Dwa dni temu wielu mieszkańców Europy było zaszokowanych wielkim obiektem, który w spektakularny sposób spalił się nad kontynentem. Obiekt płonął zielonym światłem i musiał mieć nawet kilka metrów średnicy, bo zaskoczył jasnością nawet astronomów. Okazuje się, że niedawno nad Bangkokiem widziano coś większego.
Nieznany obiekt wszedł w atmosferę 2. listopada w godzinach wieczornych. Zdarzenie udało się zarejestrować z kilku kamer. Obiekt prawdopodobnie należał do tej samej rodziny, co bolid widziany w Polsce, ponieważ spalił się takim samym zielonym światłem, co świadczy o podobnym składzie chemicznym.
Nie wiadomo, czy szczątki meteorytu dotarły do powierzchni ziemi, ale obiekt raczej spłonął w całości. Według astronomów, wszedł on w atmosferę z prędkością 75 tysięcy kilometrów na godzinę, a maksymalną jasność osiągnął na wysokości 29 km nad powierzchnią.
Jako ciekawostkę można dodać, że 7 września bieżącego roku również widziano nad Bangkokiem wielką kule ognia. Wielkość kosmicznego gruzu, który wtedy spłonął, szacowano na kilka metrów i 66 ton wagi.
Źródło: zmianynaziemi.pl