wtorek, 4 września 2018

PRZEGLĄD CYKLONÓW TROPIKALNYCH NA ŚWIECIE

Sezon cyklonów tropikalnych na półkuli północnej trwa oficjalnie do końca listopada. Wrzesień to miesiąc, kiedy zjawisk tych notuje się najwięcej w ciągu całego sezonu i są one najsilniejsze. Nie inaczej jest i w tym roku. O ile na Oceanie Spokojnym już od dłuższego czasu formacje tropikalne tworzą się praktycznie jedna za drugą, to Ocean Atlantycki był do tej pory w miarę spokojny. Jednak i tam sytuacja zaczęła się zmieniać. W niniejszym artykule postaramy się przedstawić aktualną sytuację związaną z cyklonami tropikalnymi, które występują obecnie na światowych oceanach.
Ocean Atlantycki
Przegląd zaczniemy od sytuacji panującej na Atlantyku. W tej chwili mamy tam do czynienia z dwiema formacjami. Pierwszą z nich jest huragan Florence, który kilka dni temu utworzył się na zachód od Wysp Zielonego Przylądka. Burza posiada obecnie najniższą, pierwszą kategorię w skali Saffira Simpsona i przesuwa się nad otwartymi wodami oceanu, nie stanowiąc obecnie żadnego zagrożenia dla lądu. U zachodnich wybrzeży Afryki, na południowy wschód od wspomnianych wysp widoczna jest z kolei tzw fala tropikalna, która ma potencjał do dalszego rozwoju. Z prognoz wynika, że istnieje 30% szans na to, że w przeciągu najbliższych dni formacja przybierze na sile stając się cyklonem. Dużo groźniejsza sytuacja panuje obecnie nad Zatoką Meksykańską, gdzie przechodzi cyklon tropikalny o imieniu Gordon. Żywioł utworzył się wczoraj u południowych wybrzeży Florydy i omijając ten stan skierował się nad wody Zatoki Meksykańskiej. Wszystko wskazuje na to, że burza przybierając na sile we wtorek wieczorem czasu lokalnego uderzy w południowe wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jako huragan pierwszej kategorii. Stała prędkość wiatru w pobliżu oka cyklonu może wówczas przekraczać 120km/h. Przewiduje się, że w czasie przechodzenia żywiołu może spaść nawet 200 mm deszczu na metr kwadratowy. Zagrożenie stanowić będą również bardzo wysokie fale. Władze zdecydowały się wprowadzić na zagrożonych obszarach stan wyjątkowy. Najbardziej zagrożony jest obszar stanu Luizjana, Alabama i Missisipi. Jak widać po kilku spokojnych miesiącach, natura postanowiła przypomnieć mieszkańcom tamtych rejonów, że trwa obecnie szczyt sezonu huraganowego.
Ocean Spokojny
Również i na tym akwenie nie jest obecnie spokojnie. Mamy tam bowiem do czynienia z kilkoma cyklonami tropikalnymi. Zacznijmy od tajfunu o nazwie Jebi. Formacja powstała nad otwartymi wodami Pacyfiku na początku zeszłego tygodnia. Przemierzając wody największego oceanu świata, pod koniec zeszłego tygodnia burza osiągnęła status tajfunu najwyższej piątej kategorii. W szczytowym momencie wiatr w pobliżu jego oka osiągał 280km/h, w porywach nawet 330km/h. Oznacza to, że Jebi stał się najsilniejszym jak dotąd cyklonem w 2018 roku. Żywioł uderzył wczoraj w Japonię, jako burza kategorii trzeciej. Był zatem najsilniejszym tajfunem w Kraju Kwitnącej Wiśni od 25 lat. Niestety w wyniku przejścia kataklizmu zginęło kilka osób, są też poważne straty materialne. Z kolei we wschodniej części Pacyfiku szaleją dwa inne cyklony. Mowa o huraganie Norman, który w szczytowym momencie osiągnął czwartą kategorię z wiatrem o prędkości 240km/h. Obecnie jednak osłabł do kategorii pierwszej. Drugim z nich jest Olivia, zaliczająca się obecnie do drugiej kategorii, jednak według prognoz przybierze na sile osiągając kategorię trzecią. Obydwie formacje nie stanowią zagrożenia dla obszarów zamieszkałych. Pomimo tego, że Ocean Atlantycki nie jest w tym roku jakoś szczególnie intensywny pod kątem cyklonów, to zaległości nadrabia Pacyfik, powodując, że sezon na cyklony tropikalne na półkuli północnej jest jak do tej pory nieco bardziej aktywny niż zwykle.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze