http://sci.esa.int/science-e-media/img/c8/Rosetta_OSIRIS_NAC_comet_67P_20140803_1_625.jpg
Zgodnie z najświeższymi informacjami, woda ziemska najprawdopodobniej nie została przyniesiona z kosmosu przez komety. Europejska Agencja Kosmiczna - podała wyniki analiz przeprowadzonych przez sondę Rosetta, która dostarczyła informacje o wodzie wchodzącej w skład komety 67P/Churyumov-Gerasimenko. Z analiz tych wynika, że skład chemiczny wody zawartej w komecie jest odmienny od wody powszechnie spotykanej na Ziemi.
Pytanie – Skąd wzięła się woda na Ziemi? – z asteroid, komet lub też w inny sposób, jest tematem trwającej debaty naukowej. Analiza składu chemicznego wody w komecie 67P była jednym z głównych celów misji Rosetta. Urządzenia pokładowe sondy Rosina, na którym został dostarczony lądownik Philae, analizowały skład cząstek unoszących się wokół komety już w sierpniu, kiedy sonda dotarła w pobliże komety.
Naukowcy z Uniwersytetu w Bernie przeanalizowali dane przesłane przez sondę pod kątem zawartości deuteru. Wyniki okazały się zaskakujące, woda komety 67P posiada trzy razy więcej cięższego izotopu wodoru, niż woda na Ziemi (Science, DOI: 10.1126/science.1261952). Z badań przeprowadzonych do tej pory wynikało, że ilość deuteru w wodzie na innych kometach była zbliżona do tej w ziemskiej wodzie, co jednoznacznie sugerowało jej pochodzenie. Jednak inny skład wody komety 67P komplikuje znacznie dotychczasowe założenia.
Naukowcy potwierdzają, że gdzieś tam w kosmosie są obiekty, które zawierają wodę z podobną sygnaturą jak ziemska, ale czy na pewno obiekty tego typu dostarczyły wodę na nasz glob? Symulacje ruchu asteroid i komet wewnątrz Układu Słonecznego wskazują, że to trajektorie asteroidów częściej krzyżują się z orbitą Ziemi, ale nie ma potwierdzonych danych, że to one przyniosły nam wodę z kosmosu i napełniły ziemskie oceany.
Informacje zebrane przez sondę, póki co nie są ostatecznymi danymi. Istnieje prawdopodobieństwo, że woda o innej wartości deuteru, zawarta w głębszych warstwach komety zostanie uwolniona gdy ta zbliży się do Słońca i rozgrzeje się na tyle by woda ta zaczęła parować. Ponadto, kształt komety wskazuje na to, że może ona składać się z dwóch lub więcej elementów, które „stopiły” się ze sobą w wyniku kolizji. Każda z tych części mogła jednak powstać w innym rejonie Układu Słonecznego i różnić się od siebie składem chemicznym.
Czy takie dane zostaną pozyskane? Nie wiadomo. Zwłaszcza gdy lądownik w wyniku niezamierzonego miejsca lądowania utracił możliwość właściwej ekspozycji baterii słonecznych na światło naszej gwiazdy. Philae utracił znaczą zdolność analizy składu chemicznego komety.
Misja Rosetta miała dać odpowiedź, na pytanie skąd pochodzi woda na Ziemi, a także czy komety są nosicielami cięższych molekuł, takich jak aminokwasy. Jak na razie obydwa pytania pozostają bez odpowiedzi. Być może gdy kometa zbliży się do Słońca, na niektóre z nich uzyskamy odpowiedź.
źródło:tylkonauka.pl