Brytyjscy naukowcy stworzyli szybko rozwijający się i mało wymagający ryż GMO, który zdaniem niektórych jest jedyną nadzieją, aby w dłuższej perspektywie uchronić ludzkość od głodu. Badania nowego zmodyfikowanego ziarna weszły już w kolejny etap, zbliżający dzień wprowadzenia go do upraw.
Hodowla zmodyfikowanej genetycznie odmiany ryżu prowadzona jest w ramach Projektu C4 Rice, który rozpoczął się w 2008 roku przy wsparciu fundacji Billa i Melindy Gatesów. Udział w badaniu bierze aż 12 instytucji z ośmiu krajów. Naukowcy starali się zmienić klasę ryżu do poziomu określanego klasą fotosyntezy C4, która charakteryzuje się zwiększonym o ponad 50% plonem. Dodatkowo nowy ryż nie jest aż tak wymagający w uprawie, jak inne popularne uprawy i dlatego rośnie łatwiej na trudniejszych podłożach.
Podczas dwóch pierwszych etapów projektu, naukowcom udało się zidentyfikować składniki biochemiczne i morfologiczne roślin w klasie fotosyntezy C4. Trzeci etap badań zakładał poznanie mechanizmów regulacyjnych niezbędnych do modyfikacji genetycznej ryżu. Naukowcy uważają, że wiele roślin i tak w kolejnych pokoleniach spontanicznie ewoluuje z klasy fotosyntezy C3 do C4. To daje nadzieje, że zadanie to nie jest aż tak trudne, jak się wydaje.
Rozmaici eksperci od dawna sugerują, że zwiększenie liczby ludności na świecie nieuchronnie wywoła klęski głodu. Mimo, że stosowanie technologii GMO do produkcji żywności bywa kontrowersyjne ze względu na niejasne skutki uboczne jej spożywania, to w sytuacji, gdy ludzie mają ginąć z głodu, awaryjne stosowanie takich upraw wydaje się jak najbardziej racjonalne. Pytanie tylko, czy nie da się tego osiągnąć bez manipulowaniu w genach roślin?
Źródło: zmianynaziemi.pl