poniedziałek, 13 sierpnia 2018

DODATNIE NAO DZIELNIE SIĘ UTRZYMUJE. CO TO DLA NAS OZNACZA?

Przebieg NAO od kwietnia 2018 roku; źródło: NOAA
Obecny rok jest wyjątkowo dziwny w kwestii pogody. Po anomalnie ciepłym styczniu, w lutym i marcu zmagaliśmy się z rekordami zimna, a od kwietnia nadszedł czas na kolejne rekordy, tym razem ciepła. Ekstrema nie odpuszczały także w lipcu, zwłaszcza na jego początku, kiedy na Podlasiu, przez obecność zimnej masy powietrza i opady, temperatura maksymalna osiągała najniższe wartości w powojennej historii. Również w ostatnim tygodniu niewiele zabrakło do następnych rekordów, ale znowu ciepła. Mowa o Świnoujściu, gdzie parę dziesiątych ℃ brakło do wyrównania absolutnego maksimum temperatury. 
Taka sytuacja z pewnością może nas męczyć, ponieważ brakuje dni, które można by zaklasyfikować jako normalne pod względem termicznym. Jest albo za zimno albo za gorąco. Dziwi tym bardziej fakt, że wskaźnik NAO, który wyraża różnicę ciśnienia między stałym Wyżem Azorskim a Niżem Islandzkim, praktycznie od Wielkanocy, jedynie symbolicznymi przerwami, utrzymuje się w fazie dodatniej. Zatem teoretycznie powinniśmy mieć swobodny przenos powietrza z zachodu na wschód, ponieważ Atlantyk jest aktywny, ale z drugiej strony, na kontynencie europejskim tworzą się liczne układy wyżowe, które blokują niże na Atlantyku bądź "przepuszczają" północnymi obrzeżami Europy. Tylko niektóre niże czasem przedostają się wgłąb kontynentu, wykorzystując jednocześnie przejściowe osłabnięcie wyżów i mają jakiś wpływ na kształtowanie pogody na Starym Kontynencie. Ponadto, antycyklony cechują się rzadko spotykaną trwałością, co przyczyniło się do powstania ogromnej suszy w całej Europie. Sytuację potęguje fakt, że przez brak dynamiki w sytuacji synoptycznej nad naszym kontynentem, powietrze praktycznie "stoi", przez co w obecnej porze roku bardzo szybko się nagrzewa, stąd te wszystkie fale upałów, które w niektórych państwach są jeszcze nasilane przez napływy mocno rozgrzanej i chwiejnej masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego. Można powiedzieć, że dopóki sytuacja z NAO się nie odwróci i wyże nie przestaną panować nad Europą, do tego czasu nie mamy co liczyć na zmianę pogody w Polsce i w ościennych krajach. 
W tym miejscu musimy podtrzymać nasze zapowiedzi z prognozy sezonowej, którą opublikowaliśmy na łamach naszego bloga kilka tygodni temu. Jednoznacznie wynika z niej, że jeszcze przez jakiś czas będzie ciepło i stosunkowo sucho, bez wielkoobszarowych opadów. W prognozach nadal podtrzymywany jest bardzo ciepły sierpień i wrzesień. Zwłaszcza obecny miesiąc będzie też suchy, choć wiemy, że lokalnie, zwłaszcza tam, gdzie często będzie grzmiało, norma opadów zostanie, a nawet już została, przekroczona. Wrzesień, głównie na południu, przyniesie trochę więcej deszczu, ale nadal nie będą to jakieś ilości wyjątkowo wysokie. Warto zaznaczyć, iż do tego czasu nadal utrzymywać powinna się pozytywna faza Oscylacji Północnoatlantyckiej. Zmiany, według wielu modeli, które przewidują pogodę na wiele miesięcy do przodu, nadejdą najwcześniej w drugiej połowie października, a możliwe, że jeszcze później, nawet w listopadzie. Wówczas NAO w końcu miałoby przejść na minus, pojawiłaby się prawdziwa blokada cyrkulacji strefowej, co doprowadziłoby do zakończenia jednego z dłuższych okresów suchych w ostatnich latach w Europie. Z drugiej jednak strony, szybko przeszlibyśmy z warunków letnich praktycznie do zimowych. Wyłączając fatalny model CFS, obecnie żaden model sezonowy nie pokazuje bowiem zimy bardzo ciepłej na terenie Polski. Zwykle spotkamy się z zapowiedziami normalniejszej zimy i przynajmniej jednym zimnym i śnieżnym miesiącem zimowym. 
Przekonamy się za parę miesięcy, co z tego wyjdzie, ale pewne jest to, że jeżeli NAO faktycznie późną jesienią i zimą spadnie poniżej zera, to zima może mieć znacznie większe pole do popisu, niż w ostatnich latach i możemy do niej przejść w zasadzie od razu z nietypowo wydłużonego, bardzo ciepłego i suchego lata.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze