Odpady toksyczne, które dostały do rzeki Rio Doce w południowo-zachodnim stanie brazylijskim Minas Gerais, przeniesione zostały z prądem 500 kilometrów dalej i dotarły do Oceanu Atlantyckiego.
Potok skażonego błota ze śmiertelną kopaliną zalał całą wioskę i zanieczyścił dorzecze Rio Doce. Spółka węglowa Samarco próbowała chronić florę i faunę rzeki barierą ochronną, ale nie osiągnięto pozytywnych rezultatów.
Tama zbiornika przemysłowego przy kopalni została przerwana w pobliżu miasta Marianna 5. listopada. W efekcie zginęło 11 osób, a 12 uznano za zaginione. Ponad 280 tys. ludzi zostało pozbawionych wody pitnej. Ekologia regionu doznała poważnych zniszczeń.
Źródło: zmianynaziemi.pl