sobota, 21 kwietnia 2018

PROGNOZA 16-DNIOWA: WYŻOWA POGODA ODCHODZI W ZAPOMNIENIE

Lepszej pogody w dwóch pierwszych dekadach kwietnia chyba nie mogliśmy sobie wyobrazić. Nagle, z przymrozków i opadów śniegu, przeszliśmy do bardzo wysokich temperatur, a nawet do pierwszych w tym roku dni gorących. Jakby tego było mało, niebo zdominowało słońce, a opadów przez większość dni w ogóle nie notowaliśmy. Jednak dosyć tego dobrego. Na horyzoncie już widać generalną zmianę pogody - niedługo zbiorą się chmury, spadnie deszcz, przejdą burze, ochłodzi się, a punktowo pojawi się nawet śnieg!
POGODNY WEEKEND
Koniec tygodnia będzie jeszcze spokojny. Dzisiaj wszędzie sporo słońca. Co prawda w ciągu dnia na południu i w centrum nieco się zachmurzy, ale opady są mało prawdopodobne, aczkolwiek w pełni nie możemy ich wykluczyć. Niedziela słoneczna w regionach południowych, nad resztą kraju zachmurzenie wzrośnie, ale deszcz się nie pojawi. 
Utrzymają się wysokie temperatury: dzisiaj na południe od linii Bolesławiec-Warszawa-Terespol w pełni dnia odnotujemy aż 23-26℃. W głębi kraju 20-22℃, na wschodzie i w środkowej części Wybrzeża 10-13. Niedziela już tylko w dzielnicach południowych i zachodnich przyniesie 20-23℃. Poza tym między 15 a 20℃, a na krańcach północnych, przede wszystkim nad morzem, tylko 9-12℃.

OD PONIEDZIAŁKU BURZE
Wraz z nowym tygodniem nadejdą zmiany w pogodzie. W poniedziałek z zachodu na wschód przez Polskę przejdzie chłodny front atmosferyczny z ulewami i burzami. Burze mogą być gwałtowne, z ulewnymi opadami nawet do 20-30 mm, silnym wiatrem do 80 km/h i gradem do 2 cm średnicy. Najpierw zagrzmi na zachodzie, a potem w głębi kraju. Przed frontem w Małopolsce termometry zdążą jeszcze dobić do 25℃. Na zachodzie i północy już poniżej 20℃, standardowo najzimniej w strefie brzegowej - 13-14℃.
W kolejnych dniach aura nie będzie przypominała w żadnym stopniu pięknego, kwietniowego lata z ostatnich dni. Prawie codziennie towarzyszyć ma nam pogoda w kratkę, ze słońcem, ale i z chmurami, przelotnymi, ale czasami solidnymi, opadami deszczu i burzami. Te burze będą jednak najwyżej pojedynczymi, rozproszonymi komórkami. Ponadto, może powiać silniejszy wiatr. 
Początkowo utrzyma się jeszcze podział na cieplejsze południe, gdzie temperatura może sięgać, a punktowo nawet przekraczać 18-20℃ i znacznie chłodniejsze dzielnice północne, gdzie w pełni dnia słupki rtęci nie dobiją do 15℃, a w opadach mogą nie przekroczyć 9-11℃. Ma zrobić się więc naprawdę zimno. Jeszcze gorsze może nadejść na chwilę w okolicach 27-28. kwietnia, kiedy nad Polskę spłynie nowa porcja zimnego powietrza i temperatura wszędzie spadnie poniżej 15℃, a punktowo w rejonach podgórskich będzie ledwie 4-6℃. Nie można więc wykluczyć wystąpienia tam opadów deszczu ze śniegiem, a w górach śniegu. Na obszarach niżej położonych, przede wszystkim Pomorza i Mazur, możliwa będzie za to krupa śnieżna. Nocami oczywiście prawdopodobne przymrozki i to zarówno przy gruncie, jak i na dwóch metrach. 

BYĆ MOŻE OCIEPLI SIĘ NA "MAJÓWKĘ"
Przełom kwietnia i maja, według obecnych prognoz, ponownie zapowiada się cieplej. Od 2 do 4. maja w województwach zachodnich, południowych i środkowych moglibyśmy mieć znów do 20-25℃; nawet nad morzem byłoby co najmniej 14-15℃. Początkowo rosnącej temperaturze towarzyszyć ma także dość ładna pogoda, ale wszystko szybko zburzą chłodne fronty z opadami i burzami. Od ok. 5. maja mielibyśmy zacząć więc wchodzić w kolejne oziębienie. 

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze