W piątek przez Polskę z zachodu na wschód przechodzi front, na którym występują niezbyt duże opady od deszczu, lokalnie marznącego, po śnieg z deszczem i śnieg. Na zachodzie, już po przejściu frontu, zaś na wschodzie jeszcze przed nim, mamy do czynienia ze zdecydowanie lepszą aurą - z rozpogodzeniami i bez opadów. Utrzymuje się duży kontrast termiczny - słupki rtęci w tej chwili pokazują od -5℃ na Podlasiu do 9℃ na Dolnym Śląsku.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stratus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stratus. Pokaż wszystkie posty
piątek, 19 lutego 2021
poniedziałek, 2 listopada 2020
PROGNOZA POGODY NA WTOREK: ROZPOGODZENIA GŁÓWNIE NA ZACHODZIE I CZĘŚCIOWO PÓŁNOCY; TEMPERATURA OD 12 DO 18 STOPNI
Poniedziałek nie przynosi nam zbyt przyjemnej pogody. Co prawda jest bardzo ciepło, jak na początek listopada - obecnie od 8℃ w Suwałkach do aż 17-18℃ na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej, ale na niebie dominują chmury. Okresami pada też deszcz, aczkolwiek przeważnie te opady są niewielkie.
Słowa kluczowe:
chłodno,
chmury,
ciepło,
deszcz,
front,
jesień,
listopad,
mgły,
niż,
ochłodzenie,
ocieplenie,
pogoda,
przymrozki,
słońce,
stratus,
wiatr,
wyż,
zimno
piątek, 23 października 2020
W SOBOTĘ BĘDZIE CIEPŁO, ALE MIEJSCAMI TROCHĘ POPADA
W piątek przybyło chmur, pojawiły się też opady deszczu, ale były one niezbyt silne i jedynie lokalne. Temperatura pozostała wysoka i np. w Pile doszła do 18℃. Chłodniej było gdzieniegdzie nad morzem - ok. 13℃. I jednocześnie tam zaznaczał się silniejszy wiatr. Na Helu porywy osiągały 54 km/h.
Słowa kluczowe:
chłodno,
chmury,
ciepło,
deszcz,
front,
jesień,
mgły,
niż,
ochłodzenie,
ocieplenie,
październik,
pogoda,
słońce,
stratus,
wiatr,
wyż,
zimno
wtorek, 19 listopada 2019
PROGNOZA POGODY NA WTOREK: CIEPŁY I POGODNY DZIEŃ. MGŁY I STRATUS DOPIERO W NOCY
Poniedziałek przyniósł kontynuację nietypowo ciepłej pogody. Na południowym-wschodzie słupki rtęci znów przekroczyły 15℃. Chłodniej było na północy, gdzie miejscami było nieco poniżej 10℃.
Pogoda nie była zła - słońce przeplatało się z chmurami, a opady deszczu, ale raczej niewielkie, występowały na zachodzie, w centrum oraz na Śląsku.
Pogoda nie była zła - słońce przeplatało się z chmurami, a opady deszczu, ale raczej niewielkie, występowały na zachodzie, w centrum oraz na Śląsku.
Słowa kluczowe:
chłodno,
chmury,
ciepło,
deszcz,
front,
jesień,
listopad,
mgły,
niż,
ochłodzenie,
ocieplenie,
pogoda,
przymrozki,
słońce,
stratus,
wyż,
zimno
czwartek, 24 października 2019
PROGNOZA POGODY NA CZWARTEK: NAJWIĘCEJ SŁOŃCA NA POŁUDNIU; NAWET 25 STOPNI!
Pogoda w Polsce pozostaje nudna. Jedyną "atrakcją" są mgły, które pojawiają się wciąż w sporej części kraju i ograniczają widzialność poniżej stu metrów. W ciągu dnia część z nich się rozprasza, dzięki czemu wychodzi słońce, a temperatura szybuje do 22℃, jak było wczoraj w Lesku, Krośnie i Nowym Sączu, ale są też regiony, gdzie mgły pozostawiają po sobie na cały dzień zachmurzenie warstwowe, przez co jest znacznie chłodniej. W Warszawie, która dość nietypowo była wczoraj najchłodniejsza, mieliśmy zaledwie 12℃.
