wtorek, 10 czerwca 2014

SILNE BURZE NA ZACHODZIE



Za nami kolejny burzowy dzień. Tym razem najmocniej grzmiało na południu, ale burze wyskoczyły nam również w pierwszej części dnia na zachodzie. Wszystko to przez MCS, który nagle został zarzucony nad Polskę. To on sprowadził oprócz ulew i błysków na niebie więcej wilgoci, dzięki czemu zjawiska miały ułatwiony rozwój. 
W całej Polsce mieliśmy lipcowy upał, który na południu lokalnie sięgnął 33 stopni. 
Zobaczmy teraz, z czym przyjdzie nam się zmagać jutro. 

Jutro przed południem spodziewamy się na ogół ładnej pogody, jednakże na krańcach zachodnich i północnych już zacznie się chmurzyć. Nie zdziwmy się, jak na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim pojawią się pierwsze burze z ulewami i silnym wiatrem. 
W drugiej części dnia na zachodzie pojawi się ogromna chwiejność atmosfery CAPE, która dojdzie nawet do 1800-2300 J/kg! Pokryje się ona z wysokimi parametrami innych współczynników. Wszystko to doprowadzi do rozwoju najpierw pojedynczych  komórek burzowych, z czasem łączących się w większe klastry, a nawet linię szkwału. Najwięcej zjawisk powstanie na krańcach zachodnich. Towarzyszyć im będą silne opady deszczu do 20-40 mm, wiatr, w porywach do 80-100 km/h i grad o średnicy 3-5 centymetrów. Im dalej w kierunku Opola, Łodzi czy Olsztyna, tym szansa na burze spada. Prognoza burz 
Cały dzień słonecznie minie prawdopodobnie na wschodzie, w centrum, Mazurach i na południu, choć nie wykluczamy, że lokalnie w miejscowościach podgórskich powstanie jakaś komórka burzowa z mocniejszym rdzeniem opadowym.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 20-24 stopni na wschodzie, Mazurach i w rejonie Zatoki Gdańskiej, 25-26 w centrum do 27-28 kresek na zachodzie i nawet 29-32 st. C.  miejscami na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany. 

Jeszcze przed północą w okolicach Bornholmu lub w rejonie Danii powstanie być może układ MCS, który zacznie wędrować na południe. Do 22-23 obejmie już Wybrzeże, a krótko po północy w jego zasięgu będą już całe Pomorze, Ziemia Lubuska i północ Wielkopolski. Do świtu struktura zdoła objąć prawdopodobnie całą Wielkopolskę, Kujawy, zachód Dolnego Śląska i wschód Warmii,  a opady od Niziny Szczecińskiej zaczną stopniowo słabnąć i zanikać. Mezoskalowy układ konwekcyjny będzie mógł utrzymać się całą noc, gdyż w jego obrębie prognozujemy podwyższone CAPE do 600-900 J/kg. Oceniamy, że jego głównym zagrożeniem okażą się ulewne opady deszczu średnio w 12 godzin od 10 do 20 mm, ale gdzieniegdzie nawet 40 mm. W mniejszym stopniu musimy uważać na burze (dodatkowe 15-30 mm wody w kilkanaście minut, wiatr do 70-80 km/h, w pojedynczych przypadkach możliwe więcej, grad o średnicy 1-3 centymetrów). 
Możliwe, że kiedy układ znajdować się będzie jeszcze na Morzu, utworzy się na nim albo jakaś formacja liniowa albo superkomórka, mogąca generować jeszcze groźniejsze zjawiska. 
Cała noc pogodnie minie na wschodzie, południu i w centrum. 
Temperatura minimalna wyniesie od 11 stopni na Pogórzu Karpackim, 12-13 na wschodzie, 14 w centrum, 15 na Pomorzu do 16-18 kresek na południowym-zachodzie.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie. 

W czwartek rano od Dolnego Śląska po Mazury pochmurno i burzowo. Na wschód od tej linii słonecznie i parno, a na zachód pogodnie, ale dużo chłodniej i przyjemniej. 
Po południu dynamiczna aura zapowiada się mniej więcej od Podlasia po Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie. Na tym obszarze wzrośnie CAPE, ale bez masakry, bo do 700-1000 J/kg. To jednak wystarczy na rozwój burz, niektórych zorganizowanych, niosących intensywne opady deszczu do 10-25 mm, wiatr do 70-80 km/h i grad o średnicy 2 centymetrów. Burze najdłużej, bo do późnego wieczora mają szansę utrzymać się na południowym-wschodzie.
Zachód, Pomorze i częściowo centrum, po nocnych ulewach, po południu w czwartek mogą być spokojni, gdyż mimo okresowo dużego zachmurzenia deszczu nie zapowiadamy.  
Zrobi się dużo chłodniej: prognozujemy tylko od 17-20 stopni Celsjusza na Pomorzu, 21-24 w głębi kraju do 25-27 st. C. na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, wschodzie Małopolski i Ziemi Świętokrzyskiej. 
Wiatr powieje umiarkowanie. 

W piątek aura nie należeć ma już do letnich. Na niebie zawiśnie sporo chmur, z których czasami, zwłaszcza na północy przelotnie popada deszcz, ale bez burz. 
Na szczęście, okresami w najróżniejszych województwach pojawią się większe i mniejsze przejaśnienia, a nawet rozpogodzenia.
Chłodno. Słupki rtęci wskażą zaledwie od 16-18 st. C. na północy, 19-20 na wschodzie i Pomorzu Zachodnim do 21-22 kresek na południu, w centrum i zachodzie. 
Wiatr umiarkowany. 







Komentarze