Bardzo mokre godziny za nami. Jednak znów nie padało wszędzie, a
ponadto najsilniejsze opady występowały punktowo. Najwięcej deszczu
spośród większych miast spadło na Szczecin i Poznań, czyli dokładnie w tych rejonach, gdzie deficyt opadów był dotychczas największy - odpowiednio 54 mm i
46 mm. Doprowadziło to tam do lokalnych podtopień. Z kolei na
południowym-zachodzie, północnym-wschodzie i Podkarpaciu deszczu spadło
najmniej, nie więcej, niż 2 mm.
O lokalności ostatnich opadów bardzo dobrze świadczy Kraków. Z danych z oficjalnej stacji na terenie lotniska
wynika, że na miasto spadło tylko 5 mm deszczu, ale w rzeczywistości
nie do końca tak było, ponieważ wczoraj późnym wieczorem bezpośrednio
przez Kraków (omijając lotnisko) przemieszczała się wąska strefa z
bardzo silnymi opadami deszczu.
Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu, z tym, że w drugą stronę. Na zachodzie miasta, w tym na lotnisku, gdzie jest stacja, padało bardzo mocno i długo z dość mocnej burzy, a w tym samym czasie na wschodzie Poznania opady mogły być nawet dwu, trzykrotnie niższe.
Podobna sytuacja miała miejsce w Poznaniu, z tym, że w drugą stronę. Na zachodzie miasta, w tym na lotnisku, gdzie jest stacja, padało bardzo mocno i długo z dość mocnej burzy, a w tym samym czasie na wschodzie Poznania opady mogły być nawet dwu, trzykrotnie niższe.
Nadchodzące dni nadal mokre w najróżniejszych miejscach.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.