Yellowstone to nie jedyny superwulkan, który znajduje się na terytorium Stanów Zjednoczonych. Cały czas rośnie aktywność sejsmiczna w obrębie kaldery innego dużego wulkanu, kalifornijskiego Long Valley.
Superwulkan Long Valley to kolejne zagrożenie dla nękanej aktywnością sejsmiczną Kalifornii. Jego kaldera ma wymiary 32 na 18 kilometrów, a ostatni wybuch miał tam miejsce 760 tysięcy lat temu. Liczba trzęsień ziemi w rejonie Long Valley od kilku lat stale rośnie. Według US Geological Survey, tylko w maju tego roku, okolice kaldery tego wulkanu doświadczyły aż 587 trzęsień ziemi.
Warto przypomnieć, że w marcu 2015 roku kaldera Long Valley była wstrząsana 261 razy a w kwietniu zanotowano 248 zjawisk sejsmicznych. W większości przypadków wstrząsy nie przekraczają jednak 3 stopni w skali Richtera.
Zwiększa się nie tylko liczba wstrząsów, ale też ich wielkości. W maju tego roku wstrząsów o wielkości 2 lub więcej było 30, z czego 2 o magnitudzie powyżej 3 stopni w skali Richtera. Najsilniejsze zjawisko sejsmiczne miało miejsce 16 maja o 02:46 czasu lokalnego i miało siłę 3,3 stopni w skali Richtera.
Long Valley to największy aktywny sejsmicznie superwulkan na naszej planecie. Powierzchnia jego kaldery wynosi 600 kilometrów kwadratowych, a wybuch giganta jest w stanie spowodować katastrofę środowiska naturalnego na Ziemi.
Źródło: