środa, 23 lipca 2014

ULEWNE OPADY DESZCZU W CENTRUM I CZĘŚCIOWO NA POŁUDNIU



Od kilku dni męczymy się z tą samą pogodą. Na północy jest pogodnie i gorąco, do 30 stopni (Szczecinek), a w centrum i na południu chmurzy się, pada i grzmi. Tylko dzisiaj miejscami przeszły 3-4 burze, które dały łączną sumę opadów na poziomie około 20 mm, np. na wschodzie Krakowa 19 mm, a w Kłodzku 17 mm.
Zobaczmy, co przyniesie nam aura jutro. 

Prognoza burz na jutro: KLIKNIJ TUTAJ

Jutro w pierwszej połowie dnia sporo opadów deszczu, okresami intensywnych spodziewamy się w pasie od Dolnego Śląska przez centrum, południowe  Mazowsze po Podkarpacie. Będzie tam obecna zwarta strefa ciągłych opadów, które miejscami osiągną natężenie nawet 10 mm w 3 godziny, zwłaszcza w centrum. 
Na północy pogodnie.
Po południu bez zmian. Kujawy, Pomorze i Mazury cieszyć się będą mogły ładną aurą, bez opadów. 
Z kolei w centrum i na południu nie zabraknie opadów deszczu, zarówno o charakterze przelotnym, jak i ciągłym. Na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu i częściowo Lubelszczyźnie zaistnieją wyśmienite warunki do powstania konwekcji. CAPE wzrośnie tam do 600-800 J/kg, co pozwoli na rozwój burz i to nawet o dość zorganizowanej strukturze, niosących ulewne opady deszczu do 20-30 mm, wiatr do 70 km/h i grad o średnicy od 1 do 2 centymetrów. 
Na południowym-zachodzie i w centrum konwekcji raczej  nie zaobserwujemy, a to wszystko przez chmury, zimno i wielkoskalowy deszcz. Mimo wszystko nie wykluczamy, że pojawi się pojedyncza, niezbyt groźna burza.
Wieczorem przestanie padać na krańcach południowych. Tymczasem od Zamojszczyzny, przez północ Podkarpacia po Dolny Śląsk non stop spodziewamy się chmur i deszczu.
Spodziewana suma opadów za dzień wynosi jutro od 10 do 20 mm, miejscami do 30 mm. Nie jest więc to ilość wielka, ale też nie mała, w związku z czym skutecznie złagodzi posuchę tam, gdzie taka się pojawiła, a tam, gdzie męczymy się z nadmiarem wody, nie spowoduje znaczącego zagrożenia.
Najchłodniej na zachodzie Dolnego Śląska i południu Ziemi Lubuskiej - od 16 do 18 stopni. W centrum i na południu od 19 do 22 kresek (jedynie w rejonie Zamościa 23-24) do 25-28, maksymalnie 29 kresek na Pomorzu, Kujawach, Mazurach, północy Lubelszczyzny, Mazowsza i w rejonie Warszawy. 
Wiatr przeważnie powieje umiarkowanie, ale okresami może być nieco bardziej odczuwalny. 

W nocy przeważnie pogodnie, bez opadów, z rozpogodzeniami.
Przelotnych, jak i ciągłych opadów deszczu o natężeniu 5-15 mm/12 godzin wyczekujmy jedynie od zachodniej części Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej, przez centrum po południowe powiaty Mazowsza i województwo lubelskie. 
Temperatura minimalna wyniesie od 13 st. C. pod górami, 14-15 na krańcach południowych i na Suwalszczyźnie, 16-17 w centrum i na północy do 18-20 kresek w wąskim pasie, ciągnącym się od Warszawy, przez Kujawy po Nizinę Szczecińską. 
Wiatr na południu i w centrum wiać ma słabo, a na północy słabo i umiarkowanie. 

Nie odkryję Ameryki jeśli powiem, że w piątek na północy będzie słonecznie i bez opadów! 
Dalsza część prognozy również nie jest zaskakująca, bowiem w centrum i na południu już przed południem zacznie padać i grzmieć, ale najwięcej burz powstanie dopiero w drugiej części dnia, zwłaszcza na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i Kielecczyźnie. Sprzyjać im ma wysoka chwiejność atmosfery, dochodząca do 1000-1400 J/kg! Nastawmy się więc na powstanie pojedynczych i średnio zorganizowanych komórek burzowych, niosących prawdziwe ulewy do 20-30 mm, porywisty wiatr do 80 km/h i grad o średnicy 1-3 centymetrów.
Stopniowego zaniku konwekcji oczekujmy pod wieczór, ale pojedyncze burze mimo wszystko zdołają utrzymać się nieco dłużej.  
Przeważnie prognozujemy przyjemne 22-25 stopni. Wyższe temperatury zagoszczą tylko na północy (obecność w dalszym ciągu gorącego powietrza) i na Śląsku (napływ nowej fali ciepła) - od 26 do 28 st. C., punktowo nawet +29 kresek. 
Wiatr słaby i umiarkowany. 

W sobotę od rana do wieczora sucho wyłącznie na Podlasiu. Wszystko przez brak chwiejności termodynamicznej.
W głębi kraju około południa ostro wzrośnie CAPE, dochodząc do 500-1200 J/kg, a na południowym-wschodzie aż do 1800 J/kg. W związku z tym szykujmy się na powstanie licznych burz i klastrów, których głównym zagrożeniem będą ulewy do 30 mm, wiatr do 70-90 km/h, grad, o średnicy 2-3 centymetrów i wysoka aktywność elektryczna.
Najwięcej komórek burzowych na radarach będziemy mogli podziwiać w okolicach godziny 15-18. Po tym czasie konwekcja zacznie się dość szybko wyciszać. 
W całej Polsce na nowo zrobi się gorąco: przewidujemy od 24 stopni na Podhalu, 25-27 od Żuław po Małopolskę do 28-30 st. C. na wschodzie i zachodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany.


Komentarze