Należąca do NASA sonda kosmiczna Dawn osiągnęła wreszcie orbitę planety karłowatej Ceres. Tym samym jest to pierwszy ziemski pojazd kosmiczny, który dotarł do planety karłowatej. Teraz czas na dokładne badania, a jest co robić.
Wystarczy wspomnieć słynne już jasne plamy, które sonda Dawn zaobserwowała jeszcze w trakcie lotu do Pasa Asteroid, gdzie znajduje się Ceres. Nikt nie wie co to jest. Sugerowano, że to krio-wulkany, ale ostatecznie uznano tę hipotezę za zbyt nieprawdopodobną.
Sonda kosmiczna Dawn została wystrzelona 27 września 2007 roku i jej celem jest badanie największych planetoid w pasie asteroid znajdującym się między Marsem a Jowiszem. W okresie od 2011 do 2012 roku Dawn badał planetoidę Vesta, a obecnie dotarł do swojego głównego celu, planety karłowatej Ceres.
Dzięki bardzo wydajnemu silnikowi jonowemu sonda bezproblemowo wypełnia swą misję. Grawitacja Ceres jest na tyle słaba, że inżynierowie z NASA sprawują pełną kontrolę nad pojazdem i mogą go skierować na dowolnie zadaną orbitę.
Sonda kosmiczna Dawn dotarła do Ceres zgodnie z planem, czyli 6 marca 2015 roku. Teraz rozpoczyna się długo oczekiwany etap badań. Być może zgromadzone dane pomogą rzucić światło na proces formowania się planet we wczesnych etapach istnienia Układu Słonecznego.
Być może zdobędziemy dane, które pozwolą na stwierdzenie, że cały pas asteroid jest wynikiem kolizji planet z początków istnienia naszego systemu. Ustalono już, że Vesta jest zbliżona w składzie do naszej planety. Uważa się, że takie ciała niebieskie jak Ceres mogły być dostarczycielami wody w okresie gdy duże planety skaliste dopiero się formowały. Kto wie, być może nieoczekiwane białe plamy wypatrzone na powierzchni są jednak dowodem na istnienie tam H2O.