Pokazywanie postów oznaczonych etykietą upały. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą upały. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 grudnia 2019

NIEZWYKLE GORĄCY POCZĄTEK LATA W AUSTRALII

W ostatnich tygodniach Australia zmagała się z jednymi z największych w swej historii pożarami lasów. Zjawiska te występują na tym kontynencie co roku, jednak tym razem zaskoczenie było o tyle duże, że żywioł zaatakował z dużą mocą jeszcze podczas panowania pory wiosennej, która również zapisała się jako jedna z najcieplejszych i najsuchszych w historii. Grudzień to w Australii początek lata, który jak wskazują prognozy okaże się wyjątkowo gorący, gdyż nad Kraj Kangurów nadciąga fala potężnego upału. Strumień niezwykle gorącego powietrza już od jutra (18.12) zacznie obejmować coraz większy obszar kontynentu australijskiego. Jest to bardzo zła wiadomość, gdyż wiele obszarów nadal boryka się z wielkimi pożarami, a upał na pewno nie pomoże w ich powstrzymaniu. Już w ubiegłym tygodniu w wielu regionach kraju słupki rtęci na termometrach przekraczały 40ºC, jednak nadchodząca fala gorąca okaże się dużo bardziej intensywna. Temperatury mogą przekraczać 45ºC, a miejscami nawet dochodzić do 50ºC. Tak wysokie wskazania obejmą w środę północno-zachodnią i środkową część kraju, a w czwartek przemieszczą się na południe. Nieco ochłody będzie można zakosztować jedynie w regionach nadmorskich, gdzie zaznaczy się bryza morska. Temperatury, które w następnych dniach pojawią się w Australii, będą bliskie tym rekordowym. Jest to o tyle istotne, że najcieplejszy okres przypada w tamtej części świata na styczeń i luty, a więc obecne temperatury w żadnym wypadku nie są tam normą o tej porze roku. Potwierdza to mapka z rozkładem anomalii termicznej w Australii. W najcieplejszym dniu, czyli w czwartek (19.12), na południu kraju ma być cieplej od normy o ok. 20ºC.  Jedynym obszarem, gdzie będzie chłodniej od normy okaże się zachodnia część Australii. Według prognoz delikatne ochłodzenie nadejdzie w weekend, jednak termometry i tak pokażą wartości rzędu 42-45ºC. W następnym tygodniu region czeka kolejna, bardzo silna fala upałów.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

poniedziałek, 11 listopada 2019

NAJWIĘKSZE KLĘSKI ŻYWIOŁOWE W HISTORII WOLNEJ POLSKI


Polska jest jednym z najbardziej bezpiecznych państw świata biorąc pod uwagę występowanie klęsk żywiołowych. Jednak nawet i u nas zdarzają się katastrofy naturalne, które powodują ofiary i zniszczenia oraz na stałe zapisują się w historii polskiej meteorologii. W przeszłości mieliśmy bowiem do czynienia zarówno z katastrofalnymi powodziami, jak i suszami czy pożarami lasów. Zdarzały się również potężne burze a nawet tornada. Musieliśmy również stawiać czoła potężnym orkanom i gigantycznym śnieżycom. Zagrożenie niosły również lawiny. W tym artykule postaramy się przedstawić największe i najtragiczniejsze klęski żywiołowe, które wystąpiły w Polsce od 1918 roku. Na przestrzeni ostatnich stu lat, w Polsce miało miejsce wiele zdarzeń politycznych czy gospodarczych, które na stałe zapiszą się w naszej historii. Również i pogoda postanowiła zająć miejsce w kronikach historycznych. Sprawdźmy zatem, które wydarzenia pogodowe okazały się tak tragiczne, że na zawsze zapiszą się w historii Polski.