środa, 23 października 2019
W ŚRODĘ ZNÓW RYZYKO MGIEŁ I STRATUSÓW; NAJCIEPLEJ W REJONACH PODGÓRSKICH
Po wielu dniach nudy pogodowej, zanim od niedzieli zaczną postępować poważniejsze zmiany pogody, już teraz aura stała się trudniejsza do przewidzenia. Wszystkiemu winny jest napływ wilgotnej masy powietrza, która sprzyja formowaniu się mgieł, które z kolei generują niskie chmury stratus. Ze względu na to, że mamy trzecią dekadę października, słońce świeci już w miarę nisko, zatem chmury warstwowe czasami mają problem z rozproszeniem się. Jednak to, gdzie się utrzymają, a gdzie nie, jest i pewnie dalej będzie przez kolejne lata, niemałą zagadką dla synoptyków.
wtorek, 22 października 2019
PROGNOZA POGODY NA WTOREK: NIE WSZĘDZIE BĘDZIE SŁONECZNIE
Lato w październiku trwa. Wczoraj ponownie w sporej części Polski temperatura balansowała w granicach 20-25℃, a wszystko przy świecącym słońcu. Bardziej pochmurno i jednocześnie chłodniej było na północy, głównie na Pomorzu. Jedyne, co się zmieniło, to napływ nieco wilgotniejszej masy powietrza, która prowadzi do powstawania coraz większej ilości mgieł, które w najbliższych godzinach nieco zachwieją nam tą niezwykłą, jak na obecny czas, aurą.
wtorek, 24 września 2019
PROGNOZA POGODY NA WTOREK: NA ZACHODZIE MOŻE POPADAĆ, POZA TYM SPORO SŁOŃCA, JEŚLI NIE PRZESZKODZI STRATUS
Wczoraj rozpoczęliśmy jesień i od razu pogoda postanowiła dostosować się do tej pory roku, ponieważ na wschodzie, częściowo północy i w centrum pojawiły się tak długo nie widziane, utrzymujące się przez niemalże cały dzień, stratusy. Tam, gdzie zagościły na niebie, było oczywiście chłodno, bo zaledwie 11-13℃. Pochmurno i chłodno, a dodatkowo mokro, było również lokalnie w rejonach podgórskich. Nad resztą kraju dominowała ładna aura, z rozpogodzeniami i z temperatura osiągającą i przekraczającą 20℃. W trzeciej dekadzie września jest to naprawdę niezły wynik.
piątek, 9 listopada 2018
PIĄTEK Z DUŻĄ ILOŚCIĄ MGIEŁ I NISKICH CHMUR
Wczoraj pogoda w naszym kraju nie była już tak idealna. Przypłynęło bowiem więcej niskich chmur, którym towarzyszyły mgły i zamglenia, zatem słońce nie pokazało się wszędzie i w ogóle było go mniej. Temperatura oczywiście zależała od usłonecznienia. W miejscach z mgłami było raptem kilka stopni, maksymalnie do 11-13℃, a tam, gdzie się wypogodziło, nadal mogliśmy liczyć na przeszło 15℃.
sobota, 3 listopada 2018
PROGNOZA 16-DNIOWA: MAŁO OPADÓW I CIEPŁO, CZYLI NUDY POGODOWEJ CIĄG DALSZY
Zakończyliśmy październik, który nie był jakimś szczególnie ciekawym miesiącem w pogodzie. Przez pierwsze dwie dekady dominowała wyżowa aura ze słońcem i bardzo wysoką temperaturą. Dopiero ostatnie dni tego miesiąca przyniosły aktywację niżów. Mieliśmy więc znacznie więcej opadów, incydenty z silnym wiatrem, a nawet opady deszczu ze śniegiem i śniegu i to nie tylko w górach. Jednak wraz z początkiem listopada pogoda znów stała się nudna. I z najnowszych wyliczeń naszych modeli wynika, że szybko się to nie zmieni.
Słowa kluczowe:
chłodno,
chmury,
ciepło,
deszcz,
front,
jesień,
listopad,
mgły,
mróz,
niż,
ochłodzenie,
ocieplenie,
pogoda,
prognoza 16 dniowa,
przymrozki,
słońce,
stratus,
wiatr,
wyż,
zimno
czwartek, 16 listopada 2017
PROGNOZA POGODY NA CZWARTEK: SŁOŃCE TYLKO NA POŁUDNIU; RESZTA POLSKI POD STRATUSEM
Tak, jak się obawialiśmy, wczoraj do większości naszego kraju wróciły niskie chmury, a miejscami też mgły ograniczające widzialność do 100-300 metrów. Słońce pokazywało się głównie na południu - im bliżej gór, tym było go więcej. Mimo dominacji chmur, temperatura zdołała osiągnąć całkiem przyzwoite, jak na połowę listopada, wartości od 4 do 9℃.
