Ostrożność na chodnikach obowiązkowa - źródło: dziennik.com
Od kilku dni Czesi oraz Węgrzy zmagają się z bardzo niebezpiecznym zjawiskiem atmosferycznym, marznącym deszczem. W rezultacie doszło do oblodzenia dróg i trakcji tramwajowych oraz kolejowych. Wywołało to chaos komunikacyjny, który wciąż się utrzymuje.
Prawie całe Czechy zostały skute lodem. Zamroziło wiele linii energetycznych, które padały pod wpływem oblodzenia, co prowadzi do licznych przerw w dostawach energii elektrycznej. Czeska służba zdrowia rejestruje bardzo wiele przypadków złamań i skręceń kończyn na skutek śliskich chodników i drób. Władze zachęcają ludzi, aby pozostawali w domach.
Podobnie wygląda sytuacja na Węgrzech. Przedmieścia Budapesztu pogrążyły się w ciemnościach na skutek rozległego uszkodzenia sieci energetycznej. W sumie 40 tysięcy domostw zostało pozbawionych energii. Władze lokalne postanowiły zamknąć szkoły, ponieważ droga do nich po oblodzonych chodnikach Budapesztu stawała się zbyt niebezpieczna.
Tak jak w Czechach tak na Węgrzech doszło do gigantycznych utrudnień w funkcjonowaniu komunikacji. Węgierski operator energii elektrycznej, MAVIR, twierdzi, że przywrócenie sieci do poprzedniego stanu będzie wymagało przynajmniej kilka miesięcy pracy.
W tym momencie nad kraje dotknięte opadami marznącego deszczu dotarła odwilż. Temperatura znacznie przekracza zero, a z nieba pada normalny deszcz. Sytuacja wraca do normy.
źródło: zmianynaziemi.pl
|