piątek, 21 marca 2014
NA ZACHODZIE I POMORZU POPADA I ZAGRZMI
Ciężko było dzisiaj usiedzieć w domu. Na pewno każdy z nas przynajmniej na chwilę wyszedł na zewnątrz i cieszył się z pięknej wiosny. W całej Polsce mieliśmy bowiem dzisiaj sporo Słońca i bardzo wysoką temperaturę na poziomie 12-14 stopni na Mierzei Helskiej i aż 23 st. C. we Wrocławiu. Po południu na północnym-zachodzie zachmurzyło się i zaczął padać deszcz. Miejscami przechodzą nawet burze. Jest to zapowiedź coraz gorszej pogody w następnych dniach. Zobaczmy więc, jak dokładnie przedstawiają się szczegóły.
Jutro przed południem najładniejszej pogody spodziewamy się w centrum i na południowym-zachodzie, gdzie świecić ma Słońce i oczywiście nie będzie padać. Na pozostałym obszarze Polski nieco więcej chmur, ale pokropi tylko na zachodzie. Po południu aura stanie się dynamiczna. W pasie od Dolnego Śląska po Pomorze, gdzie CAPE wzrośnie do 300-500 J/kg, zaczną powstawać szybko komórki konwekcyjne: najpierw pojedyncze, ale szybko organizujące się w większe klastry. Lokalnie może zagrzmieć. PROGNOZA BURZ Podczas burz oczekujmy ulewnego deszczu, silnego wiatru i drobnego gradu. Na południu, wschodzie, w centrum i Mazurach cały dzień suchy. Po pochmurnym poranku i przed południu, po 10.00-12.00 zacznie się bardzo szybko rozpogadzać. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 8-12 stopni w pasie od Niziny Szczecińskiej po Suwalszczyznę, 13-14 na Kujawach, 17 w centrum do 19-21 st. C. na południu. Wiatr słaby i umiarkowany.
Większa część nocy bardzo ładnie zapowiada się na wschodzie. Zachmurzy się tam dopiero nad ranem. Reszta Polski na amen schowana zostanie jeszcze do północy pod chmurami. Dodatkowo w pasie od Dolnego Śląska i Opolszczyzny po Pomorze, Mazury i częściowo Suwalszczyznę pojawiać mają się przelotne opady deszczu. Początkowo mogą być jeszcze intensywne, bo związane z burzami, ale im bliżej poranka, tym strefa frontowa będzie słabsza. O świcie słupki rtęci wskażą od 4-5 stopni nad morzem, 6-7 na zachodzie, północy i miejscami w Małopolsce, 8-9 w centrum do 10 st. C. na południowym-wschodzie. Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W niedzielę na wschodzie zachmurzenie duże, poza tym całkowite. Z zachodu na wschód wolno przemieszczać ma się front atmosferyczny z przelotnymi opadami deszczu i lokalnymi burzami. Te standardowo nieść mają ulewę, wichurę i drobny grad.
Do południa padać ma tylko na zachodzie i północy, ale do wieczora opady rozszerzą się już na cały Śląsk, centrum i częściowo Małopolskę, nie docierając jednocześnie na południowy-wschód. Powieje słabo i umiarkowanie, a jeśli chodzi o temperaturę, to zarysuje się nad Polską spory kontrast termiczny. Na Dolnym Śląsku termometr wskaże góra 6-8 stopni. Na północy 10-12 st. C. do 17-19 kresek na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, częściowo w Małopolsce i na Kielecczyźnie.
W poniedziałek jeszcze gorzej. Z wyjątkiem dzielnic wschodnich, gdzie poświeci trochę Słońce, wszędzie przeważać mają nimbostratusy. Przyniosą nam one przelotne opady deszczu, a miejscami także wiosenne burze. Po południu od południa prawdopodobnie wejdzie nad Polskę wydajniejsza strefa opadowa i wieczorem potężnej ulewy spodziewajmy się na południu i częściowo w centrum, a nocą również na wschodzie. Jeszcze zimniej. Maksymalnie zapowiadamy od 4 stopni w Jeleniej Górze, 6-9 na Śląsku i Warmii, 10-12 na zachodzie do 17-18 st. C. na Podkarpaciu i Zamojszczyźnie. Wiatr umiarkowany.
We wtorek na zachodzie i południowym-zachodzie prognozujemy poniżej 5 stopni, przy padającym dosyć solidnie deszczu, deszczu ze śniegiem, a nawet śniegu. Im dalej na wschód, tym cieplej, a opady przybierać będą częściej postać przelotnych i konwekcyjnych, z burzami. Najcieplejsza okaże się nietypowo Suwalszczyzna, gdzie o 13 termometr wskaże +15 stopni.
Powrotu ponad 20 stopniowych "upałów" nie widać.