Źródło: 123rf.com
Nowe badanie przeprowadzone przez kanadyjskich naukowców z University of Alberta potwierdziły, że popiół z erupcji wulkanicznej, która miała miejsce na Alasce 1200 lat temu, rozprzestrzenił się na obszarze od Alaski do Europy. Specjaliści są tym faktem bardzo zaskoczeni.
Podczas badań naukowcy odkryli, że biały pył, podobny do piasku, znajdujący się w warstwach geologicznych to pozostałość po wybuchu wulkanu Bona-Churchill, do którego doszło na Alasce.
Warstwa popiołu wulkanicznego obecna jest nie tylko w Ameryce Północnej, ale także w pokrywie lodowej na Grenlandii, oraz północno-zachodniej Europie. Geolodzy zdawali sobie sprawę, że taka warstwa popiołu istnieje, ale poprzednio traktowane to było jako pozostałość jakiejś aktywności wulkanicznej na Islandii.
Porównanie właściwości popiołu odnalezionego w północnej Kanadzie, wschodniej części Ameryki Północnej, Grenlandii, Irlandii Północnej i Niemiec wykazały, że wszystkie badane cząstki miały wspólne źródło, którym była ogromna erupcja wulkanu na Alasce, do której doszło około 1200 lat temu.
Warstwy popiołu to w geologicznej nomenklaturze tak zwane tefry. Są one interesujące dla naukowców ze względu na szybki czas ich formowania. Każda warstwa popiołu pojawiała się w ciągu kilku dni lub tygodni i do dzisiaj mogą one dostarczyć ważnych danych naukowych na temat częstotliwości i konsekwencji umiarkowanych i intensywnych wybuchów wulkanów.
Wcześniej sądzono, że tylko rzadkie super erupcji mogą rozprzestrzeniać popiół wulkaniczny na terytorium więcej niż jednego kontynentu. Podobna dystrybucja popiołu miała miejsce po erupcji wulkanu Toba w Indonezji, która nastąpiła 75 tysięcy lat temu.
Wyniki badań wykazały, że częstsze umiarkowane wybuchy wulkanów mogą również prowadzić do międzykontynentalnego rozprzestrzeniania się popiołu. Odkrycie to pomoże naukowcom lepiej zrozumieć potencjalny wpływ na planetę z przyszłych erupcji.
Źródło: http://zmianynaziemi.pl
Dodaj ten artykuł do społeczności