środa, 6 listopada 2019

POGODOWA PRZESZŁOŚĆ; WIELKA SUSZA I POŻARY LASÓW Z 1992 ROKU


W dzisiejszym wydaniu artykułu o wydarzeniach z przeszłości pragniemy przypomnieć lato z 1992 roku, szczególnie, że zarówno w tym, jak i w zeszłym roku zmagaliśmy się z podobnym zjawiskiem, jakie miało wtedy miejsce. Tamto lato okazało się wyjątkowo gorące i suche. Do tamtego momentu, czyli do 1992 roku, nie było na Ziemiach Polskich bardziej ciepłego lata. No chyba, że weźmiemy pod uwagę to z 1811 roku, jednak wtedy nie dysponowano jeszcze zbyt dokładnymi pomiarami. Zakładając jednak, że lato z początku XIX w. było rzeczywiście najcieplejsze w historii, to w 1992 roku ta pora roku przyniosła najwyższe temperatury od prawie 200 lat. Tamtego lata, nie dość, że było rekordowo ciepło, to też i bardzo sucho. Niedobór opadów utrzymywał się już od wiosny, co w połączeniu z letnimi upałami doprowadziło do jednej z największych susz w historii Polski, która mocno dała się we znaki rolnikom, którzy potracili swoje plony, ale też i zwykłym obywatelom, którzy musieli płacić wysokie ceny za żywność. Notowano również rekordowo niskie poziomy wód w rzekach. W Warszawie poziom Wisły obniżył się do zaledwie 68 cm (rekord został pobity w 2015 roku). W wielu miejscach kraju bardzo niski poziom wód gruntowych spowodował wyschnięcie wielu studni, przez co całe wsie były pozbawione wody. Nie ma się co dziwić takiej sytuacji, bowiem były takie miejsca w kraju, gdzie przez dwa miesiące nie spadła nawet kropla deszczu. Całości dopełniły niezwykle wysokie temperatury, które najwyższe okazały się w czerwcu i sierpniu. Pierwszy miesiąc meteorologicznego lata przyniósł dodatnią anomalię wynoszącą +1.7ºC, jednak sierpień był znacznie cieplejszy, gdyż anomalia wyniosła +2.77ºC. Z jednostopniowym odchyleniem na plus zapisał się również lipiec. W ostatnim miesiącu wakacji notowano temperatury nierzadko przekraczające 30ºC, a nawet 35ºC. Bardzo upalna okazała się końcówka pierwszej dekady sierpnia, kiedy w Kołobrzegu zmierzono 38ºC. Następna porcja niezwykle gorącego powietrza dotarła na obszar Polski pod koniec miesiąca, kiedy również w wielu miejscach termometry wskazywały ponad 35ºC. Tego lata doszło również do jeszcze jednego wydarzenia, które śmiało można nazwać bezprecedensowym. Mowa tutaj o potężnych pożarach lasów, które dotykały raz za razem najróżniejsze regiony kraju. Do najtragiczniejszego z nich doszło na terenie nadleśnictwa Kiczowa (woj, śląskie). Ogień wybuchł 26 sierpnia w godzinach popołudniowych. Temperatura przekraczająca 35ºC, oraz brak opadów i wyschnięta na wiór ściółka leśna bardzo utrudniały prace strażakom. Pożar udało się opanować dopiero po czterech dniach, jednak w jego wyniku zginęły 3 osoby, w tym dwóch strażaków. Kilkadziesiąt osób zostało rannych. Łącznie na terenie ówczesnych województw katowickiego i opolskiego w wyniku tego pożaru spłonęło ponad 10 tys. hektarów lasu. Był to największy i najtragiczniejszy tego typu żywioł w powojennej historii Polski. Do większych lub mniejszych pożarów dochodzi w Polsce co roku, szczególnie podczas okresów posuchy, jednak do tej pory żaden nie może równać się temu z końcówki sierpnia 1992 roku. Tamto lato było jednym z najcieplejszych w historii i najcieplejszym w całym XX w. Wydawać by się mogło, że cieplej już być nie może, jednak  lato 1992 zostało przebite przez to z 2018 i 2019 roku, które okazały się tymi najcieplejszymi i również, podobnie jak wtedy, wyjątkowo suchymi.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

sobota, 28 września 2019

POTĘŻNE SKRAJNOŚCI POGODOWE W AMERYCE PÓŁNOCNEJ; W JEDNYCH MIEJSCACH UPAŁ DO 35 STOPNI A GDZIE INDZIEJ MROZY I BURZE ŚNIEŻNE!

W najbliższych dniach na obszarze kontynentu północnoamerykańskiego dojdzie do bardzo ciekawej sytuacji, a mianowicie do "spotkania" lata z zimą. I to dosłownie. Podczas gdy południowo-wschodnie i częściowo centralne regiony USA doświadczą bardzo wysokich temperatur, to na północnym-zachodzie dadzą się we znaki mrozy i śnieżyce. Ale po kolei. Przyczyną starcia dwóch skrajnych pór roku będzie ośrodek wyżowy usytuowany w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, oraz niże stacjonujące na północnym-zachodzie tego kraju. Taka sytuacja sprowadzi do znacznej części USA ciepłe powietrze, jednak znajdą się i takie miejsca, gdzie temperatura będzie w stanie bić wrześniowe rekordy. Do regionów takich zaliczymy całe południe USA a więc obszary ciągnące się od Teksasu, przez Luizjanę, Missisipi, Alabamę, Florydę i Georgię i dalej na północny-wschód do Karoliny Północnej i Południowej. Na tych terenach temperatura w poniedziałek może osiągnąć 35ºC. Upałom towarzyszyć mogą popołudniowe burze. Gorąc obejmie też regiony bardziej na północ a więc takie stany jak: Kansas, Oklahoma , Arkansas, Missouri, Kentucky czy Tennessee. W tym samym czasie do północno zachodnich regionów USA i zachodniej Kanady zacznie spływać lodowate, arktyczne powietrze z północy. Dlatego w Górach Skalistych spodziewane jest potężne uderzenie zimy. Nocami temperatura obniży się poniżej -10ºC a do tego spodziewane są potężne opady śniegu. Szacuje się, że już na wysokościach ok 1200/1300 m.n.p.m spaść może nawet 50/60 cm białego puchu. Śnieg zasypie nawet kanadyjskie Calgary, gdzie jego pokrywa może wynieść nawet 25 cm. Zagrożenie ze strony obfitych opadów śniegu obejmie Montanę, częściowo stan Waszyngton, Wyoming, Idaho i Oregon, oraz południowe regiony kanadyjskich prowincji Alberta i Saskatchewan.  Tymczasem w regionach położonych na zachód od Wielkich Jezior spodziewane są potężne burze i ulewy. Na szczęście załamanie pogody w regionie nie potrwa długo, gdyż już od początku października stery nad pogodą w tamtej części świata zaczną przejmować wyże i pogoda zacznie powoli wracać do normy. 

