Arkadiusz
Płachta
Przyczyny,
przebieg i skutki powodzi w dorzeczu Odry w lipcu 1997 roku
Kraków, 2017
1.
CEL I ZARYS PRACY*
Tematem
i zarazem celem niniejszej pracy jest przedstawienie i poznanie
uwarunkowań, które doprowadziły do gigantycznej powodzi
opadowo-rozlewnej w lipcu 1997 na terenie Europy Środkowej, a także
jej przebiegu i skutków, które wywołała. W opracowaniu najpierw
zostanie ukazane ogólne spojrzenie na powódź - przede wszystkim na
jej definicje i rodzaje. Później przedstawię podstawowe informacje
dotyczące tego katastrofalnego zdarzenia sprzed 20 lat, by w
kolejnych rozdziałach przejść do omówienia dokładnych przyczyn
wystąpienia powodzi, jej przebiegu i skutków. Następne części
pracy będą dotyczyły głównie postępowania władz w przypadku
zagrożenia wielką powodzią, jak również ocenię
prawdopodobieństwo powtórki powodzi z 1997 roku w przyszłości.
2.
DEFINICJE I RODZAJE POWODZI
W
różnych opracowaniach możemy napotkać na wiele definicji powodzi.
Najprostsza i najogólniejsza, którą przedstawia Słownik Języka
Polskiego mówi, że powodzią jest "przejściowe zjawisko
hydrologiczne polegające na wezbraniu wód rzecznych lub morskich w
ciekach wodnych, zbiornikach lub na morzu powodujące po
przekroczeniu przez wodę stanu brzegowego zatopienie znacznych
obszarów lądu". Z kolei bardziej rozbudowana definicja
powodzi, którą znajdziemy na przykład w opracowaniu Rządowego
Centrum Bezpieczeństwa w Warszawie z marca 2013 mówi, że "powodzią
jest czasowe, czasowe pokrycie przez wodę terenu, który w
normalnych warunkach nie jest pokryty wodą, powstałe na skutek
wezbrania wody w ciekach naturalnych, zbiornikach wodnych, kanałach
oraz od strony morza, powodujące zagrożenie dla życia i zdrowia
ludzi, środowiska, dziedzictwa kulturowego oraz działalności
gospodarczej. Można więc zauważyć, że podczas gdy Słownik
Języka Polskiego skupia się przede wszystkim na przyczynach
powodzi, to ta druga definicja sięga już dalej i bierze pod uwagę
także skutki społeczno-gospodarzcze, włącznie z zagrożeniem
zdrowia i życia człowieka.
Wyróżniamy
kilka rodzajów powodzi (Kowalewski 2006, RCB 2013, Polscy Łowcy
Burz, RZGW Kraków):
- opadowe - wywołane są intensywnymi opadami deszczu. Dzielą się one na powodzie:
-
opadowo-rozlewne -
wynikające
najczęściej z występowania na dużym obszarze, długotrwałych,
intensywnych, wielkoskalowych opadów deszczu, które powodują
masowe i bardzo niebezpieczne wzrosty stanów wód i powstawania
fal wezbraniowych. W naszej części świata ten rodzaj powodzi z
reguły związany jest z tzw. niżami genueńskimi, które powstają
na skutek napływu nad rozgrzane wody Morza Śródziemnego
chłodnych mas powietrza z północy. Na skutek procesu
cyklogenezy, dochodzi wtedy do powstania zasobnego w wodę układu
niskiego ciśnienia, który następnie obiera trasę w większości
przypadków albo w kierunku północnym, w rejon Alp, a później
Czech Słowacji i Polski (trasa Vb) albo na północny-wschód, w
stronę Bałkanów (trasa Vd)
Ryc.