Dzisiaj bardzo podobnie. W większości kraju przez cały dzień na niebie będzie wisiał stratus, dodatkowo od Niziny Szczecińskiej i Ziemi Lubuskiej po środkowy-wschód dość długo mogą utrzymywać się mgły. Na domiar złego punktowo możliwa mżawka. Od tej reguły znowu wyłamie się Polska południowa, a przede wszystkim województwo śląskie, małopolskie i podkarpackie, gdzie po opadnięciu mgieł powinno się szybko przejaśnić i wypogodzić. Przejściowo na Podhalu niebo może stać się zupełnie czyste.
Najchłodniej na Warmii, Suwalszczyźnie, południu Małopolski i Podkarpacia - w granicach 5-6℃. W głębi kraju 7-9, a na Dolnym Śląsku nawet 10℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W NOCY LOKALNIE POPADA
Nocą w całej Polsce znów przybędzie chmur, aczkolwiek możemy liczyć na przejaśnienia. Gdzieniegdzie na zachodzie, Pomorzu, Kujawach, Górnym Śląsku, Opolszczyźnie, w zachodniej i południowej Małopolsce możliwe drobne opady deszczu bądź mżawki.
Rano, przede wszystkim w województwach południowych i wschodnich, znów utworzą się mgły, aczkolwiek jest szansa, że będzie ich mniej i w większości przypadków nie ograniczą widzialności do mniej, niż 200 metrów.
Minimalnie prognozujemy od -3/0℃ na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Ziemi Świętokrzyskiej i w Małopolsce, 1-3 od Podlasia po Śląsk, południową i środkową część Ziemi Lubuskiej i Wielkopolski, 4-6 w głębi kraju do 7℃ nad morzem.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, punktowo na Podkarpaciu, Roztoczu i w rejonie Krakowa zupełnie bezwietrznie.
PIĄTEK I SOBOTA
W piątek dla odmiany słońce pokaże się w regionach zachodnich i północnych. Z kolei na pozostałym obszarze RP zachmurzenie całkowite, okresami słaby deszcz bądź mżawka, a tu i ówdzie "plątać" będą się też mgły i zamglenia, zwłaszcza w godzinach dopołudniowych i wieczornych.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 4-6℃ na Podlasiu i w dzielnicach południowo-wschodnich do 7-9℃ w pozostałych miejscach.
W Małopolsce i na Podkarpaciu w zasadzie bezwietrznie, poza tym wiatr słaby albo umiarkowany.
W sobotę wiatr trochę ruszy się na zachodzie i północy, gdzie zapowiadamy porywy do 40-55 km/h, a na Wybrzeżu 60-70 km/h. Poza tym cały czas nie będzie nam on przeszkadzał.
Generalnie rzecz biorąc, pierwszy dzień weekendu przyniesie sporo chmur i nie za wiele chwil ze słońcem. Przez cały dzień słabe opady deszczu i mżawki możliwe są na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, z kolei późnym popołudniem, bardziej znaczące deszcze nadciągną nad Pomorze, Kujawy, Wielkopolskę i Ziemię Lubuską. W innych regionach padać nie powinno.
Ochłodzi się: zapowiadamy od 3℃ na Podhalu i w Bieszczadach, 4-6 w centrum do 7℃ w strefie brzegowej, na krańcach zachodnich i Dolnym Śląsku.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
poniedziałek, 13 listopada 2017
STRATUS ZAMIAST SŁOŃCA I ORKAN, KTÓREGO NIE BYŁO - DLACZEGO PROGNOZY W MEDIACH SĄ TAK KIEPSKIE?
Dzisiejszy poniedziałek, który na blogu zwykle wykorzystujemy na inne wpisy, niż tradycyjne prognozy dobowe, chcielibyśmy poświęcić na komentarz do sytuacji, do których dochodziło w zeszłym tygodniu w mediach, które były bezpośrednio związane z pogodą, a które w żadnym wypadku nie powinny się zdarzyć.