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

UPAŁ W PRZEWAŻAJĄCEJ CZĘŚCI KRAJU. KOLEJNE DNI PRZYNIOSĄ TAKŻE TEMPERATURY PRZEKRACZAJĄCE 30°C, POJAWIĄ SIĘ DODATKOWO BURZE.

Ośrodek wyżowy ulokowany na wschód Polski, wraz z ośrodkami niżowymi, które coraz śmielej poczynają sobie na zachodzie Europy, sprowadzają do Polski coraz bardziej gorące masy powietrza z południa kontynentu. Już wczoraj (25.08.2019r.) w Słubicach odnotowaliśmy 30,5°C a w Szczecinie 30°C. Na pozostałym obszarze słupki rtęci wskazywały przeważnie od 26 do 29°C.  Dzisiaj (26.08.2019r.) powyżej 30°C słupki rtęci wskazały na ponad 2/3 obszaru kraju. Miejscami temperatura zbliżyła się, lub przekroczyła 32°C. Chłodniej jest na krańcach południowych Polski, gdzie miejscami przechodzą burze z ulewnym deszczem, skutecznie obniżając temperaturę, a także miejscami na wybrzeżu. Tam z kolei północny i północno-wschodni wiatr, częściowo wiejący znad morza, skutecznie obniża temperaturę.

Kolejne 3 dni włącznie z czwartkiem upalne w dużej części kraju. Miejscami słupki rtęci będą wskazywać nawet 32/33
°C. Dodatkowo z każdym kolejnym dniem, będą pojawiać się coraz gwałtowniejsze burze, obejmujące coraz większy obszar kraju. Kulminacja gwałtownych zjawisk i upałów nastąpi prawdopodobnie w czwartek. Wtedy to zagrzmieć może praktycznie w całym kraju. Natomiast w piątek trochę się ochłodzi, przeważnie o 4/5°C. 

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

niedziela, 28 lipca 2019

PONIEDZIAŁEK UPALNY Z TEMPERATURAMI DOCHODZĄCYMI DO 35/36°C. DODATKOWO PRAWIE W CAŁEJ POLSCE POJAWIĄ SIĘ GWAŁTOWNE BURZE !

Początek przyszłego tygodnia nadal upalny. W nocy z niedzieli na poniedziałek w dużej części kraju temperatura nad ranem nie spadnie poniżej 20°C, a miejscami będzie około 21/23°C. W ciągu dnia  słupki rtęci miejscami na południowym-zachodzie, a także częściowo w centrum, późnym popołudniem wskażą 34/35°C, a lokalnie być może nawet 36°C. Na pozostałym obszarze także upalnie od 30 do 33°C. Bez upału nad samym morzem, a także na Podhalu i w Karpatach. Nadal będziemy w strefie oddziaływania systemu frontów atmosferycznych znad Bałkanów i południowo-wschodniej Europy. Podrzucą one sporo wilgoci w kierunku naszego kraju. A co za tym idzie, zwłaszcza popołudniu, późnym popołudniem i wieczorem praktycznie w całej Polsce będą wypiętrzać się chmury burzowe, które przyniosą ulewne opady deszczu do 30/40 mm, opady gradu do o średnicy do 3/4 cm, oraz porywisty wiatr do 90/110 km/h. Chmury burzowe przemieszczać się będą powoli, a niektóre ośrodki burzowe powinny być nawet stacjonarne. Nie zagrzmi prawdopodobnie jedynie nad samym morzem, w większej części Pomorza Gdańskiego, a także przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim.  Wiatr będzie słaby i umiarkowany, tylko podczas przechodzenia burz silniejszy. Powieje z północy, z północnego-wschodu i ze wschodu.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

niedziela, 30 czerwca 2019

TEMPERATURA WZROSŁA JUŻ POWYŻEJ 30°C, A NA ZACHODZIE BĘDZIE NAWET OKOŁO 37°C


Temperatura po dość rześkiej nocy, bardzo szybko rośnie. O godzinie 10:00 miejscami słupki rtęci wskazywały już około 30°C. Najwyższe wartości odnotujemy dopiero pomiędzy 15:00 a 17:00. Na zachodzie będzie nawet 36/37°C, w centrum 33/35°C, na wschodzie: 30/32°C. Poniżej 30°C słupki rtęci wskażą tylko na Półwyspie Helskim, wysoko w górach w tym na Podhalu i w Bieszczadach.
W całej Polsce będzie sporo pogodnego nieba, a jeśli pojawią się chmury to tylko lokalnie na krańcach północno-wschodnich i północno-zachodnich.

Po bardzo gorącym dniu, w nocy z niedzieli na poniedziałek prawie w całym kraju oprócz północno-zachodniej części Polski temperatura nie spadnie poniżej 20
°C. Miejscami nie będzie mniej niż 22/23°C. Na północnym-zachodzie odnotujemy natomiast od 16 do 19°C. Jeszcze bez opadów, ale w drugiej części nocy na północnym-zachodzie wzrośnie zachmurzenie do umiarkowanego i do dużego. Spowodowane będzie to wejściem chłodnego frontu atmosferycznego. Dopiero w poniedziałek rano mniej więcej w pasie od Ziemi Lubuskiej, Dolnego Śląska przez Wielkopolskę, Kujawy, północne Mazowsze aż po Mazury i Podlasie front zacznie się uaktywniać. W tych regionach pojawią się pierwsze niebezpieczne zjawiska atmosferyczne, czyli gwałtowne burze i prawdopodobnie większa struktura z opadami i wyładowaniami atmosferycznymi. 


ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

niedziela, 23 czerwca 2019

W NAJBLIŻSZĄ ŚRODĘ (26.06) KULMINACJA UPAŁÓW, KTÓRE ROZPOCZNĄ SIĘ NA POCZĄTKU TYGODNIA


Nasze ostatnie posty dotyczyły bardzo wysokich temperatur, które miały pojawić się w następnym tygodniu. Niewiele się pomyliliśmy jeśli chodzi o wstępne prognozy. Upały będą jednak trwały krócej, a maksimum nadejdzie w połowie tygodnia. Co do temperatury to tak jak wcześniej obstawialiśmy może być maksimum 37/38°C. Więcej informacji znajdą Państwo w prognozie tygodniowej i w tym krótkim poście. Już jutro (24.06.) bardzo wysokie temperatury wrócą do naszego kraju. Na południowym-zachodzie może być blisko 30°C. We wtorek (25.06.) powyżej 30°C na zachodzie, południowym-zachodzie, na południu i częściowo w centrum. Miejscami przy granicy z Niemcami i lokalnie na Dolnym śląsku temperatura osiągnie 33/34°C. W środę przed wejściem frontu atmosferycznego z opadami i burzami będzie miejscami nawet powyżej 35°C. Na Ziemi Lubuskiej, na południu Pomorza Zachodniego, na północy Dolnego Śląska i na zachodzie Wielkopolski może być nawet około 37°C, a kto wie czy temperatura nie dobije do 38°C. Prawdopodobnie upału unikniemy jedynie na Podhalu, być może przy granicy z Ukrainą i na wybrzeżu wschodnim, chociaż jest to nie do końca pewne. Jest to wstępna prognoza pogody, która może ulec nieznacznej zmianie. A więcej o opadach i burzach, które czekają nas dopiero w nocy z środy na czwartek i w czwartek (27.06.) napiszemy w kolejnych artykułach.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

wtorek, 28 maja 2019

ZBLIŻAJĄ SIĘ PIERWSZE UPAŁY W TYM ROKU. NA POCZĄTKU TEMPERATURA TYLKO NIEWIELE ZDOŁA PRZEKROCZYĆ 28/30°C

Maj w tym roku zapisze się jako chłodny miesiąc. Obecnie odchylenie temperatur od średniej z lat 1981-2010 wynosi od około -0,5°C na krańcach północnych i wschodnich do ponad -2°C na południowym-zachodzie kraju. Najbardziej chłodny okres odnotowaliśmy przede wszystkim na początku miesiąca, chociaż i później zdarzały się takie dni, kiedy temperatura nie potrafiła przekroczyć nawet 10°C. Tak było 14 maja w połowie kraju, ale III dekadę mamy za to już znacznie cieplejszą. Chociaż nadal zdarzają się pojedyncze dni, kiedy temperatura spada poniżej 20°C. Tak będzie na przykład jutro (29.05.).