1. Trasy niżów atmosferycznych w Europie
Źródło:
Wikipedia.org
-opadowo-nawalne
- ten
rodzaj powodzi ma najczęściej związek z burzami, które albo
wykazują stacjonarność przebywając przez długi czas nad jednym
obszarem albo jedna po drugiej przechodzą przez dane miejsce
(training storms). Wiążą się z lokalnymi, krótkotrwałymi,
aczkolwiek bardzo szybkimi wzrostami stanów mniejszych wód i ich
ich wylewami. W ostatnim czasie, ten typ powodzi często nazywa się
flash
flood, tj.
powódź błyskawiczna,
- zatorowe - ich powodem jest występowanie zjawisk lodowych na wodach, które utrudniają albo wręcz uniemożliwiają swobodny przepływ rzece.
- sztormowe - ich przyczyną jest wiatr sztormowy, który na wybrzeżach wieje w kierunku lądu. Utrudnia on swobodne ujście rzece i wtłacza wodę, także z morza, z powrotem w koryto rzeki powodując podniesienie się jej stanu. Ten typ powodzi ma miejsce przede wszystkim w miesiącach zimowych,
- roztopowe - występujące, gdy bardzo szybko topnieje pokrywa śnieżna. Niekiedy jej tajanie potęgowane jest jeszcze przez intensywne opady deszczu. Mogą obejmować spore obszary. Najczęściej pojawiają się na początku wiosny, czasami również zimą podczas głębszych odwilży.
3.
OGÓLNE INFORMACJE O POWODZI W DORZECZU ODRY W LIPCU 1997 ROKU
Powódź
w dorzeczu Odry sprzed 20 lat niewątpliwie można nazwać
największym wezbraniem tej rzeki w XX wieku. Spośród wszystkich
klęsk żywiołowych, jakie wystąpiły w 1997 roku na Ziemi, to ta
powódź przyniosła największe straty. Poza Polską, swoim
zasięgiem objęła ona okoliczne państwa, takie jak Czechy, Niemcy,
Austria i Słowacja. Sytuację powodziową w tamtym roku pogorszył
jeszcze fakt, iż nie skończyło się na jednej fali wezbraniowej.
Po przejściu tej największej, w lipcu przez Odrę przetoczyły się
dwie kolejne, aczkolwiek już mniejsze fale (Wikipedia, Dolnośląska
Amatorska Sieć Ratunkowa 2013).
4.
PRZYCZYNY POWODZI W DORZECZU ODRY W LIPCU 1997 ROKU
Na
powódź w 1997 roku złożyło się wiele czynników. Bezpośrednią
przyczyną były liczne okresy intensywnych, wielkoskalowych opadów
deszczu, które następowały po sobie w niewielkich odstępach
czasu. Związane były z niżami genueńskimi przemieszczającymi się
trasą VB (Ryc. 1). Dobowe sumy opadów na wielu stacjach
meteorologicznych przekroczyły 100 mm, co już przewyższało
miesięczną średnią wieloletnią sumę opadów w tamtym regionie w
lipcu. Wysokość opadów za cały miesiąc potrafiła przekraczać
400 mm, a w Czechach punktowo dochodziła niemalże do 700 mm (Ryc.
2).
Ryc.
2. Miesięczne sumy opadów na wybranych posterunkach opadowych w
Polsce i Czechach w lipcu 1997 roku
Źródło:
opracowanie własne na podstawie danych Międzynarodowej Komisji
Ochrony Odry Przed Zanieczyszczeniem.
Jak
widać w powyższej tabeli, najsilniejsze opady ominęły Polskę, a
wystąpiły na terenie czeskich Moraw. Nasi południowi sąsiedzi
ratowali się przed gigantyczną powodzią, w związku z czym
spuszczali wodę ze swoich przepełnionych zbiorników retencyjnych,
co przyczyniło się do spotęgowania powodzi w naszym kraju
(Mikulski 1997). Na siłę katastrofy sprzed 20 lat wpłynęły także
opady z czerwca tamtego roku. Jak wynika z depesz synoptycznych, już
wtedy obserwowane były podwyższone sumy opadów.
