Od kwietnia mamy do czynienia z nietypową sytuacją synoptyczną nad Europą. To, że panują wyże nie jest może niczym szczególnym, ale to, jak ogromną wykazują się one stabilnością, już zastanawia. Mocno odczuliśmy to latem. Tak, jak pewnie większość z nas myśli, sklasyfikowane zostało ono przede wszystkim jako suche, choć co ciekawe, nie wszędzie. Było ono również na przeważającym obszarze kraju znacznie cieplejsze, niż wynika ze średniej, choć w dużej mierze nie zawdzięczamy tego konkretnym wartościom temperatury maksymalnej, które nie były jakoś szczególnie wysokie, a niezwykle długim okresom z temperaturą przekraczającą w dzień 25-30℃.
Poniżej przedstawiamy pełne podsumowanie minionego lata. Mapy zostały zaczerpnięte i wykonane przez Instytut Meteorologi i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy, a opis wykonany na podstawie analizy tychże map.
Bardzo ciepło
To lato zapisało się jako jedno z cieplejszych w ostatnich latach. Średnia temperatura powietrza za okres czerwiec-sierpień wyniosła, wyłączając góry, od niespełna 18℃ w rejonie Elbląga, 18-19℃ na północy, w Górach Świętokrzyskich i na północ od Krakowa, 19-20℃ w głębi kraju do 20-21℃ na Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, częściowo na Kujawach, Mazowszu i w Kotlinie Sandomierskiej i nieco powyżej 21℃ w okolicach Zielonej Góry.
Możemy zatem mówić o bardzo dużym odchyleniu temperatury od normy z lat 1971-2000. W środkowej części Mazowsza, a także w woj. dolnośląskim, lubuskim i wielkopolskim przekroczyło ono +3℃! Nad resztą kraju oscylowało w przedziale 2-3℃, jeszcze trochę niższe było u podnóża gór, na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, w Górach Świętokrzyskich, Kaszubach i w okolicach Elbląga, ale nigdzie to odchylenie nawet nie zbliżyło się do zera.
Przeważnie sucho
Susza, która pojawiła się wiosną, w lecie się pogłębiała. Dramatyczna sytuacja miała miejsce głównie na Ziemi Lubuskiej, gdzie trzy, teoretycznie najbardziej mokre miesiące, nie przyniosły nawet 100 mm deszczu! Generalnie cała zachodnia Polska była bardzo poszkodowana w kwestii opadów i na próżno szukać miejsc z sumami opadów 150 mm i większymi. Im dalej na wschód, tym deszczu latem mieliśmy więcej. W środkowej Polsce sumy opadów sięgały już 200 mm, a miejscami na północnym-wschodzie, w górach, w Małopolsce, na Kielecczyźnie i Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej dochodziły do 220-280 mm. Zdecydowanie najwięcej padało w Bieszczadach, na Podbeskidziu i w Małopolsce, mniej więcej na południe od Krakowa, jak również w rejonie Mikołajek, gdzie suma opadów za lato przekroczyła 300 mm, a w samych Tatrach sięgała 500-700 mm. W niektórych miejscach, zwłaszcza Małopolski, ostatnim suchym miesiącem był maj.
Przekładając te wartości na normy, otrzymamy oczywiście obraz "czerwieni", ponieważ prawie wszędzie opady kształtowały się poniżej normy, najbardziej na Ziemi Lubuskiej, gdzie nie spadła nawet połowa tego, co powinno przez te trzy miesiące. O mokrym lecie możemy mówić jedynie na Warmii, Suwalszczyźnie, północy Mazowsza i na niewielkim skrawku południowej Polski - od Podhala po Kraków. W Tatrach i Mikołajkach spadło w sumie nieco powyżej 120% trzymiesięcznej normy opadów.
Sporo słońca
Mało opadów i dominacja wyżów sprawiły oczywiście, że lato było słoneczne. Najmniej godzin z naszą dzienną gwiazdą mieliśmy w Małopolsce i na południu Podkarpacia - poniżej 700 godzin. Idąc w kierunku północnym, usłonecznienie szybko wzrastało i w środkowej Polsce dochodziło do 800-850 godzin, a lokalnie w strefie brzegowej przekraczało aż 900 godzin! I to tam, a także wzdłuż zachodniej granicy, anomalia usłonecznienia była największa i sięgała przeszło 250 godzin. W głębi kraju otrzymaliśmy średnio od 100 do 250 "dodatkowych" godzin ze słońcem, natomiast na Suwalszczyźnie i w regionach południowo-wschodnich 50-100h. Najmniejsza anomalia usłonecznienia miała miejsce na Podhalu i w Bieszczadach, ale i tam była ona dodatnia - od kilku godzin do 50 godzin.
Temperatury ekstremalne
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej
