Tak, jak zakładały nasze prognozy, styczeń jak na razie przynosi nam wyjątkowo wysokie temperatury. Co prawda od kilkudziesięciu godzin, zwłaszcza na wschodzie, północy i w centrum, zrobiło się nieco chłodniej, ale spadek temperatury nie poszedł niestety w parze z opadami śniegu, więc o prawdziwej zimie w dalszym ciągu nie mamy co mówić. Ale może nadciągnie ona w ciągu najbliższych dwóch tygodni?
Najpierw cieplej, ale pod koniec tygodnia znów chłodniej
Nadchodzące parę dni upłynie pod znakiem zmiennej pogody. Po ostatnich chłodniejszych dniach w większości Polski, dziś i jutro ponownie poczujemy ocieplenie. W Polsce północnej, wschodniej i środkowej słupki rtęci powędrują w dzień do 1-4℃, z kolei na południu i zachodzie dzisiaj będzie od 6 do 9℃, a w czwartek 4-7℃. Ocieplenie zagwarantuje nam front atmosferyczny, który szczególnie w dniu dzisiejszym wszędzie przyniesie wzrost zachmurzenia i przede wszystkim od Pomorza po Górny Śląsk i Małopolskę trochę niezbyt intensywnych opadów deszczu. W czwartek opadów będzie mniej, aczkolwiek gdzieniegdzie pokropi, utrzyma się też duże zachmurzenie, lokalne mgły, a rozpogodzi się jedynie na krańcach północno-wschodnich.
Zmiany czekają nas od piątku. W naszym kierunku znowu rozbuduje się wyż, a to oznacza ochłodzenie, ale jednocześnie poprawę aury. W piątek pochmurno ze słabymi opadami deszczu i śniegu jeszcze w regionach zachodnich i południowych, ale nad resztą kraju już sucho i coraz więcej rozpogodzeń. Jednocześnie odczujemy spadek temperatury, ponieważ na najcieplejszym zachodzie zmierzymy raptem 3-4℃. Poza tym około zera albo nieco powyżej, a na Podhalu i Podlasiu przez całą dobę utrzyma się mróz. Jeszcze ładniej zapowiada się weekend i poniedziałek, które na przeważającym obszarze RP wyglądają świetnie: mnóstwo słońca i oczywiście zero opadów. Trochę chmur może się pojawiać w sobotę na południu i na zachodzie, a w poniedziałek na południu i tam czasami poprószy zarazem śnieg, ale ewentualne opady będą naprawdę symboliczne. Pomimo świecącego słońca, będziemy musieli koniecznie ciepło się ubierać (grubsze kurtki, czapki, szaliki i rękawiczki), gdyż zrobi się zimno. Od soboty do poniedziałku 1-2℃ w ciągu dnia zanotujemy jedynie na Śląsku i gdzieniegdzie na Pogórzu Karpackim. Im dalej na wschód i północny-wschód, tym oczywiście chłodniej. Od Niziny Szczecińskiej po centrum, Małopolskę i Podkarpacie najczęściej będzie od -2 do 0℃, a na Warmii i Podlasiu nawet -5/-4℃. Noce, w związku z pogodnym niebem, niejednokrotnie będą naprawdę mroźne, zwłaszcza w dzielnicach wschodnich i północno-wschodnich, gdzie spodziewamy się spadków temperatury nawet w okolice -12℃, a przy gruncie do około -15℃.
Kolejny tydzień wyraźnie cieplejszy, ale mokry
Od wtorku władzę nad pogodą w Polsce znowu zaczną przejmować niże, które powoli, ale systematycznie, zaczną wkraczać do naszego kraju przynosząc wzrost zachmurzenia, opady śniegu przechodzące w deszcz ze śniegiem i deszcz, mocniejszy wiatr, ale głównie ocieplenie. Już we wtorek na zachodzie zapowiadamy z powrotem 4℃, ale na Mazurach całodobowy mróz będzie miał się jednak jeszcze dobrze. W środę już tylko północny-wschód bez odwilży, a reszta kraju z mocno dodatnimi wartościami na termometrach, na Śląsku sięgającymi 6℃. Kolejne dni, przynajmniej do 25. stycznia, to typowo atlantycka wersja zimy. Będzie ciepło, w dzień średnio od 1-3℃ na północnym-wschodzie, 4-5 w centrum do 6-8℃ w regionach zachodnich i na Śląsku, aczkolwiek możemy oczekiwać również zarówno pojedynczych nieco cieplejszych, jak i chłodniejszych dób. Na pewno nie będzie tak wiele pogodnych chwil, jak podczas nadchodzącego weekendu. Przewagą osiągną najprawdopodobniej momenty pochmurne, z opadami różnego rodzaju - od deszczu po deszcz ze śniegiem i śnieg. Niektóre niże i fronty atmosferyczne będą mogły przynieść nam też trochę silniejsze porywy wiatru, ale miejmy nadzieję, że powieje bez żadnych ekstremów, gdyż wichury w tym sezonie dały nam już wystarczająco mocno w kość.
Podsumowując, prawdziwej, mroźnej i śnieżnej zimy na terenie naszego kraju wciąż nie widać. Obecne ochłodzenie mimo, że przewidzieliśmy je trafnie jeszcze w zeszłym roku, nie będzie niczym wielkim, nie przyniesie również śniegu, więc prawdziwą zimą nazwać tego bynajmniej nie będziemy mogli. Pozostaje wierzyć, że ziszczą się prognozy mówiące cały czas o tym, że to w lutym mróz i śnieg zagoszczą na dłużej.