5.
PRZEBIEG POWODZI W DORZECZU ODRY W LIPCU 1997 ROKU
Można
powiedzieć, że w 1997 roku wszystko zaczęło się 04. lipca, kiedy
na terenie Czech i Polski rozpoczęły się ciągłe i obfite opady
deszczu, które w niektórych miejscach trwały aż do 09. lipca. Już
dzień po początku opadów pojawiły się pierwsze, wyraźne wzrosty
stanów wód, a 06. lipca pierwsze miejscowości znalazły się pod
wodą. Były to Głuchołazy, Chałupki i Olzy. W dalszym ciągu
bardzo szybko przybywało wody w Odrze i w zasadzie, patrząc na
wszelkie prognozy, było już pewne, że na tym się nie skończy i
powódź będzie obejmowała z każdą godziną coraz większy obszar
Polski. 07. lipca pod wodą z większych miast znalazły się
Krapkowice i Kłodzko. To drugie ucierpiało szczególnie mocno
podczas powodzi sprzed dwudziestu lat. Wyjątkowo wysoka woda
niszczyła tam wszystko, co napotkała na swoim szlaku - drogi,
kamienice, domy...
Bardzo
groźnie zrobiło się 08. lipca. Opady deszczu w dalszym ciągu nie
ustępowały, a zalany został Racibórz i Wodzisław Śląski. Było
jasne, że w przeciągu najbliższych kilkunastu, kilkudziesięciu
godzin, Odra wyleje także w największych miastach tamtej części
Polski - w Opolu i we Wrocławiu. Na wielu stacjach hydrologicznych
poziom wody był tak wysoki, że całkowicie zalało łaty
wodowskazowe, co wiązało się z koniecznością przerwania
odczytów, gdyż nie były one po prostu możliwe. 10. lipca fala
wezbraniowa dociera do Opola. Miasto w sporej części jest pod wodą.
Pogarsza się też sytuacja powodziowa w Raciborzu. Pocieszające
było to, iż ustąpiły ulewne opady deszczu, co dało nadzieję
mieszkańcom zalanych terenów, że sytuacja w ich miejscowościach
już nie będzie się pogarszać. Dwa dni później Odra wylewa też
w Rybniku, Głogowie i we Wrocławiu. Mimo starań ludzi i władz, nie
udało się ochronić stolicy Dolnego Śląska przed wodą. Na
osiedlu Kozanów woda miejscami sięgała pierwszego piętra!
W
kolejnych dniach fala wezbraniowa przesuwała się dalej wzdłuż
Odry, siejąc spore spustoszenie mniej więcej do okolic Krosna
Odrzańskiego. Z kolei mieszkańcy Śląska mogli powoli przystępować
do sprzątania po gigantycznej powodzi. Spokój w pogodzie nie trwał
jednak zbyt długo. Od 18 do 21. lipca, a także pod koniec miesiąca
przez Polskę przeszły kolejne fale stosunkowo obfitych opadów
deszczu. Znowu odnotowano znaczące wzrosty stanów wód, ale
szczęśliwie nie były one już tak katastrofalne, jak wezbranie z
pierwszej połowy lipca (Dolnośląska Amatorska Sieć Ratunkowa,
2013).
Ryc.
3. Hydrogramy odpływów dla wodowskazu Bohumin (Czechy) dla powodzi
z roku 1903, 1939, 1997.
Źródło:
Międzynarodowa Komisja Ochrony Odry Przed Zanieczyszczeniem.
Ryc.
4. Zestawienie odpływów kulminacyjnych dla półroczy letnich i
zimowych na wodowskazie Bohumin (Czechy).
Źródło:
Międzynarodowa Komisja Ochrony Odry Przed Zanieczyszczeniem.
6.
SKUTKI POWODZI W DORZECZU ODRY W LIPCU 1997 ROKU
Skutki
powodzi w 1997 są porażające (Dolnośląska
Amatorska Sieć Ratunkowa 2013, Kowalewski 2006):
- Najbardziej ucierpiała południowo-zachodnia część Polski (Ryc. 5.).
- W sumie zginęło 114 osób, w tym 55 w Polsce.
- Ponad 100 tysięcy osób musiało opuścić swoje mieszkania. Niektórzy nie mieli wyboru i ich ewakuacja była konieczna.
- Blisko 50 tysięcy budynków zostało zalanych.
- Woda zniszczyła niespełna pół miliona hektarów użytków rolnych.
- Uszkodzonych albo całkowicie zniszczonych zostało 2 tysiące kilometrów dróg i 1,5 tysiąca mostów.
- Straty w związku z powodzią odnotowało w sumie 250 placówek związanych ze służbą zdrowia (m. in. szpitale, przychodnie), 2 tysiące obiektów kulturalnych, edukacyjnych i sportowych (m. in. szkoły, przedszkola, teatry, kina, hale sportowe).
Ryc.
5. Obszary zalane podczas powodzi w 1997 roku.
Źródło:
Urząd Szefa Obrony Cywilnej Kraju; Wydział Analizy i Zagrożeń.
7.
WŁADZA W OBLICZU ZAGROŻENIA
Dużą
rolę w przypadku takiego zagrożenia, jakim jest powódź, odgrywa
postępowanie władz. W 1997 roku co do tego można było mieć
niemało wątpliwości, czy aby na pewno jej organy funkcjonowały
dobrze. Z pewnością dużym plusem jest to, iż Czesi, Polacy i
Niemcy byli ze sobą w stałym kontakcie i informowali się o
sytuacji w swoim kraju, o tym, w jakim kierunku ona zmierza i o
prognozach na kolejne godziny. Niestety, taka wymiana wiadomości
pojawiła się dopiero wtedy, kiedy powódź już nadeszła i
zbierała żniwo.
Wszystko
to dało się zrobić wcześniej. Na kilkanaście godzin przed
nadejściem głównej fali opadów wydano bowiem ostrzeżenie mówiące
o prognozowanych intensywnych opadach deszczu. Nikt jednak nie
spodziewał się, że sytuacja przybierze tak nieciekawy obrót.
Dopiero, kiedy ostrzeżenie zmodyfikowano i poinformowano o dużym
ryzyku znaczących i niebezpiecznych wzrostów stanów wód, władze
zaczęły interweniować, ale tylko w Czechach. Powołano tam
specjalny sztab kryzysowy mający za zadanie ciągłe monitorowanie
sytuacji i koordynowanie ewentualnych akcji ratowniczych,
zabezpieczających czy ewakuacyjnych. Polacy niestety zignorowali te
ostrzeżenia i sztab podobny do czeskiego utworzono o ponad dobę
później, czyli wtedy, kiedy w poważnym zagrożeniu znalazło się
Opole i Wrocław. Całą akcję w Polsce nadzorował Główny Komitet
Przeciwpowodziowy, który rozdzielał się na mniejsze, Wojewódzkie
Komitety Przeciwpowodziowe. Wraz z nadejściem największych fal
powodziowych do miast, prowadzone akcje nadzorowały władza, straż,
ratownicy, policja, wojsko... W walkę zaangażował się też między
innymi Polski Czerwony Krzyż. Ale tak naprawdę to mieszkańcy, a
nie władza czy służby, dzięki zjednoczeniu uczynili największą
pracę w zabezpieczaniu różnych miejsc przed wielką wodą czy
pomocy tym, których powódź już dotknęła. Gdyby nie oni, straty
byłyby z pewnością o wiele większe.
