Wpływowa grupa amerykańskich astronomów przedstawiła projekt budowy największego z dotychczasowych teleskopów kosmicznych. High-Definition Space Telescope (HDST) miałby mieć lustro o średnicy 10-12 metrów. To 5-krotnie więcej niż Teleskop Hubble'a, który zrewolucjonizował astronomię oraz niemal 2-krotnie więcej niż Teleskop Jamesa Webba, który ma rozpocząć pracę w 2018 roku. HDST mógłby odpowiedzieć na pytanie czy jesteśmy sami w kosmosie. Koszt jego budowy oceniono na 10 miliardów dolarów.
Pomysł budowy HDST zaprezentowano podczas spotkania Association of Universities for Research in Astronomy (AURA). Na razie jest tylko tylko pobożne życzenie, a sam teleskop może nawet nie trafić na stoły kreślarskie inżynierów. Jednak jego propozycję wysunięto w momencie, gdy agendy rządowe zaczynają zastanawiać się nad priorytetami dla amerykańskiej astronomii w dekadzie lat 20. Niewykluczone, że wpływowi twórcy pomysłu będą w stanie przekonać NASA o potrzebie zbudowania takiego teleskopu. Warto przypomnieć, że historia Teleskopu Jamesa Webba rozpoczęła się w 1996 roku właśnie od raportu AURA.
HDST miałby być tym teleskopem, który zastąpi Hubble'a. Trzeba bowiem przypomnieć, że Hubble pracuje w zakresie światła widzialnego, tymczasem Teleskop Jamesa Webba będzie pracował w podczerwieni. NASA planuje też budowę kolejnego wielkiego teleskopu – Wide-Field Infrared Survey Telescope – ale i on będzie działał głównie w podczerwieni. Astronomowie przyznają, że gdy Hubble przestanie pracować powstanie luka, którą trzeba będzie zapełnić.
Marc Postman astronom ze Space Telescope Science Institute i współautor raportu AURA mówi, że HDST musi mieć lustro o średnicy co najmniej 10 metrów. Dopiero wówczas możliwe będzie badanie atmosfery egzoplanet. Górną granicę średnicy lustra, 12 metrów, dyktuje jego waga i możliwości wynoszenia systemów rakietowych. Autorzy raportu zakładają, że lustro HDST byłoby składane. Teleskop trafiłby do punktu libracyjnego L2 i dopiero tam zostałby rozłożony. Jednak, w przeciwieństwie do również składanego Teleskopu Webba HDST pracowałby niemal w temperaturze pokojowej, co znacząco obniżyłoby koszty budowy. To właśnie system chłodzący Teleskopu Webba przyczynił się do znacznego zwiększenia tych kosztów i opóźnienia powstania teleskopu. HDST miałby posłużyć zarówno do badania atmosfery egzoplanet jak i do znacznie szerzej zakrojonych badań. Myślimy, że w wielu aspektach byłby to projekt rewolucyjny - mówi Postman.
Alan Dressler, astronom z Carnegie Observatories i główny autor raportu, który doprowadził do powstania Teleskopu Webba uważa, że ze względu na przewidywane koszty NASA musiałaby poprosić inne agencje kosmiczne o pomoc w sfinansowaniu HDST. Jednak tak ambitny projekt warto rozważyć. Dressler obawia się, by względy finansowe nie spowodowały, że pojawi się i zostanie zrealizowany pomysł znacznie mniejszego teleskopu niż tego o 12-metrowym lustrze.