! W centrum 9-10, a na północy, wschodzie i Podhalu 6-8℃.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej