Jestem chyba winny wytłumaczenie dzisiejszej nieobecności. Nie była ona bynajmniej związana z moim lenistwem, a z tym, że właśnie obroniłem swoją pracę licencjacką pod wdzięcznym tytułem Najzimniejsze zimy i miesiące zimowe w Europie w XXI wieku. Tak więc od dzisiaj już nikt mi nie może zarzucić, że nie mogę prognozować pogody, bo się zupełnie nie znam; papier jest :)
Chciałem przy tym podziękować wszystkim Czytelnikom za to, że jesteście i się udzielacie. Tworzenie tego bloga od ponad siedmiu lat jest częścią mojego życia, towarzyszyło mi przez całe studia (które będę oczywiście kontynuował) i pomogło przy niejednym egzaminie. Bez Was i Waszej obecności na blogu nie byłoby i tej strony, a pewnie na studiach byłoby mi znacznie ciężej. Jeszcze raz bardzo dziękuję i obiecuję, że na laurach nie spocznę :)
Pewnie znajdą się osoby, które będą chciały zapoznać się z moją pracą. Co prawda nie wyraziłem zgody na udostępnianie tej pracy przez Internet (jest ona dostępna tylko w Czytelni Zakładu Klimatologii IGiGP UJ), więc tutaj jej nie wrzucę, ale chętnych zapraszam do kontaktu mailowego i wtedy mogę przesłać pracę do użytku prywatnego (bez praw do rozpowszechniania).