Generalnie
rzecz biorąc, po powodzi władzę bardzo mocno krytykowano za
postępowanie w przypadku zagrożenia. Rządzącym przede wszystkim
zarzucano zbyt późną reakcję i bagatelizowanie wcześniejszych
ostrzeżeń. Te bowiem się pojawiały, istniało wysokie
prawdopodobieństwo wystąpienie powodzi, ale na zareagowanie
przyszło nam zaczekać do momentu, w którym w bezpośrednim
zagrożeniu znalazły się największe miasta Śląska. Czy trzeba
było czekać aż tak długo? (Dolnośląska
Amatorska Sieć Ratunkowa 2013, Wikipedia, twojapogoda.pl).
8.
CZY POWTÓRKA W PRZYSZŁOŚCI JEST REALNA?
Po
1997 roku chyba każdy obawiał się powtórki. W nasz klimat,
umiarkowany ciepły przejściowy, są bowiem wpisane powodzie, które
występują raz na kilka, kilkanaście lat, ale w różnych odstępach
czasu. Czasami co rok, czasami co pięć lat... I co można
przewidzieć prawdopodobieństwo powodzi opadowo-rozlewnej na 1-2 dni
przed, to jednak w szerszym zakresie czasowym jest to niemożliwe.
Po
1997 roku kolejna potężna powódź wystąpiła w Polsce i
okolicznych krajach w 2010 roku. Spustoszyła ona tym razem przede
wszystkim dorzecze Wisły. Mniejsze powodzie mieliśmy w naszym kraju
na przykład w roku 2007 i 2014. Kiedy będzie kolejna? Czy to stanie
się w tym roku, w przyszłym, a może dopiero za 5 lat? Nie wiadomo.
Ale możemy być pewni, że prędzej czy później powódź wróci i
znów wyrządzi sporo szkód, gdyż wydaje się, że nie
wyciągnęliśmy wystarczających wniosków z poprzednich zdarzeń
tego typu.
9.
PODSUMOWANIE
Powódź
opadowo-rozlewna z 1997 roku była największym wezbraniem Odry w XX
wieku i niewątpliwie zdarzeniem katastrofalnym, które można było
przewidzieć, ale było to ciężkie i możliwe najwcześniej na 1-2
dni przed pierwszymi opadami. Objęła swoim zasięgiem w sumie 5
krajów europejskich i przyniosła mnóstwo zniszczeń i sporo ofiar
śmiertelnych. Niestety nie wyciągnęliśmy dostatecznych związków
po tej powodzi, co bardzo dobrze było widać w 2010 roku, kiedy
Polskę nawiedziła kolejna gigantyczna powódź i ponownie nie
poradziliśmy sobie z wielką wodą.
Jest
praktycznie pewne, że w przyszłości, choć nie wiadomo konkretnie
w jak dalekiej, nasza część Europy ponownie doświadczy powodzi.
10.
LITERATURA
- Dolnośląska Amatorska Sieć Ratunkowa, 2013, Powódź 1997, Spotkanie krótkofalowców upamiętniające 15. rocznicę powodzi tysiąclecia na Dolnym Śląsku, Wrocław.
- Kowalewski J., 2006, Powodzie w Polsce - rodzaj, występowanie oraz system ochrony przed ich skutkami, Instytut Melioracji i Użytków Zielonych, Falenty.
- Międzynarodowa Komisja Ochrony Odry Przed Zanieczyszczeniem, 1999, Dorzecze Odry - Powódź 1997, Wrocław.
- Mikulski Z., 1997, Powódź jako odwieczna klęska żywiołowa, Gosp. Wod. nr 11 s. 364-370.
- Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, 2013, Powódź - w obliczu zagrożenia, Warszawa.
- strony internetowe:
- krakow.rzgw.gov.pl
- lowcyburz.pl
- ock.gov.pl (Urząd Szefa Obrony Cywilnej Kraju; Wydział Analizy i Zagrożeń)
- sjp.pl
- twojapogoda.pl
- wikipedia.org
* powyższe opracowanie jest pracą kompilacyjną mojego autorstwa wykonaną w ramach zajęć na uczelni
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.