sobota, 2 lutego 2019

RÓŻNE OBLICZA LATA W AUSTRALII; W JEDNYCH REGIONACH POTĘŻNE POWODZIE, A W INNYCH SUSZE

Tegoroczne lato w Australii miało być wyjątkowo gorące, tak przynajmniej wskazywały prognozy. Okazało się, że jak do tej pory sprawdziły się one w stu procentach, ponieważ styczeń został uznany za najcieplejszy w tym kraju w historii. Australijskie Biuro Meteorologiczne potwierdziło, że pierwszy raz odkąd prowadzone są tam pomiary średnia temperatura na całym obszarze Australii przekroczyła 30ºC. Chociaż jak do tej pory nie padł rekord ciepła dla Kraju Kangurów wynoszący 50,7ºC, to jednak zanotowano lokalne rekordy, jeden z nich padł w mieście Adelajda gdzie 24 stycznia zmierzono 46,6ºC. Jeszcze wyższą temperaturę zanotowano w miejscowości Port Augusta, gdzie termometry pokazały 49,5ºC, co było najwyższą temperaturą odnotowaną podczas tegorocznego lata. Z powodu tak wysokich temperatur, prawie cały obszar kraju zmaga się z niedoborem wody i suszą. Nawet na Tasmanii, wyspie położonej na południe od kontynentalnej części Australii jest tak sucho, że zmaga się ona z poważnymi pożarami, które pochłonęły ponad 180 tys. hektarów drzew, zarośli i pól uprawnych. Przyczyny wielkiej suszy w znacznej części Australii upatruje się w stabilności i trwałości silnego wyżu, który cały czas stacjonuje na oceanie pomiędzy Tasmanią a Nową Zelandią. Antycyklon jest tak silny, że nie dopuszcza potężnych chmur burzowych w głąb kontynentu australijskiego. Wilgotne niże zatrzymują się zatem na północy, w rejonie Zatoki Karpentaria sprowadzając potężne ulewy głównie do stanu Queensland oraz częściowo nad wschodnie obszary Terytorium Północnego. Na tych terenach pada tak mocno, że dochodzi do rozległych i bardzo niebezpiecznych powodzi. Na szczęście na razie nie ma informacji o ofiarach wielkiej wody, jednak żywioł i tak powoduje olbrzymie zniszczenia. Deszcz powoduje osuwiska, zalewa budynki i uszkadza drogi i mosty. W rejonie miasta Townsville, które ucierpiało najmocniej do tej pory ewakuowano ponad 100 rodzin. To właśnie w okolicach tego miasta w ciągu 4 ostatnich dni spadło prawie 620 mm wody. To więcej niż wynosi norma dla całego stycznia i lutego, które są najwilgotniejszymi miesiącami w roku. Według prognoz w kolejnych dniach nadal utrzyma się podział na niezwykle deszczowe regiony północne a suche i upalne pozostałe obszary kraju. Nad Zatoką Karpentaria zatrzyma się bogaty w wilgoć układ niskiego ciśnienia, co sprowadzi nad stan Queensland kolejne kilkaset mm opadów w ciągu najbliższego tygodnia. Pozostała część kraju będzie notować bardzo wysokie temperatury, często przekraczające 40ºC.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

niedziela, 20 stycznia 2019

POTĘŻNY UPAŁ W AUSTRALII NIE DAJE ZA WYGRANĄ. W KOLEJNYCH DNIACH BĘDZIE JESZCZE CIEPLEJ

Tegoroczny sezon letni w Australii zapisuje się jako wyjątkowo gorący i suchy. Podobne warunki panowały tam również wiosną, co powoduje, że kraj zmaga się z olbrzymią suszą, którą nie były w stanie zlikwidować nawet cyklony, które w grudniu przetoczyły się przez północną Australię. W tej chwili u wybrzeży tego kraju nie widać żadnej formacji, która mogłaby przynieść opady i ulgę od niemiłosiernego żaru. Wręcz przeciwnie, upał będzie stawał się jeszcze silniejszy oraz obejmie większość terytorium Kraju Kangurów. Jakiś czas temu informowaliśmy o najwyższej minimalnej temperaturze, która została ustanowiona w miejscowości Noona w Nowej Południowej Walii, gdzie nocą zmierzono +35,9ºC. Niewykluczone, że rekord ten w najbliższych dniach może zostać pobity, tak samo jak rekord temperatury maksymalnej wynoszący +50,7ºC. Wszystko dlatego, że kraj w ciągu kolejnych 4-6 dni musi się liczyć z temperaturami wahającymi się w przedziale +45/+49ºC, jednak lokalnie termometry mogą wskazać nawet +50ºC. Oznacza to, że temperatury będą o ok. 15ºC wyższe niż wskazuje na to norma. Winą za taki a nie inny stan rzeczy można obarczyć opóźniający się monsun, który powinien podążać z północy na południe. Tak się jednak nie dzieje, za co z kolei odpowiedzialnością można obarczyć rozwijającą się anomalię El Nińo na Pacyfiku, która w tamtym rejonie świata powoduje niższe niż normalnie sumy opadów, oraz mniej aktywny sezon na tropikalne cyklony. Istnieje jednak szansa, że od połowy przyszłego tygodnia z północy na południe przewędruje strefa opadów i burz, co pod koniec tygodnia doprowadzi do zepchnięcia upalnego powietrza na samo południe kraju i chociaż w części załagodzi panującą suszę oraz da wytchnienie od niemiłosiernego gorąca.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