Największym szokiem było dla nas przewidywanie przez mnóstwo portali pogodowych orkanu na ostatni weekend. Porywy wiatru miały niby sięgać 110-120 km/h, co byłoby porównywalne do dwóch wichur, jakie przetoczyły się głównie nad południową i zachodnią częścią naszego kraju w październiku. Dodatkowo temu "niby orkanowi" nadano imię Marcin, tak naprawdę nie wiadomo skąd. Ci, którzy śledzą wszelkie dostępne strony o tematyce meteorologicznej, profile na Facebooku pewnie dobrze wiedzą, od kogo wyszła ta cała panika o orkanie. Warto przy okazji zaznaczyć, że to ten sam portal niedawno zaproponował, według nas śmieszną i niepoważną, "zabawę" dla ludzi, którzy w komentarzach mieli proponować różne imiona, którymi następnie administratorzy strony będą nazywali różne głębokie niże potencjalnie zagrażające Polsce. I wydaje się, że właśnie z tego wszystkiego wziął się Marcin, który w rzeczywistości nie jest i nigdy nie był Marcinem, a który przeszedł daleko na północ od naszego kraju i wbrew temu, co jest nam teraz wmawiane, nie przypominamy sobie, aby kiedykolwiek modele "wrzucały" go bezpośrednio w okolice Polski i wtedy faktycznie moglibyśmy mówić o zagrożeniu. My już w prognozie tygodniowej, 5. listopada pisaliśmy, że w weekend wiatr się wzmocni, ale dla podkreślenia tego, że to nie będzie nic strasznego, używaliśmy słów typu "dość silny", "nieco przybierze na sile". Już wtedy wszystko wskazywało na to, że jedynie nad morzem porywy wiatru przekroczą 70 km/h i mogą "zakręcić" się wokół 80 km/h i rzeczywiście tak było. Dokładnie na trzech, oficjalnych stacjach meteorologicznych z obserwatorem, zmierzono poryw wiatru powyżej 70 km/h. I oczywiście wszystkie są położone na Wybrzeżu - Ustka - 83 km/h, Łeba - 76 km/h i Hel - 72 km/h.
Kolejne wpadki, które ostatnio pojawiły się w mediach, miały miejsce w trakcie tygodnia. Zarówno pogodynki na większości stacji telewizyjnych, jak i administratorzy 3/4 portali pogodowych, od wtorku do piątku (w prognozach dobowych) w całej Polsce zapowiadali piękną aurę, niemalże z bezchmurnym niebem i wysoką temperaturą. Zupełnie nie zgadzało się to z naszymi prognozami, gdyż już w prognozie tygodniowej zapewnialiśmy, że słońce nie pokaże się wszędzie, a tak naprawdę dominować będzie stratus, wraz z lokalnymi mgłami, zamgleniami i mżawką. O tej porze roku, przy panowaniu wyżu i sporej wilgotności powietrza, jest to całkiem normalne i przewidywanie tego nie powinno być dla meteorologów większym kłopotem, chyba że dochodzimy już do prognozowania miejsc, w których niebo może się wypogodzi, to wtedy sytuacja zaczyna się nam trochę komplikować.
Cała ta sytuacja może bawić, ale z drugiej strony jest też trochę przykra i stanowczo trzeba stwierdzić, iż nie powinna się zdarzyć. Co do przewidywanej pięknej pogody (zamiast której wisiał stratus) winę można zrzucić na model, z którego korzysta większość portali meteorologicznych i chyba wszystkie stacje telewizyjne. Jest to oczywiście GFS, który, przynajmniej według nas, jest najgorszym modelem, niezależnie od tego, czy prognozujemy na 1-2 dni do przodu, czy na tydzień. Bardzo rzadko w swoich wyliczeniach uwzględnia on ryzyko powstania niskich chmur podinwersyjnych, z temperaturą również jest nie lepiej, ponieważ regularnie mocno ją zawyża (a jeden z portali gustujący w cieple, nazwany gdzieś "pogodowym pudelkiem", te wartości jeszcze podnosi). I mimo to, wszyscy z niego korzystają, spisując zwykle na ślepo dane, bez żadnej weryfikacji. Każdy, kto chce to sprawdzić, może zrobić jedną rzecz. Wyświetlić sobie mapy GFS-a z 00 UTC, następnie około południa prześledzić strony internetowe czy stacje w telewizji. W większości przypadków nawet, jeśli model "pojedzie" po całkiem skrajnej wiązce, zostanie to zupełnie pominięte przy prognozach i ujrzymy dosłownie kopię wyliczeń GFS-a, niezależnie od tego, czy będzie to prognoza krótkoterminowa, tygodniowa albo długoterminowa. Jest to bardzo smutne, że (oczywiście w części przypadków, nie wszyscy) ludzie z pełnym wykształceniem meteorologicznym albo interesujący się przez długi czas pogodą, nie potrafią wyjść poza jeden model i jedną aktualizację i nawet nie wykazują chęci sprawdzenia innych, w celu porównania prognoz. Ale to już jest dużo pracy, więcej czasu trzeba nad tym spędzić, a jeszcze nie daj Boże wyjdą jakieś większe rozbieżności i konieczna będzie analiza, więc po co...
