Czeka nas kolejny nieprzyjemny dzień; źródło: radioszczecin.pl |
Za nami następny jesienny dzień. Niby temperatura była bardzo wysoka i zgodnie z przypuszczeniami na zachodzie sięgnęła 10 stopni, w centrum 7, a na wschodzie 2-5, ale pogodowo już tak ładnie nie było. Niebo przykrywały chmury, przejaśnień notowano jak na lekarstwo i często występowały opady deszczu, na szczęście niezbyt silne.
Czy w piątek przyjdzie do nas w końcu zima, czy czeka nas dalszy ciąg szarej jesieni? Sprawdźmy.
SYTUACJA BARYCZNA
Południe Europy zdominowały wyże, które zapewniają tam w końcu ładną aurę, z wysoką temperaturą, sporą ilością Słońca i bez kropli deszczu.
Reszta Starego Kontynentu męczy się z licznymi układami niskiego ciśnienia i frontami atmosferycznymi, niosącymi deszcz, okresami intensywny i silne podmuchy wiatru.
Całością dowodzi system niżów, który rozciąga się od Islandii po Skandynawię. Na szczęście taki stan rzeczy nie potrwa długo i już za kilkanaście dni wszystko zacznie się zmieniać, co jest dobrą informacją dla czekających na normalną, grudniową pogodę.
BRZYDKI PIĄTEK
Całością dowodzi system niżów, który rozciąga się od Islandii po Skandynawię. Na szczęście taki stan rzeczy nie potrwa długo i już za kilkanaście dni wszystko zacznie się zmieniać, co jest dobrą informacją dla czekających na normalną, grudniową pogodę.
BRZYDKI PIĄTEK
Jutro nie ma co liczyć na poprawę pogody. Niebo pozostanie zupełnie zachmurzone. Jakieś szanse na drobne przejaśnienia mamy gdzieniegdzie na południowym-wschodzie, a pod wieczór również na północnym-zachodzie.
W całej Polsce regularnie pojawiać będą się opady deszczu. Padać ma raz słabiej, raz mocniej, ale generalnie nie powinno się przez cały dzień nazbierać więcej, niż 3-7 mm wody.
NIEZWYKLE CIEPŁO
Tak wysokich temperatur w całej Polsce dawno nie mieliśmy. Wyłączając Bieszczady, gdzie znowu zapowiadamy zaledwie 3-5 stopni, słupki rtęci wskażą od 8 stopni na Podkarpaciu i Podhalu, 9 na wschodzie, 10-11 w głębi kraju do 12 kresek na południowym-zachodzie, a jeśli dobrze pójdzie, punktowo może być jeszcze nieco cieplej.
Niestety wszystko zepsuje wiatr, który powieje umiarkowanie i dość mocno, osiągając w porywach od 50 do 70 km/h i potęgując odczucie zimna przez nasze organizmy.
W całej Polsce regularnie pojawiać będą się opady deszczu. Padać ma raz słabiej, raz mocniej, ale generalnie nie powinno się przez cały dzień nazbierać więcej, niż 3-7 mm wody.
NIEZWYKLE CIEPŁO
Tak wysokich temperatur w całej Polsce dawno nie mieliśmy. Wyłączając Bieszczady, gdzie znowu zapowiadamy zaledwie 3-5 stopni, słupki rtęci wskażą od 8 stopni na Podkarpaciu i Podhalu, 9 na wschodzie, 10-11 w głębi kraju do 12 kresek na południowym-zachodzie, a jeśli dobrze pójdzie, punktowo może być jeszcze nieco cieplej.
Niestety wszystko zepsuje wiatr, który powieje umiarkowanie i dość mocno, osiągając w porywach od 50 do 70 km/h i potęgując odczucie zimna przez nasze organizmy.
MOKRA NOC
W nocy frontowe opady od północnego-zachodu zaczną powoli zanikać, ustępując miejsca rozpogodzeniom (choć na Pomorzu, na północy Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej po północy ponownie trochę pokropi). Do rana front pozostanie wyłącznie w Małopolsce, na Podkarpaciu, Zamojszczyźnie i Ziemi Świętokrzyskiej.
Ciepło: o świcie wieścimy od 1-3 stopni na przeważającym obszarze Polski do 4-5 st. C. na Podkarpaciu.
Wiatr cały czas umiarkowany i dość silny, dochodzący do 45-60 km/h, a lokalnie na północy do 70 km/h.
JAKA POGODA W WEEKEND?
