Indyjski stan Tamil Nadu został dotknięty przez wyjątkowy monsun. Najbardziej ulewne deszcze od 100 lat spowodowały śmierć ponad 200 osób. Wielu mieszkańców jest wciąż uwięzionych na dachach swych domów. Chennai, czwarte co do wielkości miasto w Indiach, położone nad Zatoką Bengalską, będące ważnym ośrodkiem indyjskiego przemysłu, znalazło się praktycznie pod wodą.
Wyjątkowo obfity monsun szaleje od ponad dwóch tygodni. Szczególnie odczuwalne jest to na południu stanu Tamil Nadu. Według hinduskich meteorologów, w niektórych regionach spadło do 104 cm wody w ciągu 48 godzin. Cały czas działają ratownicy, którzy starają się nieść pomoc ludziom pozostającym w zalanych miejscowościach.
Chennai stało się wyspą praktycznie odcięta od świata. Nie działają szkoły, nie pracują przedsiębiorstwa, zamknięto nawet międzynarodowe lotnisko. Na szczęście pogoda już się poprawia, wychodzi Słońce i w niektórych obszarach poziom wody zaczyna się obniżać. Miasto przeżywa jednak ogromny niedobór żywności i podstawowych produktów, takich jak mleko i woda. Sprzedawcy żądają za nie bardzo wygórowanych kwot.
Źródło: zmianynaziemi.pl