Co do niby huraganu, to wydaje nam się, że mieliśmy tutaj do czynienia z podobną sytuacją, choć do gry zapewne doszły tutaj też względy finansowe. Więcej kliknięć - więcej pieniędzy, a to, że ludzi się niepotrzebnie nastraszy, a kiedyś w przyszłości, gdy nadciągnie orkan taki, jak Cyryl czy Ksawery, nikt nie będzie brał już takich ostrzeżeń na poważnie, mało kogo interesuje.
Smutne jest to, co piszemy, ale jakże prawdziwe. Miejmy nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy to się zmieni i w końcu jakość prognoz w naszym kraju osiągnie chociaż "jakiś" poziom.
Kolejne wpadki, które ostatnio pojawiły się w mediach, miały miejsce w trakcie tygodnia. Zarówno pogodynki na większości stacji telewizyjnych, jak i administratorzy 3/4 portali pogodowych, od wtorku do piątku (w prognozach dobowych) w całej Polsce zapowiadali piękną aurę, niemalże z bezchmurnym niebem i wysoką temperaturą. Zupełnie nie zgadzało się to z naszymi prognozami, gdyż już w prognozie tygodniowej zapewnialiśmy, że słońce nie pokaże się wszędzie, a tak naprawdę dominować będzie stratus, wraz z lokalnymi mgłami, zamgleniami i mżawką. O tej porze roku, przy panowaniu wyżu i sporej wilgotności powietrza, jest to całkiem normalne i przewidywanie tego nie powinno być dla meteorologów większym kłopotem, chyba że dochodzimy już do prognozowania miejsc, w których niebo może się wypogodzi, to wtedy sytuacja zaczyna się nam trochę komplikować.
Cała ta sytuacja może bawić, ale z drugiej strony jest też trochę przykra i stanowczo trzeba stwierdzić, iż nie powinna się zdarzyć. Co do przewidywanej pięknej pogody (zamiast której wisiał stratus) winę można zrzucić na model, z którego korzysta większość portali meteorologicznych i chyba wszystkie stacje telewizyjne. Jest to oczywiście GFS, który, przynajmniej według nas, jest najgorszym modelem, niezależnie od tego, czy prognozujemy na 1-2 dni do przodu, czy na tydzień. Bardzo rzadko w swoich wyliczeniach uwzględnia on ryzyko powstania niskich chmur podinwersyjnych, z temperaturą również jest nie lepiej, ponieważ regularnie mocno ją zawyża (a jeden z portali gustujący w cieple, nazwany gdzieś "pogodowym pudelkiem", te wartości jeszcze podnosi). I mimo to, wszyscy z niego korzystają, spisując zwykle na ślepo dane, bez żadnej weryfikacji. Każdy, kto chce to sprawdzić, może zrobić jedną rzecz. Wyświetlić sobie mapy GFS-a z 00 UTC, następnie około południa prześledzić strony internetowe czy stacje w telewizji. W większości przypadków nawet, jeśli model "pojedzie" po całkiem skrajnej wiązce, zostanie to zupełnie pominięte przy prognozach i ujrzymy dosłownie kopię wyliczeń GFS-a, niezależnie od tego, czy będzie to prognoza krótkoterminowa, tygodniowa albo długoterminowa. Jest to bardzo smutne, że (oczywiście w części przypadków, nie wszyscy) ludzie z pełnym wykształceniem meteorologicznym albo interesujący się przez długi czas pogodą, nie potrafią wyjść poza jeden model i jedną aktualizację i nawet nie wykazują chęci sprawdzenia innych, w celu porównania prognoz. Ale to już jest dużo pracy, więcej czasu trzeba nad tym spędzić, a jeszcze nie daj Boże wyjdą jakieś większe rozbieżności i konieczna będzie analiza, więc po co...
Co do niby huraganu, to wydaje nam się, że mieliśmy tutaj do czynienia z podobną sytuacją, choć do gry zapewne doszły tutaj też względy finansowe. Więcej kliknięć - więcej pieniędzy, a to, że ludzi się niepotrzebnie nastraszy, a kiedyś w przyszłości, gdy nadciągnie orkan taki, jak Cyryl czy Ksawery, nikt nie będzie brał już takich ostrzeżeń na poważnie, mało kogo interesuje.