piątek, 18 stycznia 2019

ROSJA ZMAGA SIĘ Z SIARCZYSTYM MROZEM, TYMCZASEM W AUSTRALII PANUJE POTĘŻNY UPAŁ

Podczas gdy północna półkula naszej planety szykuje się powoli na najzimniejszy okres w roku, to południowa musi przygotować się na najcieplejszy okres w tegorocznym sezonie letnim. Zarówno zima na naszej półkuli, jak i lato na półkuli południowej zaczynają coraz bardziej się umacniać. Dobitnym tego przykładem może być chociażby sytuacja z dnia wczorajszego, kiedy to w Rosji a konkretnie na Syberii, w miejscowości Delyankir w najcieplejszym momencie dnia termometry wskazywały mróz rzędu -57,5ºC. Natomiast na drugim krańcu kuli ziemskiej, w Australii zmierzono + 48,3ºC. Taką wartość wskazały termometry na lotnisku Tibooburra w południowej części kraju. Zatem różnica temperatury na świecie wyniosła w tym samym czasie aż 106,8ºC. Warto zaznaczyć, że w przypadku Rosji w nocy w tej samej miejscowości słupki rtęci obniżyły się poniżej -60ºC, natomiast w Nowej Południowej Walii w Australii w ciągu nocy zmierzono +35,9ºC, co oznacza, że była to najwyższa temperatura minimalna kiedykolwiek odnotowana w tym kraju. Cały kontynent australijski zmaga się tego lata z niezwykłą falą upałów. Temperatury w wielu obszarach przekraczają 45ºC. Chociaż do tej pory nie padł oficjalny rekord ciepła dla Kraju Kangurów, to wydaje się, że jest to tylko kwestia czasu. Warto dodać, że najwyższa temperatura w historii Australii miała miejsce 2 stycznia 1960 roku i było to + 50,7ºC. Prognozy zakładają, że w kolejnych dniach zima na północnej półkuli będzie się nadal umacniać, co odczujemy również i w Polsce, natomiast Australia nadal będzie musiała się zmagać z rekordowo wysokimi temperaturami.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

poniedziałek, 7 stycznia 2019

JAKI BYŁ 2018 ROK W POLSCE?

W jednym z podsumowań minionego roku na jednym z portali pogodowych mogliśmy przeczytać, że był to najcudowniejszy pogodowo rok w historii. Nigdy wcześniej bowiem lato w Polsce nie trwało tak długo i nie było tak ciepłe i słoneczne. My jednak nie podzielamy tego entuzjazmu, ponieważ to cudowne, długie i słoneczne lato przyczyniło się do wystąpienia jednej z największych susz w historii polskiej meteorologii, która szczególnie mocno dała się we znaki na zachodzie i północy naszego kraju. Dla odmiany w lipcu, na południu szalały ulewy, które szczególnie na Podhalu doprowadziły do powodzi. Jednak zjawisko suszy, naszym zdaniem, jest najważniejszym wydarzeniem 2018 roku w Polsce. Warto wspomnieć, że z powodu długo utrzymujących się wysokich temperatur, ubiegły rok z odchyleniem temperatury +1,64ºC zapisał się w naszym kraju jako najcieplejszy, odkąd prowadzone są u nas pomiary, czyli od końca XVIII w. Poprzednim rekordowo ciepłym rokiem był 2015, a więc na ustanowienie nowego rekordu nie musieliśmy długo czekać. Warto zwrócić uwagę, że do takiego a nie innego stanu rzeczy przyczyniło się nie tylko gorące lato, ale też to, że w roku ubiegłym, aż 10 miesięcy okazało się cieplejszymi od normy. Zimniej niż zazwyczaj zapisał się tylko luty i marzec. W tych dwóch miesiącach Polskę nawiedziła bardzo silna fala mrozów, związana z wirem polarnym. Temperatury obniżały się do wartości, jakie nie zdarzają się często w tym okresie. W kwietniu rozpoczęło się wspominane wcześniej długie, suche i słoneczne lato, które tak na dobrą sprawę trwało aż do listopada, bowiem w przedostatnim miesiącu roku został ustanowiony nowy rekord ciepła dla listopada wynoszący 26,2ºC. Taki wynik osiągnęła stacja w miejscowości Polana w Bieszczadach. W przeciwieństwie do początku listopada, jego końcówka przyniosła dosyć spore mrozy. Po wielu suchych miesiącach, grudzień okazał się bardziej wilgotny na terenie całego kraju i susza powoli zostaje łagodzona. Rok 2019 rozpoczęliśmy bardzo dynamiczną i przede wszystkim wilgotną pogodą. Opady pojawiają się na terenie całego kraju. Czy zatem obecny rok dla odmiany okaże się rekordowo wilgotny i w przeciwieństwie do swojego poprzednika przyniesie nam powódź? W tej sprawie możemy tylko gdybać, gdyż to sama natura w kolejnych 12 miesiącach udzieli nam odpowiedzi na to pytanie.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

