Źródło:
Oficjalna teoria zakłada, że za zagładę dinozaurów do której doszło koło 65 milionów lat temu, sprowokowało zderzenie naszej planety z podwójną asteroidą, która spadła w miejscu dzisiejszego półwyspu Jukatan. Uczeni postanowili zweryfikować te twierdzenia poprzez wykonanie odwiertu, który pozwoli na ostateczne potwierdzenie lub odrzucenie tej hipotezy.
Wiercenia w kraterze Chicxulub na półwyspie Jukatan w Meksyku mają się rozpocząć w 2016 roku. Prace przy odwiercie mają potrwać do dwóch miesięcy, a uczeni mają zamiar pozyskać rdzenie z głębokości przynajmniej 1,5 kilometra. Część wydobytego materiału zostanie zbadania w USA, a część w Europie. Dzięki temu wyniki badań mają być bardziej miarodajne.
Koszt projektu badawczego wynosi około 10 milionów dolarów i powstał on tylko dzięki współfinansowaniu z zagranicy. Eksperci mają zamiar ustalić dzięki temu które z żyjących wtedy stworzeń zdołało przetrwać kosmiczną kolizję i jak długo egzystowały w obrębie krateru poimpaktowego.
Zniknięcie z powierzchni Ziemi wielkich gadów, które panowały niepodzielnie na świecie od przynajmniej 130 milionów lat, jest jedną z największych zagadek archeologii. Zdaniem ogólnie uznawanej teorii asteroida o średnicy przynajmniej 14 kilometrów, albo dwie mniejsze asteroidy o podobnej wielkości, uderzyły 65 milionów lat temu w obszar dzisiejszego Jukatanu, co wywołało szereg zmian na Ziemi, które skutkowały zdobyciem dominującej pozycji przez ssaki, które dotychczas stanowiły jedynie element menu wielkich gadów.
Krater Chicxulub, który ma średnicę 180 km i głębokość około 20 km został z czasem wypełniony w większości wodami Zatoki Meksykańskiej, ale do czasów dzisiejszych pozostało jeszcze odpowiedni dużo śladów świadczących o skali tej kolizji z przeszłości.