wtorek, 25 listopada 2014

NAUKOWCY ODKRYLI TAJEMNICZE ŹRÓDŁO ŚWIATŁA ZNAJDUJĄCE SIĘ 90 MILIONÓW KILOMETRÓW OD ZIEMI

NASA
Międzynarodowy zespół ekspertów odkrył niezwykłe źródło światła znajdujące się w odległości 90 milionów lat świetlnych od Ziemi. Niewykluczone, że zaobserwowany obiekt to supermasywna czarna dziura, która została wyrzucona z własnej galaktyki po tym, jak połączyła się z inną czarną dziurą. 
Naukowcy nie wykluczają jednak, że mogą istnieć inne wyjaśnienia dla niezwykłych właściwości obserwowanego obiektu. SDSS1133 może być pozostałością po masywnej gwieździe, która wielokrotnie wybuchała, aż w końcu uległa zniszczeniu eksplodując w supernową. Dane, którymi dysponujemy, nie pozwalają nam ostatecznie rozstrzygnąć, która z hipotez jest prawdziwa. Jednak jedną z ekscytujących informacji, jakich dokonaliśmy za pomocą należącego do NASA teleskopu Swift jest fakt, że w ciągu ostatniej dekady doszło jedynie do niewielkich zmian w zakresie światła widzialnego i ultrafioletowego. A to coś nietypowego w przypadku młodych supernowych - mówi główny badacz, Michael Koss ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologicznego w Zurichu.
Naukowcy informują, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy SDSS1133 znacząco zwiększyło swoją jasność w zakresie światła widzialnego. Jeśli ten trend się utrzyma, to wzmocni on hipotezę o czarnej dziurze wyrzuconej z galaktyki. Czymkolwiek jest SDSS1133 wiadomo, że obserwowany jest od dawna. Znalezione dane astronomiczne na jego temat sięgają ponad 60 lat wstecz.
Tajemniczy obiekt stanowi część galaktyki karłowatej Markarian 177 znajdującej się w Wielkim Wozie. Czarne dziury zajmują zwykle centra galaktyk, ale SDSS1133 jest oddalony o co najmniej 2600 lat świetlnych od centrum Markarian 177. Wiadomo też, że obszar emisji obiektu ma szerokość mniejszą niż 40 lat świetlnych, a w centrum galaktyki dochodzi do intensywnego formowania się gwiazd. Podejrzewamy, że obserwujemy efekt połączenia się dwóch mniejszych galaktyk i ich czarnych dziur- stwierdziła specjalistka od czarnych dziur i ich łączenia się Laura Blecha z University of Maryland.
Gdy dochodzi do zderzenia i łączenia się dwóch galaktyk, proces ten znacząco zmienia kształt obu i skutkuje intensywnym formowaniem się gwiazd. Jeśli obie galaktyki posiadają supermasywne czarne dziury, to zaczynają one krążyć wokół siebie, aż w końcu się połączą. W wyniku procesu łączenia się czarnych dziur dochodzi do powstania fal grawitacyjnych, które – o ile czarne dziury mają równe masy i spiny – rozchodzą się równomiernie we wszystkich kierunkach. Jednak bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym obie czarne dziury maja różne masy. Wówczas emisja fal grawitacyjnych jest nierównomierna i nowo powstała dziura może być albo wyrzucona z galaktyki albo odsunięta od jej centrum. Podróżuje wówczas po wydłużonej orbicie i jasno świeci, gdyż na swojej drodze ciągle napotyka materię z galaktyki macierzystej.
Jeśli zaś SDSS1133 nie jest czarną dziurą, to może być rzadko spotykaną gwiazdą zmienną typu S Doradus (LBV). Najbliższą znaną nam gwiazdą tego typu jest obiekt w układzie podwójnym Eta Carinae, który ma masę około 90-krotnie większą od masy Słońca. W latach 1838-1845 gwiazda ta wyrzuciła ilość materii równą 10 masom Słońca, co uczyniło ją drugą najjaśniejszą gwiazdą na niebie. W latach 90. XIX wieku doszło do mniejszej erupcji. Jeśli SDSS1133 jest taką gwiazdą, to trzeba by przyjąć, że w latach 1950-2001 miała na niej miejsce niemal ciągła erupcja.

Komentarze