środa, 23 grudnia 2015

WYSCHŁO NAJWIĘKSZE JEZIORO BOLIWII


W Boliwii całkowicie zniknęło jezioro Poopo, które zajmowało obszar 2500 tys. km kwadratowych. Niepokojący proces rozpoczął się w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku, choć już wcześniej zdarzały się wahania stanu wód w tym akwenie. Braki uzupełniane były jednak opadami deszczu. Teraz w ogóle nie pada. W miejscu Poopo od początku listopada br. rozciąga się wielka pustynia, podaje NTD.
Poopó jest, a właściwie było, największym jeziorem w Boliwii. Woda w nim była słona. Większe od niego jest tylko Titicaca, które znajduje się w Peru. Tak więc, wyschniecie Poopó to katastrofa dla całego kraju. Mieszkańcy, którzy żyli tu od wieków, są zmuszeni do opuszczenia swoich domów. Ich życie zostało całkowicie zniszczone.
Władze ogłosiły, iż mamy do czynienia z wielką katastrofą, ale rządzący mierzą się z falą krytyki. Jedynym sposobem, aby mieć wpływ na ekosystem jeziora, to zwrócić mu wody z dopływów rzeki Desaguadero. Tak było do 1959 roku, ale od 1962 roku Desaguadero wpływa do stworzonego przez ludzi jeziora Uru Uru. Jeśli Boliwijczycy pozwolą płynąć rzece jej naturalnym korytem, to jest duża szansa, że odzyskają Poopo.
Poopó ma bardzo dużą powierzchnię wody i zarazem małą jej ilość z powodu małej głębokości. W najgłębszym miejscu jezioro mierzyło około 3 metrów. Duży wpływ na jego stan miały także najdrobniejsze wahania temperatury, opady i wiatr.
Źródło: tekst: zmianynaziemi.pl/film: youtube.com

Komentarze