piątek, 28 grudnia 2018

ZAPOWIADA SIĘ NIEZWYKLE UPALNY SYLWESTER W AUSTRALII

Wiele wskazuje na to, że tegoroczny Sylwester w Australii może okazać się jednym z najgorętszych w historii. Wszystko przez trwającą nad kontynentem falą upałów, która w najbliższym czasie stanie się jeszcze bardziej intensywna.  Siła i długość trwania gorąca  w zależności od regionu, będą się różnić, jednak jak wskazują prognozy najsilniejszy żar nie ominie największych miast Australii takich jak: Melbourne, Adelaide, Alice Springs, Canberra czy Sydney. Chociaż upał daje się we znaki już od kilku dni, to najmocniej dokuczać będzie w ostatnim dniu 2018 roku. Przyczyną ekstremalnych temperatur jest stacjonujący na wschodnim wybrzeżu Australii bardzo silny wyż, który wspólnie z niżem znajdującym się na zachodnim krańcu kontynentu zaciąga niezwykle gorące powietrze z północy (na półkuli południowej masy powietrza wokół układów barycznych krążą w odwrotnym kierunku niż na półkuli północnej). Dzięki takiemu napływowi mas powietrza, słupki rtęci na termometrach szczególnie w środkowej części kraju podniosą się do ponad 40ºC, osiągając w niektórych miejscach nawet 42-43ºC. Znajdą się jednak i takie regiony, gdzie temperatura poszybuje do nawet 45-47ºC. Oznacza to, że temperatury będą tam o ponad 15ºC wyższe od normy dla tego okresu w roku. Fala upałów, która ogarnia kraj kangurów z pewnością pogorszy i tak już nieciekawą sytuacją związaną z suszą, która trwa tam już od kilku miesięcy. Prognozy wskazują, że tegoroczne lato na kontynencie australijskim może być bardzo gorące i suche, jedynie od czasu do czasu będą przechodzić burze z ulewami. Obecna fala upałów ma trwać przez pierwsze dni Nowego Roku, po czym pod koniec przyszłego tygodnia po przejściu burzowego frontu ma nadejść ochłodzenie i temperatury wrócą na chwilę do normalnego poziomu.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

sobota, 1 grudnia 2018

SUSZA I POŻARY W AUSTRALII - NADCHODZI BARDZO GORĄCE LATO

Australia od kilkunastu miesięcy walczy z poważnym niedoborem opadów. Susza, która panuje w tym kraju spowodowała, że rolnicy zostali zmuszeni ubić swoje bydło, gdyż niedobór opadów doprowadził do wyschnięcia zbiorników wodnych oraz braku upraw. Znikoma ilość deszczu oraz bardzo wysokie temperatury sprawiły, że kraj ten już na początku lata zmaga się z pożarami lasów, które szczególnie groźne okazują się w stanie Queensland. Obecnie szaleje tam około 100 pożarów, które doprowadziły do ewakuacji tysięcy ludzi. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec panowania żywiołu, gdyż prognozy przedstawione przez Australijskie Biuro Meteorologiczne sugerują, że rozpoczynające się właśnie w Australii meteorologiczne lato ma być wyjątkowo suche i gorące. Prognozy sugerują, że istnieje 80% szans na to, iż nadchodzące trzy miesiące przyniosą temperatury przekraczające normę. Zatem warunki, jakie ostatnio panują w stanie Queensland mogą dać się we znaki również w pozostałych częściach kraju. Dodatkowo prognozowane są opady znacznie poniżej normy, jedynie punktowo mogą przechodzić burze z lokalnymi ulewami. Rok 2019 będzie przebiegał w towarzystwie anomalii El Nińo, co w tamtej części świata powoduje niedobór opadów. Na południowej półkuli trwa obecnie sezon na cyklony tropikalne, który zakończy się pod koniec marca. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, aby taki cyklon miał pojawić się u wybrzeży Australii. Może się okazać, że przez El Nińo, sezon na te zjawiska w tamtej części świata okaże się bardzo słaby. Gdyby tak było, to przed mieszkańcami Australii bardzo trudne miesiące, bowiem formacje tropikalne w tamtej części świata są głównym dostarczycielem opadów. Na północnej półkuli tegoroczne lato okazało się rekordowo gorące, czy tak będzie również w przypadku półkuli południowej? Przekonamy się za trzy miesiące.

