środa, 23 kwietnia 2014
BURZOWY ZACHÓD I POŁUDNIE
Środa okazała się zgodnie z prognozami kolejnym burzowym dniem. Grzmiało wszędzie, z wyjątkiem północnego-wschodu. Najmocniejsza burza szalała nad Ziemią Łódzką. Między innym w rejonie Sieradza spadł spory grad, a suma opadów sięgnęła blisko 30 mm. Mimo wyładowań atmoferycznych było bardzo ciepło. W wielu województwach termometr wskazał 20 stopni, a Ostrołęce blisko 25. Zobaczmy teraz, z jaką aurą przyjdzie nam się zmagać jutro.
Jutro przed południem na północy spodziewamy się słonecznej pogody. W centrum i na południu nie zabraknie chmur, z których na zachodzie zacznie prawdopodobnie padać już deszcz.
W drugiej części dnia pięknie i bezchmurnie będzie w pasie od Suwałk po Gdańsk. Poza tym na niebie dominować mają chmury, z których głównie na zachodzie, południu i częściowo w centrum spadnie trochę deszczu. Na skutek wysokiej chwiejności atmosfery, która na południowym-zachodzie dojdzie do 1,5 kJ/kg powstaną burze, które okażą się dość pokaźne. Oczekujmy więc ulew o natężeniu do 15-25 mm, mocniejszego wiatru do 80 km/h, gradu o średnicy 1-2 centymetrów i sporej ilości wyładowań.
Największe nasilenie zjawisk przypadnie na godziny późno po południowe, po czym wszystko zacznie powoli słabnąć, najdłużej zostając na południu. Prognoza burz.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 14-16 stopni na północnym-wschodzie i 10-12 lokalnie nad morzem, 19 w centrum do 20-22 st. C. w województwach zachodnich i południowych. Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W nocy na przeważającym obszarze naszego kraju niebo wypogodzi się, miejscami nawet do bezchmurnego nieba. Trochę więcej chmur pozostanie tylko nad rejonami południowymi i to tam w pierwszych godzinach nie wykluczamy jeszcze niewielkich i przelotnych opadów deszczu i pojedynczych, słabych burz.
Na termometrach rano zobaczymy od 3 kresek powyżej zera na Suwalszczyźnie, 4-7 na Mazurach i Pojezierzu Pomorskim, 9-10 w pasie dzielnic centralnych do 12 st. C. w Małopolsce i na Podkarpaciu. Wiatr umiarkowany.
W piątek na północy cały dzień pięknie, słonecznie i bez opadów.
W centrum zapowiadamy zachmurzenie umiarkowane, stopniowo wzrastające do dużego, ale także spokojnie możemy wyjść na zewnątrz bez parasola.
Z kolei na południu od rana będzie się chmurzyć. Na dodatek w drugiej części dnia rozwinie się tam konwekcja, pojawią się przelotne opady deszczu i przejdą burze, ale słabsze, niż w ostatnich dniach. Spadnie co najwyżej 10-15 mm wody, wiatr osiągnie w porywach 70 km/h, a średnica ewentualnego gradu nie przekroczy 1 centymetra. Najdłużej komórki opadowe zostaną nad Dolnym Śląskiem.
Słupki rtęci wskażą od 10-12 st. C. punktowo nad morzem i 15-16 na Podlasiu i Suwalszczyźnie do 18-20 stopni w centrum, na zachodzie i południu. Powieje umiarkowanie.
W sobotę w miarę pogodnie i bez opadów w pasie od Podlasia po Podkarpacie i wschodnią Małopolskę. Poza tym na niebie dominować mają chmury, z których popada deszcz, chwilami ulewny, a miejscami przejdą nawet wiosenne burze. Podejrzewamy, że opady stworzą jakiś większy klaster, który zwłaszcza zaznaczy się w województwach zachodnich.
W miejscach deszczowych i na Wybrzeżu najzimniej - 12-16 stopni. W głębi Polski 17-20 kresek do 21 st. C. w rejonie Krakowa. Wiatr słaby i umiarkowany.
Niedziela identyczna: na wschodzie pogodna, a na pozostałym obszarze Polski mokra i burzowa.
Większe zmiany w pogodzie w naszym kraju zajdą najwcześniej pod koniec kwietnia.