wtorek, 11 listopada 2014
SPOKOJNA, MONOTONNA POGODA
Dzisiaj najładniejsza pogoda znowu panowała na południu i południowym-wschodzie, gdzie po opadnięciu porannych mgieł niebo stało się niemalże bezchmurne, a temperatura w Nowym Sączu, Katowicach i Bielsku-Białej wzrosła do 19 stopni.
Tymczasem reszta Polski zmagała się z większym zachmurzeniem, choć lokalnie na północnym-zachodzie występowały rozpogodzenia. Na domiar złego nie brakowało mgieł, zamgleń i opadów mżawki, a słupki rtęci wskazały co najwyżej 9-11 kresek.
Sprawdźmy teraz, jaka aura zapanuje w Polsce jutro.
SYTUACJA BARYCZNA
Niezmiennie od kilku dni wschód, północ i centrum Europy są w zasięgu silnego wyżu rosyjskiego, stopniowo odsuwającego się wgłąb Rosji. Niestety nie niesie on wszędzie bezchmurnego nieba, a sporo, niskich chmur, mgieł i opadów mżawki. Jedynym jego plusem jest to, iż ściąga nad Europę Środkową i Wschodnią bardzo ciepłe powietrze.
Reszta kontynentu pozostaje pod wpływem niżów i frontów atmosferycznych, niosących chmury, bardzo intensywne opady deszczu, burze i silniejszy wiatr. Całością dowodzi głęboki, atlantycki niż, w centrum którego ciśnienie spadło do 970 hektopaskali.
NIC NOWEGO
Środa przyniesie bardzo nudną, monotonną aurę.
Poranek w wielu miejscach przyniesie znowu gęste mgły, ograniczające widzialność do około 200 metrów.
Z biegiem dnia powinny one jednak systematycznie opadać. To jednak nie oznacza czystego nieba, gdyż w całym kraju prognozujemy umiarkowane, okresami duże zachmurzenie, ale z często pojawiającymi się przejaśnieniami, a nawet rozpogodzeniami.
Na ogół nie powinno padać. Jedynie na zachodzie i północnym-zachodzie może przytrafić się minimalny, przelotny deszczyk, ale prawdopodobieństwo jego wystąpienia szacujemy na 25 procent.
WCIĄŻ CIEPŁO
Jutro pozostaniemy na szczęście pod wpływem bardzo ciepłych mas powietrza. Stąd temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 8-10 stopni na Podlasiu, 11-12 na Warmii, Lubelszczyźnie, wschodzie i północy Mazowsza, 13-15 na Pomorzu, zachodzie Mazowsza i w centrum do 15-17 kresek na zachodzie i południu i 18 st. C. w rejonach podgórskich.
Wiatr powieje umiarkowanie, przejściowo nieco mocniej, osiągając w porywach 35-50 km/h i potęgując odczucie chłodu przez nasze organizmy.
NOC POCHMURNA
W nocy przeważać ma duże zachmurzenie, ale nie niosące opadów.
Wyjątek stanowić będzie całe południe RP, gdzie po północy wystąpią większe rozpogodzenia, ale za to tam, a także na krańcach zachodnich nie wykluczamy niewielkiego deszczu bądź mżawki.
Nad ranem, głównie w Małopolsce i na Kielecczyźnie utworzą się gęste mgły i zamglenia, ograniczające widzialność do około 200 metrów.
O świcie słupki rtęci wskażą od 2 stopni na Suwalszczyźnie i w zachodniej Małopolsce, 3-4 na Warmii, Mazowszu, Górnym Śląsku i Ziemi Świętokrzyskiej, 5-6 w głębi kraju do 7-9 kresek na zachodzie i południowym-zachodzie.
Wiatr umiarkowany.
PROGNOZA POGODY NA CZWARTEK I PIĄTEK
W czwartek na zachodzie, wschodzie i północnym-wschodzie raczej nie mamy szans na Słońce. Cały dzień upłynie pochmurno.
Z kolei na pozostałym obszarze Polski nie zabraknie dziur w chmurach.
Lokalnie, zwłaszcza na zachodzie, Pomorzu, w centrum i na południowym-zachodzie może spaść przelotny deszcz lub mżawka, ale opady mają mieć natężenie bardzo słabe i wystąpią tylko lokalnie.
Zrobi się nieco chłodniej. W najcieplejszym momencie dnia na termometrach zobaczymy od 8-10 kresek na Mazurach i Pojezierzu Pomorskim, 11-12 w centrum, nad morzem, w centrum i na Lubelszczyźnie do 13-15 stopni na zachodzie i południu.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W piątek jeszcze chłodniej, ale bez zimna. Zapowiadamy od 7-8 stopni na północnym-wschodzie, 9-11 w głębi kraju do 12-13 st. C. na zachodzie i południu.
Na niebie sporo chmur; nie brakować ma także mgieł, którym towarzyszyć będą dodatkowo słabe opady deszczu i mżawki.
Na większe rozpogodzenia możemy liczyć jedynie w miejscowościach podgórskich, a późnym po południem już na całym południu.
Wiatr umiarkowany.