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

poniedziałek, 8 października 2018

LATO BYŁO GORĄCE I SUCHE

Od kwietnia mamy do czynienia z nietypową sytuacją synoptyczną nad Europą. To, że panują wyże nie jest może niczym szczególnym, ale to, jak ogromną wykazują się one stabilnością, już zastanawia. Mocno odczuliśmy to latem. Tak, jak pewnie większość z nas myśli, sklasyfikowane zostało ono przede wszystkim jako suche, choć co ciekawe, nie wszędzie. Było ono również na przeważającym obszarze kraju znacznie cieplejsze, niż wynika ze średniej, choć w dużej mierze nie zawdzięczamy tego konkretnym wartościom temperatury maksymalnej, które nie były jakoś szczególnie wysokie, a niezwykle długim okresom z temperaturą przekraczającą w dzień 25-30℃. 
Poniżej przedstawiamy pełne podsumowanie minionego lata. Mapy zostały zaczerpnięte i wykonane przez Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy, a opis wykonany na podstawie analizy tychże map.

czwartek, 26 lipca 2018

NAJBLIŻSZY WEEKEND (28-29.07) UPALNY I BURZOWY

Pogoda w najbliższy weekend może być bardzo dynamiczna. Czyli nie dosyć, że będzie bardzo gorąco, a wręcz upalnie, ale także będą pojawiały się miejscowe gwałtowne burze powodujące szkody. 

W sobotę 28 lipca będziemy notować od 27/30°C do nawet 33/34°C na zachodzie kraju. W niedzielę 29 lipca nie będzie wcale chłodniej. Termometry wskażą przeważnie od 27/30°C do 32/33°C. Wszystko wskazuje na to, że mogą znaleźć się jednak takie miejsca, gdzie słupki rtęci nie przekroczą 30°C. Przede wszystkim będą to regiony, gdzie zachmurzy się dosyć wcześnie i około południa, wzrost temperatury zahamują burze i przelotne opady deszczu. Poniżej 30°C odnotujemy także wzdłuż wybrzeża i na Pogórzu Sudeckim i Karpackim.

wtorek, 24 lipca 2018

PRZED NAMI NAJDŁUŻSZA I NAJWIĘKSZA FALA UPAŁÓW W TYM ROKU


Wielkimi krokami do naszego kraju zbliża się największa jak do tej pory fala upałów. Temperatury poszybują powyżej 30°C, zbliżając się do 33/34°C. Niestety w czasie tak gorącego i parnego powietrza będą piętrzyć się ,w różnych regionach Polski, chmury burzowe. Przyniosą one ulewne opady deszczu, opady gradu i silne porywy wiatru. Ale o tych zjawiskach będzie można przeczytać więcej w kolejnych naszych artykułach. 

sobota, 21 lipca 2018

KOLEJNY TYDZIEŃ DESZCZOWY CZY BARDZIEJ SŁONECZNY I BEZ OPADÓW? KOŃCÓWKA PRZYSZŁEGO TYGODNIA MOŻE ZASKOCZYĆ

Bieżący tydzień w Polsce przyniósł spore sumy opadów na przeważającym obszarze. W wielu miejscach tygodniowa suma opadów do dnia dzisiejszego (21.07.) przekroczyła 50/70 mm, zbliżając się do 100 mm, a w górach na początku i w połowie tygodnia spadło ponad 100/150 mm deszczu. Na rzekach, zwłaszcza w południowej Polsce od 2/3 dni przekroczone są stany ostrzegawcze a miejscami alarmowe. A co za tym idzie, na Wiśle w następnych dniach, poziom wód z powodu spływania większej ilości wody, z dopływów znacznie wzrośnie, miejscami nawet o 1/2 m w ciągu 2/3 dni.

piątek, 20 lipca 2018

O UPAŁACH JUŻ ZAPOMNIELIŚMY, KIEDY MOGĄ WRÓCIĆ?

W Polsce pod pojęciem "upał" inaczej "skwar", "spiekota" kryją się temperatury przekraczające 30°C. W tym tygodniu tylko miejscami temperatury oscylowały około 30°C.  
W poniedziałek (16.07) termometry wskazały 28/30°C miejscami na zachodzie i południowym zachodzie Polski. We wtorek natomiast rzadko gdzie, słupki rtęci przekroczyły 25°C. Ostatnie dni natomiast, zarówno środa jak i czwartek, przyniosły już wyższe temperatury na północnym-wschodzie Polski. Miejscami późnym popołudniem słupki rtęci wskazały tam około 28/30°C. Przy tak wysokiej temperaturze zwłaszcza popołudniu i wieczorem, przechodziły dobrze rozbudowane komórki burzowe. Tak bardzo ciepłe powietrze spłynęło do Polski z rozgrzanej Skandynawii. Tam od kilku/kilkunastu dni notuje się o wiele wyższe temperatury niż wskazują na to średnie temperatury z wielolecia dla lipca. 
Dzisiaj (20.07) dociera do naszego kraju już cieplejsze powietrze znad zachodniej Europy. Termometry wskazują przeważnie 24/26°C. Tylko miejscami nad morzem jest chłodniej.

Komentarze