Smutne jest to, co piszemy, ale jakże prawdziwe. Miejmy nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy to się zmieni i w końcu jakość prognoz w naszym kraju osiągnie chociaż "jakiś" poziom.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
środa, 8 listopada 2017
PROGNOZA POGODY NA ŚRODĘ: DALEJ DOMINACJA CHMUR; NAJWIĘKSZE SZANSE NA SŁOŃCE NA POŁUDNIU
Za nami wtorek, którego nie zaliczymy do udanych, ponieważ w prawie wszędzie dominowały niskie chmury z lokalnymi opadami mżawki, a słońce pokazywało się w większej ilości jedynie u podnóża gór, na północy i północnym-zachodzie. Dzisiaj pogoda będzie bardzo podobna. Na przeważającym obszarze RP dużo niskich stratusów, z których gdzieniegdzie, zwłaszcza nad morzem, popada słaby deszcz albo mżawka. Słońce przez większą część dnia świecić ma tylko na Podhalu i w Bieszczadach. Prędzej czy później przejaśnień i rozpogodzeń powinno zacząć przybywać także na Suwalszczyźnie, częściowo Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Temperatura umiarkowana: od 6℃ na Podlasiu, 7-9 w głębi kraju do 10-11℃ na południu Podkarpacia i Małopolski.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W NOCY POWRÓT MGIEŁ
Noc to kontynuacja iście jesiennej pogody, z dużym albo całkowitym zachmurzeniem. Miejscami na krańcach południowych i na północy wystąpią słabe opady deszczu bądź mżawki. Rano w wielu województwach, zwłaszcza południowej, wschodniej, częściowo środkowej i północno-zachodniej Polski, nastawmy się na mgły i zamglenia, niektóre ograniczające widzialność do 100-300 metrów.
Minimalnie słupki rtęci pokażą od 1℃ w centrum i w Górach Świętokrzyskich do 4℃ na Wybrzeżu i Lubelszczyźnie. Poza tym ok. 2-3℃.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
CZWARTEK I PIĄTEK
W czwartek tym razem najwięcej chmur w województwach południowych i północnych. Oprócz chmur, mogą tam dość długo utrzymywać się mgły i zamglenia, a wraz z nimi lekkie opady mżawki. Tymczasem w pasie dzielnic centralnych, tj. od Polesia Lubelskiego po Ziemię Lubuską i Nizinę Szczecińską przede wszystkim początek dnia zapisze się ze stratusem. Później, przynajmniej lokalnie, powinien on zaniknąć, dzięki czemu pokaże się trochę słońca.
Najcieplej na Roztoczu, gdzie temperatura wzrośnie do 10-11℃. W innych miejscach chłodniej, w granicach 7-9℃, a gdzieniegdzie na Podhalu, Podlasiu i Pojezierzu Pomorskim nie więcej, niż 6℃.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W piątek biegun ciepła przesunie się nad Dolny Śląsk, gdzie zmierzymy 11℃. W pozostałych regionach podobnie, jak w poprzednich dniach, od 6 do 10℃.
Na przejaśnienia mamy szansę jedynie na południowym-wschodzie. Na pozostałym obszarze RP od rana do wieczora pochmurno. Jakby tego było mało, to na południowym-wschodzie spodziewamy się przelotnych opadów deszczu, a z biegiem dnia od Pomorza wgłąb kraju przemieszczać ma się nowa strefa, tym razem obszerniejsza - opadów wielkoskalowych o słabym natężeniu, która do wieczora obejmie dzielnice północne, zachodnie i środkowe.
Wiatr umiarkowany, na Pomorzu dość silny, w strefie brzegowej w porywach do 65 km/h.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
wtorek, 7 listopada 2017
WTOREK W WIELU MIEJSCACH POCHMURY; TEMPERATURA OD 7 DO 11 STOPNI
W poniedziałek do Polski doszedł front atmosferyczny, który zwłaszcza na zachodzie i północy popsuł pogodę niosąc chmury, słabe opady i niską temperaturę, która w Jeleniej Górze nie przekroczyła 7℃. Zupełnie inna sytuacja miała jeszcze miejsce w regionach południowo-wschodnich, które mogły liczyć na ładną pogodę, z wieloma przejaśnieniami, rozpogodzeniami, ale przede wszystkim na naprawdę wysoką temperaturę osiągającą 15℃. Halny, który w weekend dawał się we znaki w górach i w miejscowościach podgórskich, odpuścił.
Wczoraj znalazłem trochę czasu na prześledzenie prognoz pogody w telewizji i trochę zniesmaczyłem się szumnymi zapowiedziami na niektórych (na szczęście nie wszystkich) stacjach pięknego, słonecznego i ciepłego wtorku. W rzeczywistości w większości kraju dzisiejszy dzień zapisze się pochmurno, a słońce, jeśli już się pojawi, to naprawdę w małej ilości. Dodatkowo miejscami snuć mogą się dość długo mgły, zamglenia, a wraz z nimi wystąpić mogą również opady mżawki. Nieco więcej słońca pojawi się dzisiaj gdzieniegdzie na samym południu, jak również w regionach północnych i północno-zachodnich, przede wszystkim na Pomorzu.