Najpierw cieplej, ale pod koniec tygodnia znów chłodniej
Nadchodzące parę dni upłynie pod znakiem zmiennej pogody. Po ostatnich chłodniejszych dniach w większości Polski, dziś i jutro ponownie poczujemy ocieplenie. W Polsce północnej, wschodniej i środkowej słupki rtęci powędrują w dzień do 1-4℃, z kolei na południu i zachodzie dzisiaj będzie od 6 do 9℃, a w czwartek 4-7℃. Ocieplenie zagwarantuje nam front atmosferyczny, który szczególnie w dniu dzisiejszym wszędzie przyniesie wzrost zachmurzenia i przede wszystkim od Pomorza po Górny Śląsk i Małopolskę trochę niezbyt intensywnych opadów deszczu. W czwartek opadów będzie mniej, aczkolwiek gdzieniegdzie pokropi, utrzyma się też duże zachmurzenie, lokalne mgły, a rozpogodzi się jedynie na krańcach północno-wschodnich.
Zmiany czekają nas od piątku. W naszym kierunku znowu rozbuduje się wyż, a to oznacza ochłodzenie, ale jednocześnie poprawę aury. W piątek pochmurno ze słabymi opadami deszczu i śniegu jeszcze w regionach zachodnich i południowych, ale nad resztą kraju już sucho i coraz więcej rozpogodzeń. Jednocześnie odczujemy spadek temperatury, ponieważ na najcieplejszym zachodzie zmierzymy raptem 3-4℃. Poza tym około zera albo nieco powyżej, a na Podhalu i Podlasiu przez całą dobę utrzyma się mróz. Jeszcze ładniej zapowiada się weekend i poniedziałek, które na przeważającym obszarze RP wyglądają świetnie: mnóstwo słońca i oczywiście zero opadów. Trochę chmur może się pojawiać w sobotę na południu i na zachodzie, a w poniedziałek na południu i tam czasami poprószy zarazem śnieg, ale ewentualne opady będą naprawdę symboliczne. Pomimo świecącego słońca, będziemy musieli koniecznie ciepło się ubierać (grubsze kurtki, czapki, szaliki i rękawiczki), gdyż zrobi się zimno. Od soboty do poniedziałku 1-2℃ w ciągu dnia zanotujemy jedynie na Śląsku i gdzieniegdzie na Pogórzu Karpackim. Im dalej na wschód i północny-wschód, tym oczywiście chłodniej. Od Niziny Szczecińskiej po centrum, Małopolskę i Podkarpacie najczęściej będzie od -2 do 0℃, a na Warmii i Podlasiu nawet -5/-4℃. Noce, w związku z pogodnym niebem, niejednokrotnie będą naprawdę mroźne, zwłaszcza w dzielnicach wschodnich i północno-wschodnich, gdzie spodziewamy się spadków temperatury nawet w okolice -12℃, a przy gruncie do około -15℃.
Kolejny tydzień wyraźnie cieplejszy, ale mokry
Od wtorku władzę nad pogodą w Polsce znowu zaczną przejmować niże, które powoli, ale systematycznie, zaczną wkraczać do naszego kraju przynosząc wzrost zachmurzenia, opady śniegu przechodzące w deszcz ze śniegiem i deszcz, mocniejszy wiatr, ale głównie ocieplenie. Już we wtorek na zachodzie zapowiadamy z powrotem 4℃, ale na Mazurach całodobowy mróz będzie miał się jednak jeszcze dobrze. W środę już tylko północny-wschód bez odwilży, a reszta kraju z mocno dodatnimi wartościami na termometrach, na Śląsku sięgającymi 6℃. Kolejne dni, przynajmniej do 25. stycznia, to typowo atlantycka wersja zimy. Będzie ciepło, w dzień średnio od 1-3℃ na północnym-wschodzie, 4-5 w centrum do 6-8℃ w regionach zachodnich i na Śląsku, aczkolwiek możemy oczekiwać również zarówno pojedynczych nieco cieplejszych, jak i chłodniejszych dób. Na pewno nie będzie tak wiele pogodnych chwil, jak podczas nadchodzącego weekendu. Przewagą osiągną najprawdopodobniej momenty pochmurne, z opadami różnego rodzaju - od deszczu po deszcz ze śniegiem i śnieg. Niektóre niże i fronty atmosferyczne będą mogły przynieść nam też trochę silniejsze porywy wiatru, ale miejmy nadzieję, że powieje bez żadnych ekstremów, gdyż wichury w tym sezonie dały nam już wystarczająco mocno w kość.
Podsumowując, prawdziwej, mroźnej i śnieżnej zimy na terenie naszego kraju wciąż nie widać. Obecne ochłodzenie mimo, że przewidzieliśmy je trafnie jeszcze w zeszłym roku, nie będzie niczym wielkim, nie przyniesie również śniegu, więc prawdziwą zimą nazwać tego bynajmniej nie będziemy mogli. Pozostaje wierzyć, że ziszczą się prognozy mówiące cały czas o tym, że to w lutym mróz i śnieg zagoszczą na dłużej.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.