sobota, 9 sierpnia 2014
BURZOWE POŁUDNIE
Za nami upalny dzień. Najcieplej było na zachodzie, gdzie termometry wskazały 29-30 stopni, a miejscami nawet 31-32. Najniższe temperatury odnotowaliśmy na Podlasiu - w Suwałkach 24 kreski.
Dominowała słoneczna aura, ale w ciągu dnia na wschodzie, zachodzie i południu pojawiły się dogodne warunki do powstawania burz, dzięki czemu głównie od Kołobrzegu i Szczecina po Dolny Śląsk i południe Górnego Śląska zaczęło padać, a nawet słabo grzmieć.
Zobaczmy, jaka aura zapanuje jutro.
Prognoza burz: TUTAJ
SYTUACJA BARYCZNA
Robi się nam jesiennie. Pojawił się bowiem pierwszy, bardzo głęboki niż, w którego centrum spadnie jutro prawie do 980 hektopaskali. Znajdzie się on za 24 godziny dokładnie na Morzu Północnym i sprowadzi nawałnice, wiatr i ulewy w Anglii i Niemczech, a w kolejnych dniach też w Polsce.
Reszta część Europy również jest pod wpływem niżów i frontów atmosferycznych.
Wyże usadowiły się daleko na Oceanie Atlantyckim i miejscami na południu Starego Kontynentu, gwarantując jutro piękną i słoneczną pogodę między innymi w Grecji i w środkowej i południowej części Włoch.
SPOKOJNE PRZEDPOŁUDNIE
Jutro w pierwszej części dnia nigdzie nie spodziewamy się opadów. Na dodatek nie zabraknie licznych przejaśnień i rozpogodzeń.
Wyraźnie będziemy mogli zauważyć jednak rosnące zachmurzenie na zachodzie i Wybrzeżu, a także w pasie od Warmii po Śląsk i Małopolskę. Oznaczać ono ma pogorszenie się pogody.
BURZE JUŻ PO 12:00
Po południu aura szybko zacznie się pogarszać. Na południu pojawią się wyśmienite warunki termodynamiczne do rozwoju burz i klastrów. CAPE na wyżej wymienionym obszarze osiągnie nawet 1600 J/kg. Oczekujmy więc rozwoju pojedynczych burz i multikomórek, którym cechą charakterystyczną będzie wolne przemieszczanie się, ze względu na kiepskie warunki kinematyczne. W związku z tym największym zagrożeniem ze strony jutrzejszych zjawisk okażą się zapewne intensywne opady deszczu do 20-30 mm, mogące doprowadzać do podtopień, a w mniejszym stopniu wysoka elektryczność, silny wiatr do 70-80 km/h i grad o średnicy 2 centymetrów. Konwekcja zacznie się wyciszać wieczorem.
Na pozostałym obszarze Polski jutro czeka nas całkiem przyzwoita pogoda, zwłaszcza na Podlasiu, Pomorzu Gdańskim, Środkowym, Kujawach i częściowo w centrum, gdzie brak jakichkolwiek warunków nie pozwoli na rozwój konwekcji.
Ta z kolei może, ale nie musi rozwinąć się na wschodzie, gdzie CAPE dojdzie do 500-800 J/kg. Zaowocuje to utworzeniem się paru pojedynczych burz, nie niosących na szczęście zbyt groźnych zjawisk.
Późnym po południem i wieczorem ciekawie zrobi się na zachodzie RP, gdzie przybliży się chłodny front atmosferyczny znad Niemiec, być może wraz z jakąś multikomórką burzową. Nastawmy się więc na to, że i tam niebo zaczną wtedy przecinać pioruny, a z nieba spadnie deszcz.
UPALNIE
Przygotujmy się na kolejny dzień z bardzo wysokimi temperaturami. Słupki rtęci w najcieplejszej porze dnia wskażą od 24 stopni nad morzem i na Żuławach, 25-27 na Kujawach, 28-30 w głębi kraju do 31-32 kresek miejscami na południu i południowym-zachodzie.
Wiatr słaby, stopniowo od zachodu wzrastający do umiarkowanego.
W NOCY ULEWY NA ZACHODZIE
W nocy dominować będzie ładna pogoda, bez opadów i ze sporą ilością rozpogodzeń.
Wyjątkiem będą dzielnice zachodnie, a konkretnie obszar, rozciągający się od zachodniej części Dolnego Śląska po Pomorze Środkowe i Zachodnie, gdzie nasunie się front atmosferyczny z opadami deszczu i burzami (być może przybiorą one formę jakiejś większej multikomórki), którym mogą towarzyszyć nawalne, silne opady do 20-30 mm, wiatr w porywach do 70-80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Ciepło: prognozujemy od 13-15 stopni na krańcach południowych, 16-17 w Małopolsce i na Ziemi Świętokrzyskiej, 18-19 w centrum i na wschodzie do 20-21 st. C. na Wybrzeżu i zachodzie.
Wiatr wiać ma umiarkowanie.
JAKA POGODA W PONIEDZIAŁEK I WTOREK?
W poniedziałek od rana pochmurno i deszczowo nad morzem, Kujawach, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku. Poza tym sucho, a na wschodzie i w Małopolsce wręcz słonecznie.
Po południu opady zanikną i wyjdzie Słońce na całym zachodzie. Z kolei chłodny front atmosferyczny znów się uaktywni i jednocześnie cały czas przesuwając się na wschód przyniesie gwałtowne burze najpierw od Żuław po Górny Śląsk i Małopolskę, a później również na wschodzie, z wyjątkiem wschodniej części Lubelszczyzny.
Musimy liczyć się z tym, iż poniedziałkowe burze mogą przybrać znowu formę większych, groźniejszych klastrów, niosących przede wszystkim nawalne deszcze do 20-40 mm, wichury do 90 km/h, grad o średnicy nawet 3 centymetrów i przeciętną aktywność elektryczną (CAPE 1000-1500 J/kg).
Temperatura zróżnicowana: podczas, gdy na zachodzie i Wybrzeżu spodziewamy się zaledwie 20-24 stopni, to w centrum będzie już 25-28 st. C., a w pasie od Podlasia po Podkarpacie i wschodnią Małopolskę, gdzie zostaną jeszcze gorące masy powietrza 29-30 kresek, a przy granicy z Ukrainą i Białorusią wysoce prawdopodobne jest aż 31-32 st. C.
Wiatr powieje umiarkowanie.
Wtorek zacznie się pogodnie na zachodzie, północy i w centrum i pochmurno z deszczem na południu i częściowo wschodzie.
Z biegiem dnia nic się nie zmieni. Województwa zachodnie i północne zostaną suche i z umiarkowanym zachmurzeniem, z kolei od Podlasia po Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie i może część Ziemi Łódzkiej oczekujmy chmur i opadów deszczu, które na południowym-wschodzie mogą być nieco bardziej znaczące do 10-15 mm w 12 godzin.
Cała Polska znajdzie się już w zasięgu przyjemniejszych mas powietrza: stąd słupki rtęci pokażą na ogół od 23 do 26 stopni, a lokalnie na południu, gdzie będzie padać, jeszcze mniej, w granicach 20-22 kresek.
Wiatr cały czas umiarkowany.
Kolejne dni jeszcze zimniejsze, ale o tym szczegółowo napiszemy jutro w prognozie tygodniowej. Zapraszamy!