W sobotę przed południem całkiem ładnie na południu, gdzie niebo często powinno się przecierać i nie spadnie deszcz. Niestety im dalej na północ, tym zachmurzenie będzie większe, a od Pomorza po Podlasie na domiar złego spadnie deszcz.
W drugiej części dnia aura pogorszy się. Przejaśnień prognozujemy coraz mniej, za to przewagę osiągną chmury, związane z frontem atmosferycznym, który do wczesnego popołudnia przykryje zachód i północ, a do wieczora dojdzie do centrum i na Śląsk. W jego obrębie spodziewamy się przelotnych opadów deszczu, a na północy, gdzie zdąży już napłynąć chłodniejsze masa powietrza również deszczu ze śniegiem.
Chłodniej: temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 4 stopni na północy, 5-6 w głębi kraju do 7 st. C. na Dolnym Śląsku i w Bieszczadach.
Wiatr wiać ma umiarkowanie i dość mocno, najbardziej na północy, gdzie jego pojedyncze podmuchy osiągną 70-80 km/h. Poza tym nie powinno wiać mocniej, niż 40-60 km/h.
W niedzielę pogoda w kratkę. Zapowiadamy umiarkowane i duże zachmurzenie z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Mimo to nie zabraknie opadów, głównie na wschód od linii Wisły. Padać może praktycznie wszystko, co w przyrodzie możliwe: deszcz, deszcz ze śniegiem, śnieg, a lokalnie nawet grad i krupa śnieżna. Nie wykluczamy, iż na krańcach południowych krajobrazy na chwilę się zabielą.
Jeszcze chłodniej: w najcieplejszej chwili dnia prognozujemy od 1-2 stopni powyżej zera w miejscowościach podgórskich, 3-4 na Pojezierzu Pomorskim i w pasie od Mazur po Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie do 5-6 kresek na zachodzie.
Wiatr umiarkowany i dość silny, w porywach do 40-60 km/h.
W nocy frontowe opady od północnego-zachodu zaczną powoli zanikać, ustępując miejsca rozpogodzeniom (choć na Pomorzu, na północy Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej po północy ponownie trochę pokropi). Do rana front pozostanie wyłącznie w Małopolsce, na Podkarpaciu, Zamojszczyźnie i Ziemi Świętokrzyskiej.
Ciepło: o świcie wieścimy od 1-3 stopni na przeważającym obszarze Polski do 4-5 st. C. na Podkarpaciu.
Wiatr cały czas umiarkowany i dość silny, dochodzący do 45-60 km/h, a lokalnie na północy do 70 km/h.
JAKA POGODA W WEEKEND?
W sobotę przed południem całkiem ładnie na południu, gdzie niebo często powinno się przecierać i nie spadnie deszcz. Niestety im dalej na północ, tym zachmurzenie będzie większe, a od Pomorza po Podlasie na domiar złego spadnie deszcz.
W drugiej części dnia aura pogorszy się. Przejaśnień prognozujemy coraz mniej, za to przewagę osiągną chmury, związane z frontem atmosferycznym, który do wczesnego popołudnia przykryje zachód i północ, a do wieczora dojdzie do centrum i na Śląsk. W jego obrębie spodziewamy się przelotnych opadów deszczu, a na północy, gdzie zdąży już napłynąć chłodniejsze masa powietrza również deszczu ze śniegiem.
Chłodniej: temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 4 stopni na północy, 5-6 w głębi kraju do 7 st. C. na Dolnym Śląsku i w Bieszczadach.
Wiatr wiać ma umiarkowanie i dość mocno, najbardziej na północy, gdzie jego pojedyncze podmuchy osiągną 70-80 km/h. Poza tym nie powinno wiać mocniej, niż 40-60 km/h.
W niedzielę pogoda w kratkę. Zapowiadamy umiarkowane i duże zachmurzenie z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Mimo to nie zabraknie opadów, głównie na wschód od linii Wisły. Padać może praktycznie wszystko, co w przyrodzie możliwe: deszcz, deszcz ze śniegiem, śnieg, a lokalnie nawet grad i krupa śnieżna. Nie wykluczamy, iż na krańcach południowych krajobrazy na chwilę się zabielą.
Jeszcze chłodniej: w najcieplejszej chwili dnia prognozujemy od 1-2 stopni powyżej zera w miejscowościach podgórskich, 3-4 na Pojezierzu Pomorskim i w pasie od Mazur po Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie do 5-6 kresek na zachodzie.
Wiatr umiarkowany i dość silny, w porywach do 40-60 km/h.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170