Polski naukowiec powiedział niedawno w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego", że sztuczna inteligencja może być sprawiedliwsza od człowieka. Jej umiejętność rozróżniania dobra od zła okaże się bardzo przydatna między innymi w sądownictwie.
Dr Rafał Rzepka z japońskiego Uniwersytetu Hokkaido twierdzi, że odpowiednio zaprogramowane maszyny mogłyby rozróżniać dobro od zła. W ten sposób można dojść do wniosku, że roboty idealnie mogą sprawdzać się między innymi w roli sędziego. Być może sztuczna inteligencja byłaby w tej kwestii nawet lepsza od człowieka - podejmowałaby chłodne decyzje, nie przyjmowałaby żadnych łapówek oraz zapoznawałaby się z faktami i analizowałaby je znacznie szybciej.
Co więcej, dr Rzepka powiedział iż posiada swój własny program, który był nawet kilka razy prezentowany w japońskiej telewizji ale na dzień dzisiejszy, działa on tylko w języku japońskim. Specjalny algorytm zgadza się z młodymi Japończykami w niemal 80% w kwestii rozróżniania czynów dobrych od złych.
Choć może to wyglądać dziwnie z naszego punktu widzenia, najlepszym "nauczycielem" dla sztucznej inteligencji jest właśnie internet. Znajduje się tam dosłownie wszystko, co robot może uznać za źródło wiedzy. Dzięki internetowi, inteligentne maszyny mogą uczyć się, analizować zachowania ludzi i ich oceny.