Zrobi się chłodniej, ale jak na listopad w dalszym ciągu będzie ciepło: od 7℃ w Bieszczadach do 11℃ na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. Na pozostałym obszarze RP 8-10℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
NOC PRZEWAŻNIE POCHMURNA
W nocy tym razem większe dziury w chmurach pojawią się na południu. Z kolei inne miejsca na ogół z dużym zachmurzeniem. Rano gdzieniegdzie znów mglisto, a wraz z mgłami punktowo spadnie mżawka i utworzą się zwarte chmury stratus.
Temperatura minimalna wyniesie od -2℃ na Podhalu, 1-3 w dzielnicach południowych i południowo-wschodnich do 4-5℃ w centrum i na północy.
Wiatr powieje słabo.
NASTĘPNE DWA DNI
W środę bardzo ładną pogodą, z niemalże bezchmurnym niebem, będziemy mogli cieszyć się w południowej części Małopolski i Podkarpacia. Jednak nie wykluczamy, że strefa błękitnego nieba rozszerzy się i obejmie nawet trochę niżej położonych powiatów województwa małopolskiego i podkarpackiego, a także częściowo Górny Śląsk i Ziemię Świętokrzyską, aczkolwiek nie jest to pewne. Jeśli chodzi o pozostałe regiony, to prawdopodobnie środa upłynie tam znowu z pełnym zachmurzeniem, a miejscami też ze stosunkowo długo utrzymującymi się mgłami i zamgleniami.
Termicznie bez większych zmian: od 7℃ na Podlasiu i Przedgórzu Sudeckim, 8-10 w głębi kraju do 11℃ na Pogórzu Karpackim, zwłaszcza w rejonie Nowego Sącza.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W czwartek już cała Polska na ogół pod gęstymi chmurami, z których okresami popada drobna mżawka albo deszcz. Co prawda modele dają szanse na przebłyski słońca, ale nie będą one duże i pojawią się wyłącznie lokalnie.
Na termometrach praktycznie identyczne wartości, od 7 do 11℃, przy czym najchłodniej będzie na Podlasiu, a najcieplej na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.
Wiatr słaby i umiarkowany.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
Słowa kluczowe:
chłodno,
chmury,
ciepło,
deszcz,
front,
jesień,
listopad,
mgły,
mróz,
niż,
ochłodzenie,
ocieplenie,
pogoda,
przymrozki,
słońce,
stratus,
wyż,
zimno
wtorek, 14 lutego 2017
PROGNOZA POGODY NA ŚRODĘ: PODZIAŁ POGODOWY - WSCHÓD ZIMNY I POCHMURNY, RESZTA KRAJU SŁONECZNA I CIEPŁA
Dzisiaj rozpoczęła się długo oczekiwana poprawa pogody. Mimo, że poranek w wielu miejscach przyniósł jeszcze niskie chmury i mgły, to po południu praktycznie w całej Polsce ostatecznie się wypogodziło. Zrobiło się też cieplej - w rejonach podgórskich zmierzono aż 7-8 stopni. Całodobowy mróz utrzymał się jedynie miejscami.
Środowa pogoda będzie bardzo niesprawiedliwa. Na Warmii, Podlasiu, Mazowszu i Lubelszczyźnie niebo praktycznie przez cały dzień pozostanie zachmurzone, a szans na przebłyski słońca nie mamy za wiele. Możemy na domiar złego mieć do czynienia z mgłami i opadami mżawki. Mało tego - być może chmury w ciągu dnia zaczną "podgryzać" jeszcze rejon Żuław, Podkarpacie, wschodnią i północno-wschodnią część Ziemi Łódzkiej, Kielecczyzny i Kujaw. Nie jest to jednak pewne. Na pozostałym obszarze RP aura zupełnie inna. Od rana do wieczora mnóstwo słońca, gdzieniegdzie niebo zupełnie czyste i oczywiście sucho.
Temperatura zróżnicowana: na wschodzie, północnym-wschodzie i w centrum tylko -1/3 stopnie, na Górnym Śląsku i w woj. pomorskim już 4-6, a na pozostałym obszarze RP aż 7-9 st. C. Jeszcze cieplejsza może okazać się okolica Jeleniej Góry, gdzie słupki rtęci pokazać mogą 11 stopni!
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
POGODNA, ALE ZIMNA NOC
W nocy w większości kraju nadal spokojnie, z bezchmurnym niebem albo małym zachmurzeniem. Tylko w województwach północno-wschodnich i częściowo wschodnich na niebie niezmiennie przeważać będą chmury, ale nie będzie z nich padać.
Poranek wszędzie przyniesie mróz: najlżejszy u podnóża gór, na zachodzie i północy, gdzie minimalnie oczekujemy -2/-3 stopni. W głębi kraju -6/-4, a w wąskim pasie od Ziemi Łódzkiej po Podkarpacie i Zamojszczyznę -8/-7 st. C.
Wiatr powieje słabo.
CZWARTEK I PIĄTEK
Czwartek w większości kraju zapowiada się słonecznie i bez opadów. Jedynie początkowo na północnym-wschodzie, a w drugiej części dnia na Pomorzu, chmur zaobserwujemy nieco więcej, ale unikniemy jeszcze deszczu.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 2-5 stopni w regionach wschodnich, północno-wschodnich i centralnych, 7-10 w głębi kraju do 11-12 st C. na Dolnym Śląsku, w zachodniej i środkowej Małopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W piątek temperatura nieco spuści z tonu, ale mimo to dalej będzie ciepło: na ogół od 2 do 5 stopni, a gdzieniegdzie na południowym-wschodzie i południowym-zachodzie 6-7 st. C.
Aura niestety daleka od ideału. W większości kraju pochmurno, a słońce pokaże się tylko początkowo w Małopolsce i na Podkarpaciu. Przez Polskę z zachodu na wschód przemieszczać ma się front ze słabymi i umiarkowanymi, zarówno ciągłymi, jak i przelotnymi (1-5 mm) opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Wieczorem na Podhalu pojawi się również sam śnieg.
Wiatr umiarkowany.
Środowa pogoda będzie bardzo niesprawiedliwa. Na Warmii, Podlasiu, Mazowszu i Lubelszczyźnie niebo praktycznie przez cały dzień pozostanie zachmurzone, a szans na przebłyski słońca nie mamy za wiele. Możemy na domiar złego mieć do czynienia z mgłami i opadami mżawki. Mało tego - być może chmury w ciągu dnia zaczną "podgryzać" jeszcze rejon Żuław, Podkarpacie, wschodnią i północno-wschodnią część Ziemi Łódzkiej, Kielecczyzny i Kujaw. Nie jest to jednak pewne. Na pozostałym obszarze RP aura zupełnie inna. Od rana do wieczora mnóstwo słońca, gdzieniegdzie niebo zupełnie czyste i oczywiście sucho.
Temperatura zróżnicowana: na wschodzie, północnym-wschodzie i w centrum tylko -1/3 stopnie, na Górnym Śląsku i w woj. pomorskim już 4-6, a na pozostałym obszarze RP aż 7-9 st. C. Jeszcze cieplejsza może okazać się okolica Jeleniej Góry, gdzie słupki rtęci pokazać mogą 11 stopni!
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
POGODNA, ALE ZIMNA NOC
W nocy w większości kraju nadal spokojnie, z bezchmurnym niebem albo małym zachmurzeniem. Tylko w województwach północno-wschodnich i częściowo wschodnich na niebie niezmiennie przeważać będą chmury, ale nie będzie z nich padać.
Poranek wszędzie przyniesie mróz: najlżejszy u podnóża gór, na zachodzie i północy, gdzie minimalnie oczekujemy -2/-3 stopni. W głębi kraju -6/-4, a w wąskim pasie od Ziemi Łódzkiej po Podkarpacie i Zamojszczyznę -8/-7 st. C.
Wiatr powieje słabo.
CZWARTEK I PIĄTEK
Czwartek w większości kraju zapowiada się słonecznie i bez opadów. Jedynie początkowo na północnym-wschodzie, a w drugiej części dnia na Pomorzu, chmur zaobserwujemy nieco więcej, ale unikniemy jeszcze deszczu.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 2-5 stopni w regionach wschodnich, północno-wschodnich i centralnych, 7-10 w głębi kraju do 11-12 st C. na Dolnym Śląsku, w zachodniej i środkowej Małopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W piątek temperatura nieco spuści z tonu, ale mimo to dalej będzie ciepło: na ogół od 2 do 5 stopni, a gdzieniegdzie na południowym-wschodzie i południowym-zachodzie 6-7 st. C.
Aura niestety daleka od ideału. W większości kraju pochmurno, a słońce pokaże się tylko początkowo w Małopolsce i na Podkarpaciu. Przez Polskę z zachodu na wschód przemieszczać ma się front ze słabymi i umiarkowanymi, zarówno ciągłymi, jak i przelotnymi (1-5 mm) opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Wieczorem na Podhalu pojawi się również sam śnieg.
Wiatr umiarkowany.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)